Santiago Reserva Carménere Undurraga

Są zagorzali zwolennicy samochodów europejskich i są tacy, którzy wolą motoryzację amerykańską lub japońską.

Publikacja: 14.01.2016 19:00

Jerzy Mazgaj, prezes zarządu delikatesów Alma, miłośnik cygar, dobrych trunków i wybornej kuchni

Jerzy Mazgaj, prezes zarządu delikatesów Alma, miłośnik cygar, dobrych trunków i wybornej kuchni

Foto: materiały prasowe

Jedne auta są wygodniejsze, inne lepiej wyposażone. Za wyższością tych ma przemawiać korzystniejsza cena, za przewagą tamtych – tradycja i filozofia marki. Znacie te niekończące się dyskusje? Z winami jest podobnie.

Stary i Nowy Świat. Stary, czyli Europa od Portugalii po Rumunię, ale również Cypr, Izrael i Gruzja. Stoją za nim całe wieki tradycji uprawy winorośli, którą rozpowszechniło Imperium Rzymskie. Doświadczenie i techniki przekazywane z pokolenia na pokolenie. Wiele konwenansów, reguł i ograniczeń. Burzliwa historia związana z tym, co działo się w polityce i gospodarce kontynentu.

Nowy Świat to obie Ameryki, Australia i Nowa Zelandia, RPA oraz Chiny. Winorośl do większości tych miejsc przywieźli ze sobą kolonizatorzy oraz katoliccy misjonarze. Początkowo były to liche trunki produkowane na własne potrzeby. Nawet gdy już zyskały na jakości, pozostawały niedoceniane i lekceważone. Producentów stąd zawsze cechowała kreatywność i odwaga do eksperymentów.

Aż przyszedł rok 1976 i wydarzenie, które nieźle potrząsnęło winnym światkiem. Otóż 24 maja Anglik Steven Spurrier zorganizował w Paryżu tzw. degustację w ciemno win kalifornijskich oraz francuskich. I zarówno w przypadku trunków czerwonych, jak i białych, werdykt był korzystny dla win zza wielkiej wody. Jakkolwiek spierano się z tą decyzją jedno było pewne – trzeba zacząć uważać Kalifornię za pełnoprawnego winnego partnera.

Tym bardziej że ona i reszta Nowego Świata mają nam do zaoferowania naprawdę wyjątkowe wina. Nowozelandzkie sauvignon blanc jest dla wielu wzorcem tych agrestowo-paprykowych trunków. Malbec z Argentyny nabrał jeżynowo-śliwkowego charakteru, podbijając serca amatorów wina na całym świecie. Chile natomiast chełpi się mianem wybawcy szczepu carménere, co pewnie pamiętacie z przytaczanej już tu historii o tych podobnych do merlota sadzonkach, które szczęśliwie „ukryły się" w tutejszych winnicach. I na carménere właśnie chciałbym się dziś zatrzymać.

Wino z tej odmiany demonstruje, co oznaczają nuty określane jako „ziołowe", zwane też czasem „trawiastymi". Ma bardzo charakterystyczny smak, w którym czuć wiśnie, jeżyny, paprykę i goździki. Jest idealne do mięsa, zwłaszcza wołowiny. Podajcie je, gdy na stole królują klasyczne steki oraz burgery, ale także potrawy kuchni meksykańskiej lub indyjskie curry.

Wśród wielu dobrych chilijskich carménere na uwagę zasługuje Santiago Reserva Carménere z winnic Undurraga. Założyciel firmy Francisco Undurraga Vicuna w 1879 roku przywiózł z sobą z Francji nie tylko pierwsze sadzonki winorośli, ale i francuskiego enologa oraz bednarza, który na miejscu zbijał mu beczki z bośniackiej dębiny z wojskowych skrzyń do przewozu broni. Undurraga był pierwszym chilijskim eksporterem wina do USA. Dziś trunki tej marki znane są na świecie i co roku zdobywają nagrody w międzynarodowych konkursach. W 2015 roku w International Wine & Spirit Competition Undurragę wybrano na chilijskiego Producenta Roku.

Jakie jest zatem Santiago Reserva Carménere? Przewrotnie powiem, że dokładnie takie, jakie powinno być. Harmonijne, dobrze zbalansowane i jednocześnie nieugrzecznione, z pikantnym pazurem. Sami spróbujcie.

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"