Supermęski szef w spódnicy

O tym, dlaczego kobiety wolą, by kierował nimi mężczyzna i kto lepiej rozumie problemy podwładnych – mówi Izabela Kielczyk, psycholog biznesu

Aktualizacja: 27.11.2008 16:08 Publikacja: 26.11.2008 01:00

Aby odnieść sukces, wiele pań przejęło typowo męskie zachowania, jak bezwzględność i bezkompromisowo

Aby odnieść sukces, wiele pań przejęło typowo męskie zachowania, jak bezwzględność i bezkompromisowość

Foto: Corbis

Red

[b]Rz: Płeć szefa wpływa na psychiczne i fizyczne zdrowie podwładnych. Tak wynika z ostatnich badań naukowców z Uniwersytetu w Toronto. [/b]

Izabela Kielczyk: Chodzi tu bardziej o stereotypowe myślenie niż o płeć. Kilka lat temu przeprowadzono badania pod tym kątem. Zapytano kobiety, czy czułyby się bezpiecznie, gdyby to panie pilotowały samolot. Zdecydowana większość badanych zaprzeczyła.

[b]Skąd ten brak zaufania do własnej płci?[/b]

Od małego kobiety przyzwyczajane są do zachowań opiekuńczych i za nie nagradzane. Stewardesa na przykład cieszy się dużo większym zaufaniem społecznym niż kobieta na stanowisku pilota.

Zachowania ludzi są często kwalifikowane w odniesieniu do płci. Mało kto wyobraża sobie, żeby kobieta menedżer była zdolna do podejmowania szybkich, konkretnych decyzji. U takiej osoby dochodzi do konfrontacji dwóch pozornie sprzecznych ze sobą ról: kobiety-opiekunki i kobiety-szefa.

[b]Psychologowie wyróżniają męski i kobiecy styl zarządzania. Co charakteryzuje oba typy?[/b]

Kobiecy, tzw. miękki styl zarządzania, jest bardziej emocjonalny i wyczulony na potrzeby pracowników. Inaczej męski, czyli rywalizujący i zadaniowy. Współcześnie oba typy mieszają się ze sobą.

Kobietom jest trudno o wysokie stanowiska. Aby odnieść sukces, wiele pań przejęło typowo męskie zachowania, jak bezwzględność i bezkompromisowość. Stąd coraz więcej kobiet między 35. a 40. rokiem życia zachowuje się agresywniej niż mężczyźni.

[b]Już eksperymenty z lat 70. pokazały, że kobiety potrafią być bardziej zasadnicze i bezwzględne od panów.[/b]

To prawda. Obecnie kobiety często poświęcają siebie dla kariery. Mają przez to nieudane życie osobiste, są niespełnione w roli żony czy matki. Dla pań, inaczej niż dla panów, równie ważny jest sukces w życiu osobistym, co zawodowym.

Kobiety, które wiele poświęciły dla awansu, zwykle są bardzo wymagające wobec swoich podwładnych – szczególnie wobec młodych kobiet, które dopiero pną się po szczeblach kariery. Często nie pozostawiają miejsca na żadne słabości. Manifestują swoją agresję i władzę, by pokazać, że one też musiały zapracować na swój sukces. Inaczej w stosunku do mężczyzn, dla których zwykle są bardziej pobłażliwe.

[b]Badacze z Toronto ustalili, że kobiety wolą szefa w spodniach niż w spódnicy. Agresja to jedyny powód?[/b]

Niekoniecznie. Wbrew obiegowym opiniom mężczyźni są często bardziej wyrozumiali od kobiet.Kiedy pracownica chce zwolnić się wcześniej z pracy (bo np. ma w domu małe dziecko, które choruje), szefowe bardzo często zabraniają. Argumentują, że one też miały małe dziecko i musiały umiejętnie łączyć pracę zawodową z macierzyństwem. Inaczej mężczyźni, którzy przede wszystkim myślą o pracy w sposób zadaniowy. Na zasadzie: jeśli nie wykonasz czegoś teraz, to nadrobisz to później.Fakt, że kobiety wolą szefa w spodniach niż w spódnicy, jest również uwarunkowany biologicznie. Mężczyzna postrzegany jest zwykle jako predestynowany do zarządzania zespołem z racji siły, twardszego charakteru i umiejętności sprawniejszego rozwiązywania problemów. Dlatego też panie o wiele chętniej wykonują zadania powierzone im przez szefów niż te zlecone przez szefowe.

[b]Kobiety inaczej reagują na polecenia szefa niż szefowej. Dlaczego?[/b]

Uważają za normalne, że to mężczyzna nimi kieruje. Kiedy mężczyzna zleca im zadanie, traktują je dużo poważniej, niż gdy robi to kobieta. W ten sposób nieświadomie podkopują autorytet swojej płci, a więc i własny. Kobiety czują się bezpieczniej w obecności szefa niż szefowej. Występuje u nich mniej dolegliwości fizycznych, jak brak energii, chroniczne zmęczenie, osłabienie, napięcie mięśni karku i ramion czy różnego rodzaju infekcje.

[b]Dla panów ważna jest liczba kierowników. Jeden szef, niezależnie od płci, wywoływał wyższy poziom stresu niż wielu. [/b]

Panowie preferują dwóch szefów obojga płci. Między mężczyznami często dochodzi do rywalizacji. Liczą, że kobieta w takiej sytuacji wstawi się za nimi i ich poprze.

Jednocześnie panowie bardzo często deprecjonują autorytet swojej szefowej. Uważają się za lepszych, mądrzejszych.

[b]Czy styl zarządzania szefa zależy od płci podwładnych?[/b]

Ponieważ nie istnieje jeden uniwersalny sposób zarządzania zespołem, przełożeni bardzo często (świadomie lub nie) dostosowują styl zarządzania do płci podwładnych.

Moim pacjentem był kiedyś dyrektor finansowy, który kierował zespołem złożonym z samych kobiet. Zorientował się, że jest wciągany w emocjonalne rozgrywki między nimi (jak wzajemne donoszenie na siebie). Najpierw musiał wejść w świat kobiecy, by nauczyć się nim zarządzać.

[b]Kto lepiej rozumie problemy podwładnych, kobiety czy mężczyźni?[/b]

Mężczyźni zwracają uwagę na ogólne dobro firmy i pożytek, jaki określony pracownik może przynieść całemu zespołowi. Przy tym są stanowczy, przez co bardziej cenieni przez większość pracowników.

Zdarza się, że kobiety są bardziej wyrozumiałe i wyczulone na potrzeby swoich podwładnych. Często jednak jest tak, że poprzez zbyt otwarte nastawienie do pracowników zaciera się zdrowa granica między podwładnym a przełożonym.

[b]A jak jest z motywowaniem?[/b]

Kobiety najczęściej motywują na zasadzie „musisz to zrobić”. Zdarza się, że przyjmują przesadny, bo wręcz błagalny styl wydawania poleceń. Znałam kierowniczkę, która zwracała się do swoich podwładnych słowami „czy byłbyś tak miły i zrobił to a to”. A potem dziwiła się, że pracownicy nie wykonywali jej poleceń.

Mężczyźni w przeciwieństwie do kobiet zwykle motywują swoich pracowników materialnie. Obiecują im podwyżkę, premię lub awans.

[b]Kobiety bardziej niż mężczyźni boją się wysokich stanowisk. Dlaczego?[/b]

Bardzo często mają po prostu niższe aspiracje. Z badań CBOS wynika, że aż 71 proc. kobiet odrzuciłoby propozycję awansu na wysokie stanowisko, a tylko 2 proc. zdecydowałoby się na pracę na własny rachunek. Swoją niechęć do awansu kobiety uzasadniają zbyt niskimi kwalifikacjami i obawą przed odpowiedzialnością. Co szósta Polka otwarcie przyznaje, że uważa się za płeć słabszą, mniej inteligentną i przedsiębiorczą.

[b]Skąd takie myślenie?[/b]

Kobiety rzadko kiedy odnotowują swój sukces. Zwykle bardziej koncentrują się na tym, czego nie zrobiły, niż na tym, co osiągnęły. Jednocześnie występuje u nich tzw. lęk przed sukcesem, czyli myślenie w kategoriach „nie wypada się chwalić, bo inni pomyślą, że jestem zarozumiała”.

[b]A mężczyźni?[/b]

Przeważnie uważają się za autorów sukcesu, przypisując sobie nawet małe osiągnięcia. Inaczej kobiety, które częściej i chętniej przypisują sukces całej grupie niż sobie.

[b]Czyli płeć piękna uprawia autosabotaż?[/b]

Otóż to!

[b]Rz: Płeć szefa wpływa na psychiczne i fizyczne zdrowie podwładnych. Tak wynika z ostatnich badań naukowców z Uniwersytetu w Toronto. [/b]

Izabela Kielczyk: Chodzi tu bardziej o stereotypowe myślenie niż o płeć. Kilka lat temu przeprowadzono badania pod tym kątem. Zapytano kobiety, czy czułyby się bezpiecznie, gdyby to panie pilotowały samolot. Zdecydowana większość badanych zaprzeczyła.

Pozostało 94% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"