Nosy na straży zachowania gatunków

Jeśli jesteś przemytnikiem i masz ochotę przeszmuglować np. róg nosorożca - uważaj. Na amerykańskich lotniskach już wkrótce zaczną pracować psy przeszkolone do wykrywania zagrożonych gatunków

Publikacja: 06.04.2013 21:28

Nosy na straży zachowania gatunków

Foto: Flickr

Pierwsza grupa psów-detektywów w tym tygodniu ukończyła kurs zorganizowany przez Department of Agriculture's National Detector Dog Training Center (NDDTC), w mieście Newnan w stanie Georgia.

Przez 13 tygodni psy uczyły się rozpoznawania zapachów zagrożonych gatunków - od palisandrów z Ameryki Południowej po afrykańską kość słoniową. Już wkrótce cztery psy wraz z odpowiednio przeszkoloną ludzką obsługą zaczną służyć w najważniejszych portach lotniczych Stanów Zjednoczonych.

- Gwałtowny wzrost globalnego handlu zagrożonymi gatunkami powoduje, że niektóre z nich są niebezpiecznie blisko wyginięcia - mówi Ed Grace z biura prawnego departamentu ochrony przyrody.  - Szczególnie populacje słoni i nosorożców spadają w alarmującym tempie. Trwa walka o zatrzymanie przemytu dzikich zwierząt i produktów z ich ciał, bo już po prostu nie można pozwolić na większą stratę w niektórych gatunkach. Dzięki psom i ich fenomenalnemu węchowi ta bitwa może wreszcie zakończyć się powodzeniem - uważa Grace.

Psy mają za sobą długą karierę we współpracy ze służbami specjalnymi. Wykrywają ładunki wybuchowe i narkotyki, a także przemycanych ludzi. Na Florydzie psy byłu wykorzystywane do wykrywania gatunku inwazyjnego - pytonów, a w Waszyngtonie tresuje się je do śledzenia rodzimych zagrożonych gatunków poprzez wąchanie ich odchodów.

Na jednej z niewielkich australijskich wysp natomiast psy zostały zatrudnione do ochrony populacji jednego z zagrożonych gatunków pingwinów.

Akcja zatrudnienia psów to jeden z efektów marcowej konferencji CITES, która odbyła się w Bangkoku. Mimo kilku porażek (m.in. brak zakazu polowań na niedźwiedzie polarne), obrońcy przyrody odnieśli jednak kilka sukcesów, takich jak nałożenie zabezpieczeń na handel rekinami, żółwiami, słoniami i małpami człekokształtnymi. Zatrudnienie psich nosów to jedno z zabezpieczeń przestrzegania przepisów o obrocie zagrożonymi gatunkami.

- Człowiek jest w stanie sprawdzić na swoim dyżurze od 70 do 100 przesyłek. Rozpakować, obejrzeć, zapakować - mówi inspektor przyrody Denise Larison. - Tymczasem ta sama liczba przesyłek to kilkanaście minut pracy dla psiego nosa. Specjalnie wyszkolone psy są w stanie obwąchać przesyłki pod kątem obecności w nich poszukiwanych elementów znacznie szybciej i efektywniej niż cały zespół ludzi - twierdzi Larison.

Amir Lawal, inspektor pracujący na lotnisku w Miami twierdzi też, że psy są w stanie nie tylko odciążyć w pracy swoich ludzkich partnerów, ale też podnieść ich na duchu. - Efektywność ich pracy pozwala mi ufać, że połączę moje dwie pasje: zwierzęta i walkę z nielegalnym handlem nimi - mówi Lawal. - Już się nie mogę doczekać tej współpracy.

Psi nos na dyżurze

Pierwsza grupa psów-detektywów w tym tygodniu ukończyła kurs zorganizowany przez Department of Agriculture's National Detector Dog Training Center (NDDTC), w mieście Newnan w stanie Georgia.

Przez 13 tygodni psy uczyły się rozpoznawania zapachów zagrożonych gatunków - od palisandrów z Ameryki Południowej po afrykańską kość słoniową. Już wkrótce cztery psy wraz z odpowiednio przeszkoloną ludzką obsługą zaczną służyć w najważniejszych portach lotniczych Stanów Zjednoczonych.

Pozostało 83% artykułu
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Laury dla laureatek Nobla