[wyimek][b]Masz uwagi?[link=http://blog.rp.pl/zwierzeta/2009/12/11/konie-przemeczone-ale-fasiag-pociagna/" "target=_blank]Skomentuj na blogu[/link][/b] lub napisz list na [mail=zwierzetailudzie@rp.pl]zwierzetailudzie@rp.pl[/mail][/wyimek]
Jak podaje Tygodnik Podhalański, na spotkaniu z udziałem m.in. przedstawicieli starostwa, Tatrzańskiego Parku Narodowego, wozaków i Komitetu Pomocy Zwierząt w Tychach ustalono, że nie zmieni się dopuszczalne obciążenie koni wożących turystów na drodze do Morskiego Oka.
- Stwierdziliśmy, że jednak na fasiągu może się znaleźć 14 osób oprócz fiakra. Dzieci do 4 lat nie będą liczone. To będzie zapisane w regulaminie, który opracowujemy – cytuje Tygodnik Podhalański starostę tatrzańskiego, Andrzeja Gąsienicę Makowskiego. Starosta zapowiada jednak, że konie będą musiały posiadać paszport, w pełni identyfikujący zwierzę. Licencje będą wydawane nie fiakrom, a poszczególnym koniom.
w lipcu na drodze do Morskiego Oka padł koń ciągnący wóz z turystami. Jeden z turystów zamieścił w serwisie youtube filmu ze zdarzenia. Na filmie było widać, jak woźnica okłada padającego konia lejcami. Prokuratura Rejonowa w Zakopanem umorzyła śledztwo w tej sprawie, uzasadniając, że właściciel konia wykazał wszelką staranność, by zapewnić zwierzęciu bezpieczeństwo.
Po wypadku członkowie Komitetu Pomocy dla Zwierząt w Tychach i Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami przy współpracy pracowników Tatrzańskiego Parku Narodowego przeprowadzili badania wysiłkowe u 35 koni, które wożą turystów z Palenicy Białczańskiej do Włosienicy. Według specjalistów, konie są ekstremalnie obciążone. Eksperci zalecili, aby na fasiąg siadało maksymalnie 10 osób zamiast 15, jak to jest teraz. Zwierzęta powinny też wykonać w górę tylko jeden kurs dziennie.