Na wystawie „Cywilizacja chleba” otwartej w zeszłym tygodniu w Muzeum Etnograficznym w Warszawie oglądamy cykl prac związanych z uprawą zbóż w południowym Siedmiogrodzie – od zasiewu poprzez żniwa‚ młócenie‚ mielenie do wypieku chleba – kulturowego symbolu cywilizacji europejskiej.

Upewniwszy się, jak wygląda cep‚ bukłak‚ łyżka do wiania, powracam do polskiej rzeczywistości. Statystyczny Polak spożywa około 120 kilogramów chleba na rok. Najwięcej w Europie. Sięgamy po kromkę nie dlatego‚ że jest źródłem cennych składników‚ białka‚ błonnika czy soli mineralnych. Po prostu lubimy chleb.

Wypieka się u nas około 200 gatunków. Jest chleb żytni‚ pszenny‚ razowy‚ z mąki jęczmiennej i gryczanej‚ z ziarnami słonecznika i siemienia lnianego‚ posypywany makiem lub kminkiem‚ dla chorych na cukrzycę i na serce‚ dla wegetarian...

Do upieczenia chleba potrzeba jedynie mąki‚ wody‚ soli i... naturalnego zakwasu. Taki chleb – bez grama drożdży‚ proszków do pieczenia‚ emulgatorów, chemicznych polepszaczy‚ spulchniaczy i przyśpieszaczy – jest najsmaczniejszy i najzdrowszy. Inne to chlebopodobne produkty‚ ale mimo bogatych tradycji tych na sklepowych półkach najwięcej.

[i]Wystawa potrwa do 1 lutego 2009 r. Państwowe Muzeum Etnograficzne w Warszawie, ul. Kredytowa 1 [link=http://www.ethnomuseum.pl]www.ethnomuseum.pl[/link][/i]