Dzieci popu atakują

Show-biznes. Armia nastoletnich gwiazd hodowanych przez koncerny muzyczne właśnie wchodzi do gry

Publikacja: 22.10.2011 00:28

Dzieci popu atakują

Foto: ROL

Artykuł pochodzi z archiwum "Rzeczpospolitej"

Christina Aguilera (lat 31) i Adam Levine (32) z Maroon 5 nagrali w tym roku wakacyjny przebój z refrenem: „Mówisz, że poruszam się jak Jagger". Infantylna piosenka nie ma nic wspólnego z Rolling Stonesami, a Mick i jego słynny taniec posłużyli jedynie jako migawka przyciągająca uwagę nastolatków. Trzeba się nagimnastykować, by zyskać u nich posłuch.

Wie o tym 68-letni Jagger, który stworzył ciekawy album z nową supergrupą, a mimo to o szczycie Billboardu nie może marzyć. Wie także Levine, który żeby pozostać w czołówce notowań, porzucił gitarowe brzmienia i zajął się mieszanką popu oraz dance. Aguilera również płaci za bycie na topie – wróciła do roli słodkiej, lalkowatej panienki, jaką była 12 lat temu, gdy zeszła z taśmy w telewizyjnej fabryce gwiazd Disneya. Była, obok Britney i Justina, jednym z trojga „muszkieterów Myszki Miki". Timberlake odniósł sukces jako producent muzyczny, aktor i pożegnał się z popem, natomiast Britney nigdy nie uwolniła się od roli nastoletniej kusicielki grasującej po szkolnych korytarzach. Jej wydawcy twardo wyznaczyli kurs – śpiewanie dla dzieciaków, dopóki się da.

Miniidole

Tej samej reguły trzyma się Jennifer Lopez, która niedawno zaserwowała światu koszmarną przeróbkę „Lambady". Gwiazdy popu starzeją się szybko. Utrzymują się wciąż na listach, bo rezygnują z artystycznego rozwoju i nagrywają dla młodzieży. Ale ich dni są policzone.

Królem młodzieńczego popu od dwóch sezonów jest 17-letni Justin Bieber, nazywany idolem nowego typu – wypromowanym nie w telewizji, ale w YouTube. Zmiana jest pozorna, bo o pozycji rynkowej Biebera decyduje jego obecność w radiach i wyprzedane koncerty. Bieber powtarza tę samą romantyczną śpiewkę co wszyscy chłopięcy gwiazdorzy. Takich cudownych dzieci jest dziś w USA wiele i to w każdym sektorze muzyki rozrywkowej: hip-hopie, muzyce latynoskiej, country, rocku.

Bieberowi po piętach depcze już 14-letni Grayson Chance. Debiutancką płytę wydał w sierpniu. Wygląda jak Harry Potter przed przyjęciem do Hogwartu, ale śpiewa dojrzałym głosem i łamie nie tylko nastoletnie serca. Zamiast latynoskich piosenek Jennifer Lopez wkrótce świat będzie nucił utwory 12-letniego Miguelito, który nosi jeszcze aparat na zębach, ale posiada już statuetkę Grammy, własną linię ubrań, popularny żel do włosów i... pięć albumów. Młodsza kopia Britney – Demi Lovato, lat 18, była już leczona w zamkniętym ośrodku z bulimii i tendencji do samookaleczania, a po zakończeniu terapii nagrała album „Unbroken" (ang. niezłomna). Eminem, najsłynniejszy biały raper, też ma następcę. Błyskotliwy i drapieżny Mac Miller jest jedną z najciekawszych młodych gwiazd, w listopadzie wyda pierwszy album, ale już wzbudził zainteresowanie utworem „Donald Trump".

Country na topie

17-latek Scotty McCreery łączy pop i country w proporcjach, które pozwolą mu powtórzyć sukces 22-letniej Taylor Swift, jednej z najlepiej sprzedających się wokalistek za oceanem. Scotty właśnie debiutował albumem „Clear As Day" na szczycie Billboardu. Płytę wypełnia schematyczne country, zręcznie zaaranżowane i odświeżone tak, by brzmiało modnie.

Po Ameryce Północnej jeżdżą teraz z koncertami trzej włoscy tenorzy – Il Volo. 16-latkowie namaszczeni na następców Carrerasa, Domingo i Pavarottiego śpiewają „O sole mio" w subtelnej aranżacji przypominającej popową balladę. Zachwycają głosami operowymi, ale noszą się jak pięknisie z boysbandu: krótkie skórzane kurtki, cardigany i okulary w grubych oprawkach. Swoje młodzieńcze kopie mają także gwiazdy r&b i rapu. Czterej

14-latkowie z Mindless Behaviour (ang. bezmyślne zachowanie) przypominają Ushera, a Tyler, The Creator (ang. Tyler stwórca) ma w sobie coś z bezczelności i popowego potencjału 50 Centa. Nadzieje na to, że Internet wzmocni pozycję niezależnych i początkujących muzyków, wyniesie na światowe sceny reprezentantów niszowych nurtów, nie spełniły się.

Zamknięty obieg

Zainteresowanie młodymi gwiazdami popu w serwisach takich jak YouTube pokazuje raczej, jak skutecznie show-biznes wykorzystuje wirtualne mechanizmy. Muzyka rozrywkowa, przynajmniej w wersji amerykańskiej, pozostaje konserwatywnym, zamkniętym obiegiem. Żaden z nastolatków trenowanych w muzycznych stajniach nie szykuje niespodzianki. Pozostaje liczyć na ambicje wiecznie młodej i prowokującej Madonny, która właśnie weszła do studia.

Artykuł pochodzi z archiwum "Rzeczpospolitej"

Christina Aguilera (lat 31) i Adam Levine (32) z Maroon 5 nagrali w tym roku wakacyjny przebój z refrenem: „Mówisz, że poruszam się jak Jagger". Infantylna piosenka nie ma nic wspólnego z Rolling Stonesami, a Mick i jego słynny taniec posłużyli jedynie jako migawka przyciągająca uwagę nastolatków. Trzeba się nagimnastykować, by zyskać u nich posłuch.

Pozostało 91% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"