Uwaga, to nie dla każdego. Pierwsza i najważniejsza w dorobku płyta „That Total Age” (1987) zawiera zestaw niekończących się wrzasków do jednostajnych, głuchych perkusji. Monotonne partie syntezatorów mogą nasuwać na myśl przyspieszone electro.
Materiał wydaje się nieco barbarzyński, ale trzeba przyznać, że singiel „Murderous” do dziś sprawdzi się w klubie. Bo choć Nitzer Ebb brzmiał niepokojąco, nie zapominał o zniewalającym, wyrazistym rytmie. Taneczny potencjał z kolejnymi, coraz to wymyślniej aranżowanymi produkcjami wyraźnie się zwiększał, zapewniając Harrissowi i McCarthy’emu podziw ze strony miłośników sceny techno.
Podczas koncertu należy się liczyć z obecnością młodych fanów. Znają oni Nitzer Ebb z popularnej serii filmów grozy i kultowej gry komputerowej. Ani oni, ani wierni fani weterani nie powinni wyjść zawiedzeni. Występy Brytyjczyków są widowiskowe. Charyzmatyczny wokalista występuje w obowiązkowej, rozpiętej białej koszuli i ciemnych okularach, perkusista uderza w bębny jakby chlastał batem. Panowie będą dodatkowo zmotywowani, bo na polskie półki trafia właśnie nowy album „Industrial Complex”.
[i]Nitzer Ebb, Progresja, ul. Kaliskiego 15a, bilety: 60 – 80 zł, rezerwacje: www.progresja. com, piątek (12.02), godz. 19[/i]