Zielona gastronomia

Kilkanaście dni temu na Lazurowym Wybrzeżu odbyło się spotkanie grupy wybitnych szefów kuchni i najważniejszych mediów gastronomicznych. Jego sprawcą i przyczyną był Jean-Luc Rabanel, jeden z królów kuchni południowej Francji, postać barwna i niepokorna.

Publikacja: 08.10.2015 20:26

Zielona gastronomia

Foto: rp.pl/Justyna Adamczyk

W swojej restauracji l'Atelier, w centrum Arles, od dziewięciu lat błyszczy talentem i kolekcjonuje laury. A ma ich niemało: począwszy od dwóch gwiazdek „Czerwonego Przewodnika „Michelin" poprzez pięć czapek od „Żółtego Przewodnika" aż po tytuł Szefa Roku Gault & Millau Francja.

To rodowity Gaskończyk, niczym Dumasowski d'Artagnan, charakterny, ambitny i pełen fantazji. Wyznacznikiem swojej kuchni uczynił warzywa. Z tych zwyczajowych bohaterów drugiego planu robi na swoich talerzach prawdziwe gwiazdy. Na nich buduje emocję smaku, pozwalającą na powrót do wzorów z dzieciństwa zakodowanych na podniebieniu.

Kuchnia bio już dawno przestała być modna, „kilometr zero" także nie wywołuje silniejszego bicia serca wśród łowców trendów. Niemniej posługiwanie się ponad 40 odmianami bazylii i używanie kilkunastu rodzajów karczochów zaimponuje najwybredniejszym. Podobnie jak dekonstrukcje dań, skupiające się nie na fajerwerkach techniki, ale wydobyciu istoty ich smaku przy jednoczesnej eliminacji cukru i redukcji użytych tłuszczów. Tu wszystko jest nie tylko pyszne, ale także malarsko piękne!

Od lat próbuje budować kilkunastodaniowe menu degustacyjne oparte wyłącznie na daniach wegetariańskich. Z umiarkowanym powodzeniem, gdyż lokalna publiczność wyraźnie domaga się akcentów mięsnych. Konserwatywna francuska klientela nie jest najłatwiejszym odbiorcą nowatorskich trendów. A ludyczność na stołach najbardziej prestiżowych restauracji bardziej ją odstrasza, niż ciekawi.

Rabanel po latach zmagań znalazł określenie na styl swojego gotowania. Greenstronomy to neologizm opisujący jego filozofię kuchni, wskazujący na skupienie wokół warzyw i kwiatów, więź z lokalnością oraz wiarę w adekwatność miejsca i czasu każdego z serwowanych produktów. To kulinarne wyznanie wiary i obietnica spójności wszystkich serwowanych dań z własną filozofią smaku. To wreszcie nawiązanie do modnej obecnie w biznesie idei personal brandingu. Nadając bowiem wyrazistą nazwę stylowi swojej kreacji, wykreował nośną płaszczyznę promocji siebie i swoich przedsięwzięć. Pod parasolem Greenstronomy umieścił całe spektrum swoich działań, porządkując je i nadając im strukturę. Wszystkie filmy, w których dzieli się wiedzą i inspiracjami, wszelkie publikacje, pokazy, szkolenia i wystąpienia opatrywane będą jednym znakiem.

I choć u nas także menu degustacyjne w wersji czysto wegetariańskiej byłoby trudne do przyjęcia, to są restauracje, w których warzywa nie stanowią tylko tła. W tych wymienionych obok warto skupić się na elementach stanowiących zazwyczaj akompaniament, gdyż dyrygujący tu szefowie kuchni przyrządzają je nader odważnie.

Autorka jest redaktor naczelną „Żółtego Przewodnika Gault & Millau"

Rekomendacje Gault&Millau:

Atelier Amaro

Szef kuchni Wojciech Modest Amaro

Wojciech Modest Amaro, szef kuchni i właściciel, jest samoukiem, a karierę zaczynał w londyńskich restauracjach. Do Polski wrócił, by szefować w warszawskim Amber Roomie. Atelier jest jego autorską restauracją.

Amaro zasłynął koncepcją kalendarza natury. Dotąd szefowie kuchni pracujący pod naszą szerokością geograficzną dzielili rok tradycyjnie, na cztery pory, i stosownie do tego używali sezonowych produktów. Amaro zaś podzielił rok na 52 tygodniowe sezony. Każdemu z nich przyporządkował dostępne w naszym kraju produkty, pochodzące z ośmiu obszarów: zagrody, jeziora, rzeki, morza, łąki, lasu, pola i gór. Dodatkowo opisał przebieg ich występowania (początek sezonu, kulminacja i koniec). To pozwala odróżnić np. truskawki zielone od tych superdojrzałych, o największej kondensacji aromatu
i smaku – „odróżnić” znaczy „najlepiej wykorzystać w kuchni”.

Składniki szef nierzadko pozyskuje osobiście, przeczesując wraz z kucharzami lasy, łąki i pola. Atelier ma też sprawdzony krąg dostawców, a niektórzy z nich sami przywożą produkty do restauracji.

Częścią Atelier jest ulokowane niedaleko Laboratorium, gdzie szef i zespół testują nowe pomysły. Tu także odbywają się kameralne kolacje dla stałych gości, podczas których do stołu podają sami kucharze, a czasem szef osobiście.
Posiłek w Atelier jest kulinarnym spektaklem. Nie ma zwykłej karty, należy wybrać długość menu degustacyjnego (trzy, pięć lub osiem dań, zwanych tu „momentami”). Poza potrawami z listy spodziewajcie się kilku amuse-bouche, serwowanych na początek. Te niespodzianki ukazują kunszt kucharzy oraz smaki natury charakterystyczne dla tygodnia, w którym się tu zjawiliście. Także w trakcie posiłku będą niespodzianki: czasami intermezzo odświeżające podniebienie przed głównym daniem, zawsze zaś petits fours – zestaw maleńkich słodkich klejnocików podawany do kawy, po właściwym deserze.
Każde danie komponowane jest na bazie trzech składników – to one grają w nim główną rolę i one nadają daniu tytuł, który figuruje w menu. Prezentacja za każdym razem zaskakuje, raz imponując ascezą, raz oszałamiając spektakularnym efektem. Na przykład szparag uwędzony bezpośrednio na stoliku, w słoju wypełnionym gałązkami sosny, podany do duszonych w ziołach ślimaków.

Karta win jest rozbudowana. Skomponował ją Paweł Białęcki, wicemistrz Europy Centralnej Sommelierów. Można go poprosić o dobór do potraw win lub mocnych alkoholi. W drugim wypadku spodziewajmy się niszowych polskich wódek jak rocznikowy Młody Ziemniak z Polmosu Siedlce czy Nalewek Staropolskich od Karola Majewskiego.

Na stolik w Atelier Amaro czeka się cztery miesiące. Jeśli jesteście w gronie szczęśliwców, którzy go zamówili, bez wahania wybierzcie najdłuższe menu. To kosztowna podróż po smakach, ale będziecie ją długo wspominać.

PSST! Cyklicznie organizowane 12-daniowe kolacje „Od Bałtyku do Tatr” to rewia najciekawszych smaków z różnych zakątków Polski, zgodna oczywiście z „Kalendarzem Natury”.

17/20
Nowatorska/Elegancka
ul. Agrykola 1
00-460 Warszawa
tel. 22 628 57 47
www.atelieramaro.pl
Czynne
lunch: wt. –pt. 12.00–14.30
kolacja: pon. –sob. 18.00–22.30
Płatność kartą
Visa MC AmEx
Średnie ceny
Menu degustacyjne
3 dania    185 zł
5 dań    260 zł
8 dań    320 zł

Concept 13

Szef kuchni Dariusz Barański

Dariusz Barański ukończył słynną paryską szkołę kulinarną Le Cordon Bleu. Pracował i odbywał staże w najlepszych restauracjach Londynu: Sketch, Greenhouse, Claridge’s i Le Gavroche, a także topowych restauracjach Niemiec, wyróżnionych czterema Czapkami Gault & Millau: Aqua (Wolfsburg) i La Vie (Osnabrück).

Concept 13 mieści się w ponurej bryle warszawskiej świątyni luksusu, C. H. Vitkac, na ostatnim, piątym piętrze. Wnętrze restauracji jest jasne i przestronne. Przeszklone ściany pozwalają cieszyć się panoramą centrum miasta i placu Trzech Krzyży. W ciepłe dni warto zasiąść na tarasie – z identycznym widokiem. Poziom niżej znajduje się bar, bistro oraz delikatesy i salon z winami, które możemy zamawiać także do stolika.

Restauracja rozróżnia porę lunchową i kolacyjną. Serwowany tu codziennie lunch ma postać pięciodaniowego menu degustacyjnego i kosztuje 55 zł. To najciekawsza w Warszawie możliwość spróbowania najwyższych lotów nowatorskiej kuchni za cenę bardziej niż przystępną. Znajdziemy w nim przystawkę, zupę (zwykle krem), makaron lub risotto jako pierwsze danie oraz rybę albo mięso jako danie główne, a także deser. Dania lunchowe zmieniane są codziennie, stąd wielu fanów kuchni Dariusza Barańskiego stołuje się tu regularnie.

Wieczorne menu kładzie mocny akcent na przystawki: jest ich dużo i są wyśmienite. Tatar z pomidorów jest lekki i soczysty, posypany dużymi płatkami soli himalajskiej i pokrojoną w paseczki miętą jabłkową: aromat tej ostatniej pozwala lewitować ze szczęścia! Szkoda, że do tej potrawy nie podają łyżki – można by nią wybrać z talerza połyskujący kroplami jaskrawozielonej oliwy orzeźwiający sok. Nie mniejsze wrażenie robi pietruszkowe raviolo nadziane ricottą, serem pecorino i żółtkiem, które po rozkrojeniu ciasta rozkosznie rozlewa się po talerzu i miesza z sosem z pietruszki oraz jędrnego zielonego groszku. Prostota i wyrafinowanie smakowe połączenia foie gras z czereśniami bezapelacyjnie podbijają podniebienia i serca. Krążkom doskonale przyprawionej terriny towarzyszą ułożone w piramidkę dorodne, jędrne marynowane czereśnie podane wraz z ogonkami. Czyż (poza smakiem) może być coś rozkoszniejszego niż plucie pestkami czereśni w luksusowej restauracji?

Dania główne są cztery (dwa rybne, dwa mięsne). Ich zamówienie w niczym nam nie przeszkadza, jednak wydłuża drogę ku genialnym deserom. A te na długo pozostają w pamięci: wytrawna w smaku kompozycja musu z limonki, sorbetu z ogórka i świeżej rukoli lub prosta i wyrafinowana zarazem sałatka z egzotycznych owoców z lodami curry. Chciałoby się, żeby te smaki pozostały na podniebieniu jak najdłużej – aż żal zamawiać kawę.

Karta win jest obszerna (również sporo trunków na kieliszki). Jeśli jakaś butelka szczególnie przypadnie nam do gustu, obsługa bez wahania zaproponuje ją na wynos w cenie sklepowej.

PSST! Oficjalnie nie ma tu menu degustacyjnego, jednak na życzenie szef skomponuje takowe z mniejszych porcji potraw ze standardowej karty.

15,5/20
Nowatorska/Elegancka
ul. Bracka 9
00-501 Warszawa
tel. 22 310 73 73
vitkac. com/restauracja-concept-13
Czynne
pon. –sob. 11.00–22.00
niedz. 11.00–18.00
Płatność kartą
Visa MC AmEx
Średnie ceny
przystawka    30 zł
danie główne    62 zł
deser    30 zł
Menu degustacyjne
5 dań    170 zł
7 dań    220 zł
9 dań    270 zł

L’Enfant Terrible

Szef kuchni Michał Bryś

Buntowniczym szefem kuchni Okropnego Dziecka jest Michał Bryś. Przez lata pracował w branży rozrywkowej, w wolnym czasie rozwijając kulinarne pasje i praktykując w wybitnych europejskich restauracjach. Teraz założył własną i zrobił to z przytupem!

L’Enfant Terrible ulokowała się przy wąskiej uliczce Mokotowa, z dala od innych atrakcji kulinarnych miasta i od ścisłego centrum. Przyciągać więc musi charyzmą szefa i zwariowanym menu. Tu każde danie jest przerysowane, skomponowane z tylu składników, smaków, tekstur i technik, ile tylko zmieści się na talerzu.

Menu opracowane przez Michała Brysia jest kulinarnym odpowiednikiem późnego rokoko. Trzeba wiele poczucia humoru i dystansu do obowiązujących minimalistycznych trendów, by móc się tu dobrze bawić. Jedną z najbardziej wariackich, choć o dziwo nadal spójnych smakowo, potraw jest burak sous vide nadziany waniliowym kozim serkiem, podany z lodami makrelowymi, musem i śniegiem z pstrąga, pudrem z buraka, buraczaną bezą z czarnuszką, palonym masłem, szczawikiem zajęczym i karmelizowaną łodygą botwiny. Uff. Szaleństwo może być pyszne!

PSST! W tym szaleństwie uważajcie tylko na wino – jeden kieliszek może tu kosztować nawet 75 zł.

13,5/20
Nowatorska/Swobodna
ul. Sandomierska 13
02-567 Warszawa
tel. 22 119 57 05
www.eterrible.pl
Czynne
pon. –pt. 12.30–15.30
i 18.00–22.00,
sob. 13.00–15.30 i 18.00–22.00
Płatność kartą
Visa MC AmEx
Średnie ceny
przystawka    34 zł
danie główne    49 zł
deser    30 zł

Nolita

Szef kuchni Jacek Grochowina

Jacek Grochowina, szef kuchni i właściciel Nolity, pracował m.in. w londyńskim Ritzu i prowadził warszawski Amber Room. Swą restaurację nazwał na cześć ulubionej dzielnicy Nowego Jorku – North of Little Italy, w skrócie Nolita. Miejsce jest eleganckie, choć nie onieśmielające. Wnętrze nowoczesne, w stonowanych kolorach, przytulne.

Krótka karta jest w zasadzie tylko listą składników poszczególnych potraw. Informacje dodatkowe można uzyskać od profesjonalnej i pomocnej obsługi.

Serwowana jest tu kuchnia autorska, czerpiąca z wpływów z różnych stron świata. Menu jest sezonowe, przy czym nie chodzi o dostępność tylko polskich produktów – szef korzysta np. z włoskich letnich trufli. Grochowina zabiera nas w kulinarną podróż, której trasę układa zgodnie ze swoimi upodobaniami, bo – jak kiedyś powiedział – gotuje tylko to, co sam chciałby zjeść. Jednym ze smakowitych przystanków było głębokie i aksamitne w smaku czekoladowo-pralinowe gateau z czereśniami, podane w trzech wersjach: sorbetu, galaretki typu panna cotta oraz kuli stworzonej techniką molekularną.

Karta win jest krótka i sensownie skomponowana, a sommelier pomaga w dokonywaniu dobrych wyborów.

PSST! Nolita rozpieszcza nas niespodziankami od szefa, podawanymi między daniami, uroczymi słodkimi drobiazgami na pożegnanie i doskonałym pieczywem własnego wypieku.

14/20
Nowatorska/Elegancka
ul. Wilcza 46
00-679 Warszawa
tel. 22 292 04 24
www.nolita.pl
Czynne
pon. –pt.: lunch 12.00–15.00 kolacja 18.00–22.00
sob. 13.00–23.00
Płatność kartą
Visa MC AmEx
Średnie ceny
przystawka    60 zł
danie główne    110 zł
deser    37 zł

Opasły Tom

Szefowa kuchni Agata Wojda

Na szczęście dla wszystkich smakoszy Agata Wojda, miast zostać (jak zamierzała) skrzypaczką, swój talent i artyzm przeniosła do kuchni. Przed otwarciem Opasłego Tomu przez kilka lat szefowała restauracji Absynt, specjalizującej się w kuchni francuskiej. Zdobyła w tym czasie szpalery laurów i rzesze do dziś wiernych fanów.

Opasły Tom znajduje się w lokalu, gdzie kiedyś była księgarnia Państwowego Instytutu Wydawniczego – stąd nazwa.

Menu jest krótkie i zmienia się sezonowo. Są w nim wymienieni dostawcy produktów, z których powstają dania. Karta win także jest zwięzła, a wszystkie pozycje można zamawiać na kieliszki. Na talerzu nie uświadczycie pian, pudrów, sfer czy sous vide’ów. Każde danie to znakomity balans smaków, podkreślenie natury składników i bezpretensjonalna prezentacja. Jeśli traficie akurat na gęsinę, w której przyrządzaniu Wojda jest niekwestionowaną mistrzynią, nie wahajcie się ani chwili, zwłaszcza jeśli mięsu będzie towarzyszyło grochowe purée. Przy deserze warto poprosić o kieliszek znakomitej nalewki od Karola Majewskiego (marka Nalewki Staropolskie) lub wspaniałego miodu pitnego od Macieja Jarosa.

PSST! Aha, i jeszcze jedno: nie ważcie się opuścić Opasłego Tomu bez spróbowania musu chałwowego.

13,5/20
Nowatorska/Romantyczna
ul. Foksal 17
00-372 Warszawa
tel. 22 621 18 81
www.kregliccy.pl/opaslytom
Czynne
codziennie 12.00–23.00
(kuchnia do 22.00)
Płatność kartą
Visa MC
Średnie ceny
przystawka    35 zł
danie główne    46 zł
deser    21 zł

W swojej restauracji l'Atelier, w centrum Arles, od dziewięciu lat błyszczy talentem i kolekcjonuje laury. A ma ich niemało: począwszy od dwóch gwiazdek „Czerwonego Przewodnika „Michelin" poprzez pięć czapek od „Żółtego Przewodnika" aż po tytuł Szefa Roku Gault & Millau Francja.

To rodowity Gaskończyk, niczym Dumasowski d'Artagnan, charakterny, ambitny i pełen fantazji. Wyznacznikiem swojej kuchni uczynił warzywa. Z tych zwyczajowych bohaterów drugiego planu robi na swoich talerzach prawdziwe gwiazdy. Na nich buduje emocję smaku, pozwalającą na powrót do wzorów z dzieciństwa zakodowanych na podniebieniu.

Pozostało 96% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Kultura
MICAS - pierwsze Muzeum Sztuki Współczesnej na Malcie
Kultura
Koreanka Han Kang laureatką literackiego Nobla. Wiele łączy ją z Polską
Kultura
Holandia: Dzieło sztuki wylądowało w koszu. Pomylono je ze śmieciami
Sztuka
Otwarcie Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie coraz bliżej