Reklama

Ivo Pogorelić przyjedzie latem

Kontrowersyjny pianista znów zapewne wzbudzi ogromne emocje, gdy 15 sierpnia zainauguruje w Warszawie festiwal „Chopin i jego Europa”

Publikacja: 17.06.2008 02:18

Ivo Pogorelić przyjedzie latem

Foto: Rzeczpospolita

Kiedy przed rokiem Ivo Pogorelić zdecydował się wreszcie na recital w Warszawie, zdobycie biletów graniczyło z cudem. To była jego pierwsza wizyta w Polsce od pamiętnego skandalu na Konkursie Chopinowskim w 1980 r., gdy nie dopuszczono go do finału, a Martha Argerich nazwała Pogorelicia geniuszem i wycofała się z prac jury.

Przez 26 lat konsekwentnie odmawiał przyjazdu, a ubiegłoroczny recital potraktował prestiżowo – jako kolejny sprawdzian przed polską publicznością. Ta o nim nie zapomniała i przyjęła entuzjastycznie. Dawny zbuntowany młodzieniec zmienił się co prawda w dojrzałego pięćdziesięciolatka, ale pozostał pianistą zaskakującym niekonwencjonalnymi interpretacjami. Można je uznać za chimeryczne lub manieryczne, nie sposób odmówić Pogoreliciowi indywidualności, co zresztą zapewniło mu takie uznanie w świecie.

Teraz pianista przyjął zaproszenie festiwalu „Chopin i jego Europa”. Na dodatek zgodził się na nietypowy występ, w pierwszej części zagra solo, potem zaś z orkiestrą.

– Program ustaliliśmy w drodze wzajemnego kompromisu – mówi „Rz” dyrektor festiwalu Stanisław Leszczyński. – Pogorelić zaproponował II koncert Rachmaninowa, nam zależało, by po raz pierwszy od konkursu w 1980 r. wybrał też utwory Chopina, na co nie zdecydował się rok temu. Nareszcie się udało.

– Jest szansa, że w 2009 roku Ivo Pogorelić wystąpi też z podobnym programem w innych miastach Polski – dodaje Jerzy Salzman z Agencji Filharmonia, prowadzącej negocjacje z artystą.

Reklama
Reklama

Ivo Pogorelić będzie największą, ale jednak niejedyną atrakcją czwartej edycji festiwalu „Chopin i jego Europa”, który odbędzie się od 15 do 31 sierpnia.

Do Warszawy przyjadą nie mniej sławni: Rosjanin Grigorij Sokołow i Fin Olli Mustonen, a także laureaci Konkursów Chopinowskich: Dang Thai Son, Dina Yoffe, Philippe Giusiano, Kevin Kenner oraz Janusz Olejniczak. Stałymi gośćmi są już: dyrygent Frans Brüggen, Orkiestra XVIII Wieku i pianista Kristian Bezuindehout. Po raz pierwszy zagra na festiwalu znakomity Zehetmair Quartet.

Kiedy przed rokiem Ivo Pogorelić zdecydował się wreszcie na recital w Warszawie, zdobycie biletów graniczyło z cudem. To była jego pierwsza wizyta w Polsce od pamiętnego skandalu na Konkursie Chopinowskim w 1980 r., gdy nie dopuszczono go do finału, a Martha Argerich nazwała Pogorelicia geniuszem i wycofała się z prac jury.

Przez 26 lat konsekwentnie odmawiał przyjazdu, a ubiegłoroczny recital potraktował prestiżowo – jako kolejny sprawdzian przed polską publicznością. Ta o nim nie zapomniała i przyjęła entuzjastycznie. Dawny zbuntowany młodzieniec zmienił się co prawda w dojrzałego pięćdziesięciolatka, ale pozostał pianistą zaskakującym niekonwencjonalnymi interpretacjami. Można je uznać za chimeryczne lub manieryczne, nie sposób odmówić Pogoreliciowi indywidualności, co zresztą zapewniło mu takie uznanie w świecie.

Reklama
Kultura
Lech Majewski: Mamy fantastyczny czas dla plakatu. Nie boimy się AI
Kultura
Hockney, Cézanne, Niki de Saint Phalle i Cartier. Wakacyjne wystawy w Europie
Kultura
Polka wygrała Międzynarodowe Biennale Plakatu w Warszawie. Plakat ma być skuteczny
Kultura
Kendrick Lamar i 50 Cent na PGE Narodowym. Czy przeniosą rapową wojnę do Polski?
Patronat Rzeczpospolitej
Gala 50. Nagrody Oskara Kolberga już 9 lipca w Zamku Królewskim w Warszawie
Reklama
Reklama