* * * *
Marcin Masecki,
J.S. Bach
„Die Kunst der Fuge"
Aktualizacja: 16.09.2012 19:00 Publikacja: 16.09.2012 19:00
Foto: Fotorzepa, Dominik Pisarek Dominik Pisarek
Marcin Masecki,
J.S. Bach
„Die Kunst der Fuge"
,
Lado ABC
Oficjalna premiera nowego wydawnictwa oficyny Lado ABC była na początku września. Ale w mediach głośno jest o nim już od 2007 r., kiedy to wschodząca gwiazda polskiej pianistyki (wówczas jazzowej) zdeklarowała zamiar nagrania arcydzieła J.S. Bacha. Zanim Marcin Masecki zaczął nagrania, jak w kalejdoskopie zmieniały się informacje na temat daty premiery płyty, wybranego przez muzyka instrumentu (od współczesnego elektrycznego wulitzera, przez historyczne instrumenty klawiszowe, po swojskie pianino) oraz fundatora i wydawcy albumu (w pewnym momencie szacowny Instytut Adama Mickiewicza konkurował ze „zrzutką" internautów).
Ostatecznie sprawca zamieszania sięgnął po uniwersalnego steinwaya i w ogóle nie wszedł do studia, lecz zarejestrował „Sztukę fugi" przy pomocy zwykłego kasetowego dyktafonu. Na polskim gruncie okazało się to brzmieniową prowokacją, porównywalną z graniem lipskiego kantora na grzebieniu. Sam Masecki twierdzi, że strategia lo-fi była niezbędna, by nie „zagłuszyć" krystalicznych Bachowskich struktur monumentalnym brzmieniem współczesnego fortepianu, z całym jego romantycznym obciążeniem. Trudno się z tym zgodzić, znając chociażby wyważone nagrania Angeli Hewitt, w których zarówno doskonałe brzmienie współczesnego koncertowego instrumentu, jak i perfekcyjna technika nagraniowa tylko służą wyeksponowaniu czystej Bachowskiej abstrakcji.
Analogowy szum i deformacje barwy instrumentu bez wątpienia kreują złudzenie staroświeckiej szlachetności i dodają nagraniu Maseckiego intymnego, domowego czaru. Za tą mgłą widać Bacha zdecydowanie „autorskiego". Studia Maseckiego nad „Sztuką fugi" oraz tradycją interpretacyjną zaowocowały przede wszystkim zrozumieniem dla wyrafinowanych polifonicznych konstrukcji (bywa, że pianista przedkłada ich klarowność nad ciągłość, efektowność, a nawet dokładność wykonania). W tym nagraniu trudno natomiast doszukiwać się jakiejś konwencjonalnej „stylowości". Masecki pozostaje Maseckim: ze skłonnością do jazzowego frazowania oraz nieco brutalnej, choć nie awangardowej brzmieniowości, rodem z klasyków pierwszej połowy XX stulecia, jak Bartok czy Strawiński.
Na rynku klasycznym to nagranie nie ma wielkich szans. Ale tym akurat Masecki się nie przejmuje. Od dawna podkreśla, że interesuje go granie dla – nieskażonej filharmonicznym snobizmem, ale też wiedzą na temat historycznego kanonu – publiczności „klubokawiarnianej". Dla niej Bach Maseckiego będzie tym prawdziwym, najlepszym, a przynajmniej pierwszym. Trzydziestoletni pianista zdobywa rząd dusz w kręgach młodej inteligencji, bo ma do zaoferowania nie tylko ciekawą osobowość muzyczną, lecz także – a raczej przede wszystkim – barwną i wiarygodną historię.
Historię muzyka, który mógł zostać „poważnym" wirtuozem albo następcą Leszka Możdżera w świecie bankietowego jazzu, ale wybrał uroki muzycznego undergroundu. Znawcy klasyki, który otwarcie mówi o jej agonii, a jednocześnie nie może powstrzymać się od jej grywania w kawiarniach i domowym zaciszu. Legenda o Marcinie i „Sztuce fugi'" to także nieprzyjemna prawda o oficjalnych instytucjach polskiej kultury, które wolałaby wprowadzić Maseckiego na salony, niż pozwolić mu dalej snuć własną opowieść. I które boją się eksperymentów nawet tak nieśmiałych i niewinnych, jak nagrywanie Bacha na dyktafonie.
Ile w historii Maseckiego jest popularnych kalek, „ekumenicznych" uogólnień oraz dawno otwartych drzwi – to już zupełnie inna kwestia, która jednak w niczym nie umniejsza atrakcyjności samej legendy. Tworzenie i wykonywanie muzyki, nawet tak abstrakcyjnej jak „Die Kunst der Fuge", zawsze było również – a może przede wszystkim – sztuką opowiadania ciekawych historii. Nikt chyba nie opanował jej w Polsce tak dobrze jak muzycy skupieni wokół warszawskiej oficyny Lado ABC. Dlatego jej katalog jest, wbrew pozorom, idealnym miejscem dla „Sztuki fugi" Maseckiego.
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: Przekrój
Marcin Masecki,
J.S. Bach
Zamek Królewski w Warszawie prezentuje cenną kolekcję sztuki europejskiej, pochodzącą z Narodowego Muzeum Sztuki im. Bohdana i Warwary Chanenków w Kijowie.
Wraz z Katarzyną Czajką-Kominiarczuk, twórczynią bloga Zwierz Popkulturalny, recenzentką i autorką książek o popkulturze, rozmawiamy na temat seriali. Jakie tytuły zasługują na miano produkcji roku? Na jakim etapie streamingowej rewolucji się znajdujemy?
W stolicy Szwecji ruszył Tydzień Noblowski. Rozpoczął się od tradycyjnego przekazania osobistych przedmiotów należących do tegorocznych noblistów do sztokholmskiego Muzeum Nagrody Nobla oraz sygnowania krzeseł w tamtejszej kawiarni.
W wieku 87 lat zmarł Stanisław Tym, autor tekstów, aktor, reżyser, a także dyrektor teatrów. Masową popularność zdobył jako prezes Ryszard Ochódzki w filmach „Miś”, „Rozmowy kontrolowane” i „Ryś”. Był również felietonistą „Rzeczpospolitej”.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Polska kultura straciła jednego ze swoich najwybitniejszych artystów – Stanisława Tyma. Aktor, reżyser i satyryk, zmarł w wieku 87 lat. Ludzie kultury i politycy żegnają legendę polskiego filmu.
Nie czekaj do nowego roku, by zadbać o siebie! Poznaj proste nawyki self-care, które wprowadzą równowagę, zdrowie i energię do Twojego życia.
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) przedstawił do szerokich konsultacji społecznych projekt nowej odsłony programu priorytetowego „Czyste Powietrze”.
Konkurowanie na rynku jest naturalne i napędza rozwój. Jednak problem zaczyna się, gdy ktoś dla zbudowania swojej pozycji stosuje nieuczciwe praktyki. Wtedy państwa powinny reagować w celu ochrony firm czy nawet całych sektorów gospodarki.
Polski recyklat jest pożądany na rynku europejskim – mówi Paweł Lesiak, wiceprezes firmy Interzero.
Technologicznie nie nadążamy za innymi krajami, bo w Europie wcześniej nie nastąpiły odpowiednie inwestycje. Stąd konieczność pożyczenia i wydania dużych pieniędzy, które powinny przełożyć się na obniżkę kosztów produkcji produktów cleantech na naszym kontynencie - uważa Marcin Korolec, były minister środowiska, prezes Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych oraz Instytutu Zielonej Gospodarki.
Rok ten przyniósł wyjątkową dynamikę wydarzeń w PreZero, a także w kluczowych obszarach dla branży gospodarki odpadami w Polsce.
Szybko reagujemy na potrzeby klienta. Potrafimy sprawnie dostosować do nich nasze rozwiązania. Dzięki temu jesteśmy rozpoznawalnym producentem na świecie i monopolistą w Polsce – mówi Rafał Worek, wiceprezes Ponaru Wadowice.
Planujesz sprzedać niepotrzebne rzeczy przez Internet? Robisz porządki w szafie? Znalazłeś nieużywane ubrania albo rzeczy, które tylko zbierają kurz? To świetnie się składa! Sprzedaż online to doskonały sposób na to, aby dać przedmiotom „drugie życie”, a do tego zasilić domowy budżet dodatkowym zarobkiem. Niestety, nie wszyscy kupujący mają uczciwe zamiary. Jak handlować w sieci bezpiecznie i bez stresu? Dzisiaj odpowiadamy na te pytania! Internet to świetne miejsce do sprzedaży. Tysiące ludzi codziennie szuka okazji i używanych rzeczy w dobrym stanie. Chętnie przygarną nieużywane przez Ciebie rzeczy, dając im nowe życie. Pomyśl tylko – te spodnie, które są już za małe, buty kupione w złym rozmiarze czy nieużywany tablet – wszystko to może znaleźć nowego właściciela i pomóc zasilić Twój domowy budżet! Na przykład, komplet ubrań z zeszłego sezonu może dać Ci nawet kilkaset złotych ekstra. Rower treningowy czy stary telefon komórkowy, który stoi i zbiera kurz może znaleźć nabywcę nawet w ciągu kilku dni i za naprawdę niezłą kwotę. Niekiedy jednak proces sprzedaży może być bardzo frustrujący. Jak uniknąć nieporozumień i przeprowadzić wszystko jak najsprawniej, a po drodze nie nadziać się na oszustów? Podpowiadamy!
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas