Rudy to najrzadziej spotykany kolor włosów – może się nim pochwalić zaledwie 1-2 proc. z całej populacji. W Europie odsetek osób z tym kolorem włosów wzrasta do 6 proc., ale w innych częściach świata osoby z miedzianymi włosami stanowią widok egzotyczny. Wprawdzie z badań przeprowadzonych przez Haworth Press wynika, że osoby rude postrzegane są jako odważne i zadziorne, ale okazuje się, że na co dzień nie każdy rudzielec może być jak Pippi Langstrumpf. A już na pewno nie w fotelu stomatologicznym.
Rudzielce cierpią na dentofobię
Za rudy kolor włosów odpowiada wariant genu MC1R, któremu ostatnio dokładniej przyjrzeli mu się naukowcy z Uniwersytetu w Louisville. Wyniki ich badań były zaskakujące – okazuje się, że osoby z rudymi włosami są nie tylko bardziej podatne na ból, ale również odporniejsze na środki znieczulenia miejscowego, w związku z czym częściej cierpią na dentofobię i unikają wizyt u dentysty.
- W trakcie zabiegu rudy pacjent może odczuwać przeszywający ból, podczas gdy ktoś innych odczuwałby zaledwie drobne niedogodności. Wyniki tych badań powinny zainspirować stomatologów do szczególnej uwagi w trakcie leczenia osób rudych – wyjaśnia dr n med. Mariusz Duda z Kliniki Implantologii i Stomatologii Estetycznej w Katowicach.
Co się odwlecze...
Doniesienia o tym, że rudy kolor włosów może mieć związek z obniżonym progiem bólu pojawiały się od dłuższego czasu, jednak do tej pory nikt nie zbadał, jak ta przypadłość wpływa na zdrowe zębów i jamy ustnej. Wyniki badań przeprowadzonych przez zespół dr Binkle'ya są jednoznaczne – osoby z rudymi włosami dwa razy częściej cierpiały na dentofobię i były skłonne unikać wizyt w gabinecie stomatologicznym.
– Najpoważniejszym skutkiem dentofobii jest unikanie wizyt kontrolnych lub przekładanie ich tak długo, że w końcu jedynym rozwiązaniem jest leczenie kanałowe, lub, co gorsza, wyrwanie zęba. To zabiegi nieprzyjemne, często bolesne i pogłębiające strach przed dentystą. W ten sposób koło się zamyka. Pacjenci odporni na znieczulenia miejscowe powinni uprzedzić o tym swojego stomatologa, a cierpiącym na dentofobię polecam wizyty adaptacyjne lub znieczulenie gazem rozweselającym – mówi dr Duda.