W ciągu kilku chwil z zatłoczonej ulicy można przenieść sięw zaczarowany, podwodny świat. Z bliska i na własne oczy możemy podejrzeć w akwariach kolorowe ryby i inne stworzenia żyjące wyłącznie w tropikach. Wędrówka przez londyńskie Aquarium to niesamowita przygoda. Oświetlenie, które wydobywa wszystko, co najpiękniejsze w podwodnym świecie, robi wrażenie. Dzięki technikom interaktywnym możemy dowiedzieć się, jak żyją mieszkańcy Sea Life.
[srodtytul]Zobaczyć ludojada[/srodtytul]
Niezwykłe wrażenie robi rekinarium, w którym można zobaczyć m.in. żarłacza białego zwanego rekinem ludojadem. Na wolności żyje on w wodach ciepłych i umiarkowanych na różnych głębokościach, nawet do 1200 metrów pod poziomem morza. Przeciętnie ten gatunek osiąga do czterech ton wagi i sześciu, siedmiu metrów długości, choć zdarzają się też okazy 11-metrowe. Żarłacz ma bardzo czuły węch. Jedną kroplę krwi potrafi wyczuć w 115 l wody. Pływa zwinnie i bardzo szybko, nawet 40 km na godzinę. Jest agresywny i bardzo niebezpieczny, często atakuje ludzi.
Londyńskie Aquarium od niedawna ma w swoich zasobach też rekina młota. Na wolności żyje on w gromadach w wodach tropikalnych. Osiąga do czterech ton wagi i do pięciu metrów długości. Rekin młot też potrafi zaatakować człowieka i to bez powodu.
Choć mięso tego rekina uchodzi za niejadalne, to jednak w niektórych krajach azjatyckich ich płetwy traktowane są jako prawdziwe przysmaki, dlatego często ten gatunek jest odławiany przez ludzi. Z danych naukowców wynika, że populacja rekinów w ciągu ostatnich 30 lat spadła aż o 90 proc.