Michał, Radek i Tomek tworzą wrocławsko-łódzkie trio, perłę w koronie internetowego wydawnictwa Brennessel. Grają razem od dwóch lat, pierwszy występ odnotowali zaledwie rok temu, a już dorobili się wiernej publiki, wykrzykującej nazwy utworów i tańczącej w najlepsze.

Ich repertuar jest modny, melodyjny, nieźle zaśpiewany. Nawiązuje do lat 80. XX wieku w sposób czytelny, niemniej nie obcesowy. Absorbuje całą świeżość francuskiego electro, wygładzając to, co w nim toporne. Przypomnijmy, że zespół ma w dyskografii jedynie minialbum „Thales One“ – a ten, choćby został zagrany w całości, i tak nie wypełni czasu przeznaczonego na koncert.

Podczas spotkania publiczność zawsze jest zaskakiwana – oryginalnym rozwinięciem piosenki, premierowym kawałkiem. Show okazuje się atrakcyjny, bo muzycy nie kryją się za laptopami. Komputerowo generowane brzmienie uzupełniają gitara i klawisze.

Dziewczęta piszczą, widząc wokalistę Tomka, a ich chłopcy wybaczają takie reakcje, gdyż jego konferansjerka jest wystarczająco zabawna i naturalna, by ująć również płeć brzydką. Zobaczmy więc Kamp!, póki nie jest jeszcze obrzydliwie sławny.

[i] Kamp!, Hydrozagadka, ul. 11 Listopada 22, bilety: 10 zł, rezerwacje: tel. 0505 849 386, sobota (14.11), godz. 21. [/i]