W swojej restauracji l'Atelier, w centrum Arles, od dziewięciu lat błyszczy talentem i kolekcjonuje laury. A ma ich niemało: począwszy od dwóch gwiazdek „Czerwonego Przewodnika „Michelin" poprzez pięć czapek od „Żółtego Przewodnika" aż po tytuł Szefa Roku Gault & Millau Francja.
To rodowity Gaskończyk, niczym Dumasowski d'Artagnan, charakterny, ambitny i pełen fantazji. Wyznacznikiem swojej kuchni uczynił warzywa. Z tych zwyczajowych bohaterów drugiego planu robi na swoich talerzach prawdziwe gwiazdy. Na nich buduje emocję smaku, pozwalającą na powrót do wzorów z dzieciństwa zakodowanych na podniebieniu.
Kuchnia bio już dawno przestała być modna, „kilometr zero" także nie wywołuje silniejszego bicia serca wśród łowców trendów. Niemniej posługiwanie się ponad 40 odmianami bazylii i używanie kilkunastu rodzajów karczochów zaimponuje najwybredniejszym. Podobnie jak dekonstrukcje dań, skupiające się nie na fajerwerkach techniki, ale wydobyciu istoty ich smaku przy jednoczesnej eliminacji cukru i redukcji użytych tłuszczów. Tu wszystko jest nie tylko pyszne, ale także malarsko piękne!
Od lat próbuje budować kilkunastodaniowe menu degustacyjne oparte wyłącznie na daniach wegetariańskich. Z umiarkowanym powodzeniem, gdyż lokalna publiczność wyraźnie domaga się akcentów mięsnych. Konserwatywna francuska klientela nie jest najłatwiejszym odbiorcą nowatorskich trendów. A ludyczność na stołach najbardziej prestiżowych restauracji bardziej ją odstrasza, niż ciekawi.
Rabanel po latach zmagań znalazł określenie na styl swojego gotowania. Greenstronomy to neologizm opisujący jego filozofię kuchni, wskazujący na skupienie wokół warzyw i kwiatów, więź z lokalnością oraz wiarę w adekwatność miejsca i czasu każdego z serwowanych produktów. To kulinarne wyznanie wiary i obietnica spójności wszystkich serwowanych dań z własną filozofią smaku. To wreszcie nawiązanie do modnej obecnie w biznesie idei personal brandingu. Nadając bowiem wyrazistą nazwę stylowi swojej kreacji, wykreował nośną płaszczyznę promocji siebie i swoich przedsięwzięć. Pod parasolem Greenstronomy umieścił całe spektrum swoich działań, porządkując je i nadając im strukturę. Wszystkie filmy, w których dzieli się wiedzą i inspiracjami, wszelkie publikacje, pokazy, szkolenia i wystąpienia opatrywane będą jednym znakiem.