Po znakomicie przyjętym recitalu w Paryżu w 2005 roku rosyjski pianista należy do ulubieńców publiczności we Francji.
Urodzony w Petersburgu 32 lata temu Alexei Volodin to już międzynarodowa gwiazda. Po zwycięstwie na prestiżowym konkursie im. Gézy Andy w Zurychu w 2003 roku zaliczył tyle występów z najlepszymi orkiestrami Europy, że niejeden jego rówieśnik może tylko marzyć o równie atrakcyjnym kalendarzu koncertowym.
O Volodinie mówi się też, że jest nie tylko jednym z najznakomitszych absolwentów sławnej moskiewskiej Szkoły im. Gnesinych, ale i najbardziej obiecującym kontynuatorem rosyjskich tradycji pianistycznych. W sobotę się przekonamy, czy te opinie są uzasadnione.
Alexei Volodin zagra z orkiestrą Filharmonii pod dyrekcją Antoniego Wita II i III koncert fortepianowy Prokofiewa. Taki wybór świadczy o tym, że Rosjanin lubi ustawiać sobie wysoko poprzeczkę. Koncerty Prokofiewa najeżone są trudnościami, z którymi potrafią sobie poradzić jedynie wybitni pianiści.
Młodszy od Volodina o siedem lat Jue Wang to kolejny – obok Lang Langa czy Yundi Li – przedstawiciel nowej generacji chińskich pianistów, którzy podbijają świat. On, co prawda, jest na początku drogi do osiągnięcia tego celu, ale też na międzynarodowym rynku muzycznym pojawił się dopiero w 2005 roku. Wcześniej studiował w rodzinnym Szanghaju.