Coraz więcej kultury w sieci

Twórcy bibliotek w Internecie uważają, że prawa autorskie powinny wygasać wcześniej

Publikacja: 30.12.2008 19:54

Dzieła św. Faustyny Kowalskiej trafią do domeny publicznej

Dzieła św. Faustyny Kowalskiej trafią do domeny publicznej

Foto: Fotorzepa, Łukasz Trzciński ŁT Łukasz Trzciński

1 stycznia to Dzień Domeny Publicznej, czyli twórczości dostępnej dla wszystkich i do dowolnych zastosowań. Z Nowym Rokiem wygasną prawa autorskie do dzieł prawie 500 osób, które zmarły 70 lat temu. Oznacza to, że swobodnie będzie można wykorzystywać utwory Brunona Jasieńskiego, św. Faustyny Kowalskiej, Osipa Mandelsztama czy Karela Czapka. Ich dzieła zasilą zasoby Wikipedii i zbiory bibliotek cyfrowych, które pomyślnie rozwijają się w Polsce.

– W Wikiźródłach znajdą się poszczególne teksty, np. najsłynniejsze futurystyczne wiersze Jasieńskiego – powiedział „Rz” Tomasz Ganicz, prezes Stowarzyszenia Wikimedia Polska. – Natomiast sama Wikipedia może na masową skalę wykorzystać zdjęcia i grafiki, do których wygasły prawa autorskie.

– Dziś właśnie w Internecie toczy się życie – twierdzi Jarosław Lipszyc z Fundacji Nowoczesna Polska. – Tam młodzi ludzie szukają wiedzy i albo im ją dostarczymy, albo przegapimy szansę, jaką daje digitalizacja kultury. Po raz pierwszy w historii możemy ofiarować dostęp do dóbr kultury za darmo i powinniśmy stworzyć środki prawne przyjazne dla takich inicjatyw.– Obecne prawo, które nakazuje odczekać aż 70 lat od śmierci autora, jest niekorzystne z punktu widzenia dobra wspólnego, ale i z przyczyn ekonomicznych – powiedział „Rz” Alek Tarkowski, specjalista z Creative Commons Polska. – Zysk dla właścicieli praw w pewnych wypadkach bywa znikomy, a szkoda społeczna z racji nieudostępnienia dzieł znaczna.Zdaniem Lipszyca skrócenie okresu, po jakim wygasają prawa autorskie do utworów, jest dziś nierealne, ale należy rozpocząć na ten temat debatę publiczną.

– Uważam też, że wszystkie utwory, których powstanie finansuje się z funduszy publicznych, m.in. podręczniki i niektóre przekłady, powinny być dostępne poza prawem autorskim albo na wolnych licencjach – mówi Jarosław Lipszyc. – Kolejnym problemem jest wykorzystanie dzieł literackich i innych dla celów edukacyjnych i niekomercyjnych. Dziś w szkolnych bibliotekach internetowych nie możemy zamieścić wierszy Herberta czy Miłosza, a ich znajomości wymaga od uczniów program opracowany przez Ministerstwo Edukacji.

 

1 stycznia to Dzień Domeny Publicznej, czyli twórczości dostępnej dla wszystkich i do dowolnych zastosowań. Z Nowym Rokiem wygasną prawa autorskie do dzieł prawie 500 osób, które zmarły 70 lat temu. Oznacza to, że swobodnie będzie można wykorzystywać utwory Brunona Jasieńskiego, św. Faustyny Kowalskiej, Osipa Mandelsztama czy Karela Czapka. Ich dzieła zasilą zasoby Wikipedii i zbiory bibliotek cyfrowych, które pomyślnie rozwijają się w Polsce.

– W Wikiźródłach znajdą się poszczególne teksty, np. najsłynniejsze futurystyczne wiersze Jasieńskiego – powiedział „Rz” Tomasz Ganicz, prezes Stowarzyszenia Wikimedia Polska. – Natomiast sama Wikipedia może na masową skalę wykorzystać zdjęcia i grafiki, do których wygasły prawa autorskie.

Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Kultura
Meksyk, śmierć i literatura. Rozmowa z Tomaszem Pindlem
Kultura
Dzień Dziecka w Muzeum Gazowni Warszawskiej
Kultura
Kultura designu w dobie kryzysu klimatycznego
Kultura
Noc Muzeów 2025. W Krakowie już w piątek, w innych miastach tradycyjnie w sobotę