W sklepach pojawią się kwalifikowane nasiona niektórych popularnych warzyw.
Stanie się tak [b]dzięki zmianie ustawy o nasiennictwie, wchodzącej w życie 18 listopada [/b]([link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=241765]DzU nr 191 poz. 1362[/link]). Porządkuje ona dotychczasowe nie całkiem jasne regulacje i dostosowuje je do wymogów unijnych.
Do tej pory, aby uzyskać kwalifikowane odmiany takich warzyw jak cebulka siedmiolatka, czosnek, karczoch, rabarbar czy szalotka, trzeba było je rozmnażać z sadzonek lub cebulek, czyli wegetatywnie. W sklepach można było wprawdzie kupić nasiona tych warzyw, ale nie były one kwalifikowane. Tylko takie zaś dają pewność powtórzenia wszystkich cech rośliny matecznej. Wspólnotowa dyrektywa 2006/124/WE zezwala na sprzedaż kwalifikowanych nasion tych warzyw i nowelizacja wprowadza ten przepis do polskiej ustawy.
– Jeszcze jednak do końca grudnia 2009 r. można będzie nadal sprzedawać nasiona niekwalifikowane – informuje Antonina Korzeniowska, naczelnik Wydziału Hodowli Roślin i Nasiennictwa w Ministerstwie Rolnictwa. – Chodzi o to, żeby polscy producenci nasion mieli czas na dostosowanie się do europejskich przepisów.Nasiona kwalifikowane muszą bowiem pochodzić z odpowiednio prowadzonych, przebadanych i rejestrowanych plantacji. W tym celu potrzebne są choćby testy, które trwają od roku do trzech lat. Zgody na wprowadzenie do obrotu takiego materiału siewnego udziela dyrektor Centralnego Ośrodka Badania Odmian.
Jest również druga zmiana korzystna dla producentów nasion. Unia Europejska – na razie na zasadzie tzw. tymczasowego eksperymentu – pozwoliła na pobieranie próbek nasion z większych partii niż do tej pory. Łagodniejsze dla producentów przepisy obowiązywać będą na razie do 2013 r. Jeżeli się okaże, że nie powodują pogorszenia jakości materiału siewnego, to zostaną na dłużej. Przepis jest wprowadzony ustawą o nasiennictwie, ale minister rolnictwa będzie określał rozporządzeniem poszczególne tymczasowe eksperymenty, w których może być wytwarzany materiał siewny.