Skojarzenie z naszym poczciwym Koziołkiem Matołkiem, który "błąkał się po całym świecie, żeby dojść do Pacanowa" - wydaje się oczywiste.
Nie wiadomo, dokąd zamierza dostać się koza zza oceanu. Na razie wędruje po miasteczku Mexico w stanie Missouri. O jej pojawieniu się doniosło najpierw miejscowe radio KXEO. Zwierzę dostrzegł jako pierwszy, tydzień temu, kierowca w pobliżu przejścia podziemnego we wschodniej części miasta.
Od tego czasu stała się miejską legendą. - Teraz jest wszędzie, przemieszcza się z szybkością pocisku - opowiada serwisowi [link=http://www.hannibal.net]www.hannibal.net[/link] reporter KXEO Chris Newbrough.
Joe Horton z miejskich służb odpowiadających za opiekę i kontrolę nad zwierzętami oblicza, że do tej pory dostali kilkanaście doniesień od ludzi, którzy widzieli w mieście dorosłą kozę, a właściwie chyba kozła. Przezwano go Billy Goat Gruff (Mrukliwy Billy Koza).
Zwierzę widziano między innymi w fast-foodach (Taco Bell, Dairy Queen), w miejscowej szkole, szpitalu, nagrała ją nawet kamera bezpieczeństwa zamontowana przy sklepie z elektroniką. I nikt nie przyznaje się do utraty kozy, nikt nie doniósł o ucieczce zwierzęcia lub o kradzieży. A koza z pewnością jest "czyjaś" - na zdjęciach widać nawet dzwoneczek na obróżce.