Dyrektor Mariusz Treliński jest konsekwentny. – Tak jak zapowiedziałem rok temu, Opera Narodowa będzie rozszerzać kanon tytułów – mówi. – Nawet utwory nowatorskie cieszą się bowiem ogromnym zainteresowaniem widzów. W ubiegłym sezonie frekwencja na spektaklach wynosiła 94 procent.

Na podobny sukces w tym sezonie mogą z pewnością liczyć dwie premiery lubianej klasyki: grudniowe „Wesele Figara” Mozarta w reżyserii słynnego Keitha Warnera oraz „Turandot” Pucciniego, którą na kwiecień przygotowuje Mariusz Treliński. Ich przeciwieństwem będzie opera „Matsuzake” skomponowana w 2006 r. przez Japończyka Toshio Hoskawę. Tę premierę zrealizuje w maju Sasha Waltz.

Inscenizacja „Matsuzake” powstaje we współpracy z teatrami w Brukseli, Luksemburgu i Berlinie. Takich międzynarodowych koprodukcji będzie więcej, począwszy od październikowej „Pasażerki” Weinberga, skończywszy na „Królu Rogerze” Szymanowskiegraz „Jakoba Lenza” Rihma w inscenizacji Natalii Korczakowskiej.

Równie ciekawy jest program baletowy z premierami „Kopciuszka”, „Święta wiosny” i nowego spektaklu Krzysztofa Pastora.