Macho stroszą piórka

Nasza nadwodna przyroda ma w swej urozmaiconej ofercie nie byle osobliwość. Jeszcze ma.

Publikacja: 05.06.2013 19:05

Macho stroszą piórka

Foto: Archiwum autora, Tomasz Kłosowski Tomasz Kłosowski

Wiosną ściąga ona w rejon wideł Biebrzy i Narwi dziesiątki przybyszów nawet i z zagranicy, zbrojnych w ciężkie lufy teleobiektywów. Kiedyś była nie bez racji nazywana dziwoptakiem. Ale popularniejsze okazała się nazwa batalion, ewentualnie bojownik – od czubiących się ze sobą na wiosennych tokowiskach samców.

Ptaki te wymagają dla siebie nie byle jakiej wody, czyli takiej, która z naszego punktu widzenia właśnie jest... byle jaka, wręcz niepożądana. To błotniste zalewiska nieuregulowanych rzek, gdzie od wieków trwała marna gospodarka łąkowa i pastwiskowa.

Dziś takich dzikich rzek, jak i towarzyszących im podmokłych łąk i pastwisk prawie nie ma. Toteż i owych osobliwych ptaków ubyło. Niedawno jeszcze zakładały one gniazda na torfowiskach w dolinach Biebrzy i Narwi, wśród przerośniętych mchami łąk, przypominających tundrę. Dziś już tego nie robią, lecą w stronę prawdziwej tundry. U nas zatrzymują się jednak na pewien czas wiosną i rozpoczynają paradne toki. Stada ich są coraz mniejsze, ale przyciągają coraz większe stada ludzi z aparatami.

Czarne na białym

Ci, trzeba przyznać, mają niezłe widowisko. Zwłaszcza, że tokujące bataliony lubią się lokować na suchszych, a więc nieco wyniesionych, skrawkach gruntu wśród moczarów, w miejscach otwartych, niemal bez jednego krzaczka. Nieraz na drogach i wtedy można do nich podjechać samochodem.

Samce na krótki czas godów zostają przez naturę przybrane w sute kołnierze z piór, przypominające nienaturalnie duże brody lub szale. Do tego mają fantazyjne grzywy. Ubarwienie tych godowych piór jest rozpięte między opalizująca kolorami tęczy czernią, a czysta bielą. Nie brak też osobników brązowych, ale najwięcej bywa pstrych, rysunek zaś piór u każdego osobnika jest inny. Do tego grzywa rzadko powiela barwę i deseń kołnierza – bywają u danego eleganta z różnych bajek.

Ptak z nastroszoną grzywą wygląda, jakby miał dwoje mocno odstających ku górze uszu. A więc nad wyraz paradnie. Prawdziwie zabawnie wyglądają jednak samce dopiero, gdy przystąpią do akcji. W stadach, obsiadających tłumnie wiosenne mokradła, wciąż się kotłuje. Koguciki doskakują do siebie, przeganiają się nawzajem, czubią. Tworzy się wśród nich hierarchia.

Samce, które zdobędą godną pozycje, tworzą osobne, niewielkie grupy. Nie bataliony bynajmniej, co najwyżej drużyny. Okupują niewielki, suchy placyk wśród mokradeł, gdzie każdy liczący się osobnik ma swój rewir. Niewielki – o średnicy kilkudziesięciu centymetrów. Naruszenie jego granicy – to murowana bijatyka. W centrum placu ma swój rewir ma osobnik, będący na szczycie tej małej drabiny społecznej.

Tę hierarchię widać tu teraz dosłownie czarno na białym, bo samce z jej szczytu z reguły mają czarne upierzenie, a te z nadmiarem bieli lub mocno pstre zajmują miejsca pośledniejsze. W centrum placu tokowego, nazywanego przez badaczy areną, tkwi więc ciemno upierzony dominant. Kto jednak cierpliwie poobserwuje taką roztokowaną gromadkę, odkryje, że w pobliżu swój teren ma drugi ciemny samiec konkurent, czasem dwa. Tuż obok każdego z nich tkwi natomiast, wprost do nich przytulony, osobnik upierzony biało. Dzięki tym białym przybocznym ciemno upierzone, pretendujące do wysokiej rangi w stadku samce, poprawiają swoje szanse u płci żeńskiej.

W walce o płeć... mniej piękną

Wśród ciemnej zieleni łąk i czerni błota jasna plama jest bowiem dobrze widoczna, działając jak wabiący sygnał. Skromnie jak na nasze oko upierzone, pozbawione godowych ozdób samice, żerujące na błocie wokół tokowiska, widzą go z daleka. Zresztą – natura dała samcom całkiem białe podbicia skrzydeł, a na widok nadlatujących samic zaczynają tymi skrzydłami mocno bić i wysoko podskakiwać, przez co stają się lepiej widoczne.

Jednak samiec, który przyjął do swego rewiru białego kamrata, staje się widoczny w dwójnasób.  Ów biały samiec zaś przez wspólny rewir z osobnikiem ważnym sam zyskuje na znaczeniu, bo zajmowanie pozycji blisko centrum tokowiska jest tutaj wyrazem docenianego przez płeć mniej piękną prestiżu.

W rezultacie – gdy już samice przylecą, każdy – i dominant, i pretendent, i jego biały kamrat - mają do nich ułatwiony dostęp. I korzystają z tego. W efekcie mieszania się czarnych i białych genów jest duża liczba pstrych samców i ogólna, fantastyczna rozmaitość godowych strojów tych skrzydlatych szermierzy.

Pusząca się męskość

Na widok przybyłych samiczek przez chwilę czubią się ze sobą, po czym wszystkie, niezależnie od rangi i upierzenia, pokornieją. I niczym modele prezentują walory strojów, kłaniając się, gnąc, strosząc pierzaste tarcze, a nawet wypinając się na damy w nadziei, że w tej pozycji będą jeszcze bardziej atrakcyjni, nastroszony kołnierz, oglądany od tyłu, przypomina bowiem kwiat. W sumie - można boki zrywać.

Samice, po bliskim kontakcie z najlepszymi z tych rycerzy, bez żadnej pomocy z ich strony wysiedzą jaja i wychowają pisklęta. Jedyne zadanie samców to puszyć się, błaznować i odbywać pojedynki na nogi i dzioby, podczas których nie ma prawdziwych ofiar. Celem są popisy, a stroje i temperamenty świadczą o jakości genów.

Tak działa prawdziwa parodia puszącej się męskości.

Tomasz Kłosowski

Sfinansowano ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej

Wiosną ściąga ona w rejon wideł Biebrzy i Narwi dziesiątki przybyszów nawet i z zagranicy, zbrojnych w ciężkie lufy teleobiektywów. Kiedyś była nie bez racji nazywana dziwoptakiem. Ale popularniejsze okazała się nazwa batalion, ewentualnie bojownik – od czubiących się ze sobą na wiosennych tokowiskach samców.

Ptaki te wymagają dla siebie nie byle jakiej wody, czyli takiej, która z naszego punktu widzenia właśnie jest... byle jaka, wręcz niepożądana. To błotniste zalewiska nieuregulowanych rzek, gdzie od wieków trwała marna gospodarka łąkowa i pastwiskowa.

Pozostało 90% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"