I krasnale bywają bezradne
Krasnale to niezwykle różnorodna społeczność. Z disnejowskiej bajki o królewnie Śnieżce znamy m.in. uroczego jak niewinny brzdąc Gapcia i zrzędliwego Gburka. Ci, którzy pamiętają program dla dzieci „Domowe przedszkole" z sentymentem wspominają krasnala Hałabałę. Miłośnicy fantasy z pewnością wymienią także waleczne i kłótliwe krasnoludy, które w kulturze popularnej zagościły dzięki powieściom Tolkiena.
„Sekretne życie krasnali w Wielkich Kapeluszach" poszerzy wiedzę dzieci i rodziców na temat skrzatów. To daleka od infantylności, mądra opowieść, w której baśń subtelnie przenika się z tym, co rzeczywiste. Książkę tworzy galeria portretów krasnali. I to zewnętrzna warstwa opowieści. Poza nią w krasnalach uwydatnione jest to, co składa się na ludzkie charaktery. Są one zakochane beznadziejnie, mądre, i leniwe. Są też wśród nich altruiści. „Podobno są tacy, którzy uważają, że wszystkie krasnale są jednakowe. Sądzą po pozorach!" - czytamy we wstępie. Warto słuchając audiobooka (czyta Jan Peszek), śledzić ilustracje Pawła Pawlaka w książce. Są lekkie jak śnieg. 7+
„Sekretne życie Krasnali w Wielkich Kapeluszach", Wojciech Widłak, Format, Łagiewniki 2008
Twardy orzech do zgryzienia
Ta niezwykła opowieść z pogranicza rzeczywistości i snu zainspirowała Czajkowskiego do skomponowania jednego z jego najsłynniejszych baletów. Stała się również kanwą dla kilku filmów familijnych, w tym obrazu Haliny Bielińskiej z 1967 roku.
Przypomnijmy fabułę. Jest Wigilia. Kilkuletnie rodzeństwo – Marysia i jej braciszek Fryc – czeka na świąteczne prezenty. Najbardziej okazałe otrzymują zwykle od sędziego Droselmajera, zegarmistrza i wynalazcy, ich chrzestnego ojca. Tym razem podarował im zamek z poruszającymi się figurkami. Jednak dzieci wolą inne zabawki od mechanicznych cudów skonstruowanych przez sędziego. W oko wpada im tytułowy dziadek do orzechów.