Ale ten francuski kompozytor i multiinstrumentalista wydał właśnie swój siódmy studyjny album "Skyline". Nawiązuje on do płyty „Dust Lane" wydanej w 2010 r. Tiersen skomponował „Skyline" spędzając czas na ojczystej wyspie Ouessant u wybrzeży zachodniej Bretanii. Kolejne części nagrywał w San Francisco i Paryżu. Miksem płyty zajął się producent Ken Thomas (Sigur Rós, M83, Dave Gahan) w Leeds.
Jeśli album „Dust Lane" był przejściowy, to następny „Skyline" potwierdza że Tiersen i jego zespół zadomowili się na współczesnej scenie muzycznej. Tiersen twierdzi, że był tam cały czas, a inni dopiero teraz nadrabiają zaległości. Można było już znaleźć wcześniej Tiersena za ścianą starych syntezatorów (jego pierwsza pasja), gitar elektrycznych na scenie, lub w jego paryskim studiu. Album powstał podczas ponad rocznej trasy „Dust Lane". Tiersen zawsze lubił współpracować z innymi artystami i album „Skyline" nie jest wyjątkiem - gościnie wystąpili na nim Efterklang, Peter Broderick, Syd Matters i Matt Elliott.
Pierwszy singiel, „Monuments"(z charakterystycznym u Tiersena powtarzaniem frazy), zadaje pytanie o naszym miejscu na świecie i o śladach które po sobie zostawiamy. Zawinięte w chórze wokale i gitary sugerują jednak, że przekaz artysty nie jest taki „ciemny", jest wręcz pełny nadziei.