Reklama

Fuzja Universalu i EMI stworzyłaby fonograficznego molocha

Przejęcie EMI przez koncern Universal będzie miało również konsekwencje na polskim rynku – pisze Jacek Cieślak

Aktualizacja: 16.11.2011 19:39 Publikacja: 16.11.2011 17:28

EMI wydała płytę Katarzyny Groniec „Pin-up Princess”

EMI wydała płytę Katarzyny Groniec „Pin-up Princess”

Foto: emi music

– Udziały polskich oddziałów EMI i Universalu w naszym rynku fonograficznym to co najmniej 45 proc., dlatego czekamy na decyzję Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów – powiedział "Rz" Piotr Kabaj, dyrektor EMI Music Poland. – Można się jej spodziewać za osiem, może dziesięć miesięcy. Pracujemy bez zmian.

Reklama
Reklama

EMI Music Poland, w skład którego wchodzi Pomaton, przez lata był liderem. W katalogu ma przebojową, ale i ambitną muzykę, m.in. Jacka Kaczmarskiego, Marka Grechuty, Maanamu, Grzegorza Turnaua, T. Love, Edyty Górniak, Pod Budą, Varius Manx, Bajmu, Blue Cafe, Dżemu, Piotra Rubika, a także ostatni bestseller – płytę Sylwii Grzeszczak. To łakomy kąsek dla każdego wydawcy.

Globalna transakcja miała na celu przejęcie archiwów największych światowych gwiazd: The Beatles, Pink Floyd, Queen i Coldplay. Za firmę fonograficzną EMI Universal Music Group zapłacił 1,9 mld dolarów. Prawa publishingowe kupiło Sony/ATV za 2,3 mld dolarów.

O ile kondycja polskiej spółki EMI jest dobra, o tyle na świecie koncern był krytykowany. Umowy zakończyli z nim Paul McCartney, The Rolling Stones, a także Queen.

– Cieszę się, że EMI będzie firmą zarządzaną przez ludzi, którzy mają muzykę we krwi – powiedział Mick Jagger.

Reklama
Reklama

– Universal skupia najbardziej utalentowanych specjalistów w fonografii – dodał Dave Holmes, menedżer Coldplay.

Oceniając sytuację w Polsce, Maciej Pilarczyk, menedżer m.in. Myslovitz, uznał jednak, że grozi nam monopol: – Moloch, jaki by powstał, nie jest w stanie obsłużyć wszystkich artystów, a do każdego trzeba podchodzić w indywidualny sposób. Nadzieja w urzędzie antymonopolowym.

Jacek Cieślak

Kultura
Córka lidera Queen: filmowy szlagier „Bohemian Rhapsody" pełen fałszów o Mercurym
Kultura
Ekskluzywna sztuka w Hotelu Warszawa i szalone aranżacje
Kultura
„Cesarzowa Piotra”: Kristina Sabaliauskaitė o przemocy i ciele kobiety w Rosji
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Reklama
Reklama