Choć tegoroczny karnawał jest wyjątkowo długi (od 6 stycznia do 8 marca), to większość Polaków nie znajduje w tym czasie okazji do tańca. A już na pewno nie są to okazje oficjalne. Z badań TNS OBOP „W karnawale” oraz „Czy jesteśmy towarzyscy?” wynika, że najczęściej tańczymy na imprezach w domu. Poza domem tylko na weselach, czasem w klubach lub dyskotekach. Na bale chodzi ledwie 1 procent z nas. Głównie młodzi, z wyższym wykształceniem i z największych miast. Jednak aż 11 procent, niezależnie od pory roku, podczas przyjęcia w domu czy poza nim podpiera ściany. „Jestem towarzyski i mam wielu znajomych oraz przyjaciół” – twierdzi aż 71 procent badanych.
Co piąty postrzega siebie jako bardzo towarzyskiego. Okazuje się, że im lepszym wykształceniem legitymuje się badany, im lepiej postrzega swoją sytuację materialną, tym częściej twierdzi, że ma towarzyskie usposobienie.
Częściej niż pozostali mówią o sobie „towarzyski” również najmłodsi respondenci, od 15 do 30 lat (ok. 90 proc.), oraz mieszkańcy miast powyżej 500 tys. Ciekawe, że za towarzyskich uważają się częściej badani o poglądach prawicowych i centroprawicowych (odpowiednio 76 i 77 proc.) niż lewicowych (59 proc.).
[srodtytul]Popularność domówki[/srodtytul]
„Swobodnie tańczę, i to wiele tańców” – deklaruje niemal co drugi ankietowany. Polacy najczęściej jednak, i karnawał tego nie zmienia, spotykają się z przyjaciółmi w domu. Przyznaje się do tego 75 procent z nas.