To świetna impreza promująca to, co ciekawego dzieje się na naszym muzycznym podwórku. Będzie czego słuchać – w czterech klubach ponad 20 wykonawców.
[wyimek][link=http://blog.rp.pl/zkulturanaty/2010/09/03/z-kultura-na-ty/]Poleć swoje wydarzenie kulturalne[/link][/wyimek]
Kilku z nich ma już spory dorobek i wysoką pozycję, jak choćby Gaba Kulka czy Maria Peszek. Ta pierwsza nie dość, że wydaje autorskie płyty, to wciąż ciągnie ją do grania z innymi (w ubiegłym roku wydała znakomity elektroniczny album z Konradem Kuczem „Sleepwalk”). Z kolei Maria Peszek nie jest tak aktywna, ale jej ostatnia płyta „Maria Awaria” narobiła tyle hałasu, że wciąż o niej głośno.
Przedstawiać nie trzeba też soulowo-popowej Brodki, rock’n’rollowców z The Car Is On Fire i ulotnych, trochę melancholijnych Pustek. Swoją publiczność ma także elektroniczno-popowa Pati Young czy indierockowcy z Out of Tune. Ale będzie na festiwalu także wielu wykonawców nie tak popularnych, ale wartych posłuchania. Polecam trzech z nich.
Na pewno trzeba wybrać się na koncert grupy Cieślak i Księżniczki stworzonej przez lidera Ścianki Jacka Cieślaka. Zaprosił do współpracy dwie wiolonczelistki i skrzypaczkę, które śpiewają, a także grają na... glinianych kogucikach, foliowych woreczkach i owocach. Mimo że proponują pozornie zwykłe, minimalistyczne piosenki, to wrażenia dźwiękowe naprawdę dość niesamowite.