Reklama

Szansa w AMICUSIE

Proces leczenia i usprawniania jest trudny, niejednokrotnie bolesny, ale uzyskane efekty wynagradzają wszystkie ciężkie chwile

Publikacja: 13.04.2010 01:01

Sala rehabilitacyjna

Sala rehabilitacyjna

Foto: Życie Warszawy

Red

Z Urszulą Bogobowicz, prezes ośrodka rehabilitacji AMICUS, rozmawia Paulina Głaczkowska

[b]Wygląda imponująco – 11 gabinetów do rehabilitacji, 8 terapeutów. W styczniu fundacja otworzyła Ośrodek Rehabilitacji AMICUS. Udało się to dzięki pieniądzom z jednego procenta oraz przy pomocy sponsorów. Komu będziecie mogli pomóc?[/b]

[b]Urszula Bogobowicz:[/b] Ośrodek to nasz wielki sukces. Zdobycie środków na jego wybudowanie (ok. 6 mln zł – przyp. red.) zajęło nam kilka lat. Ale warto było. Wcześniej dzieci – podopieczni fundacji, z myślą o których powstał AMICUS, rehabilitowani byli w trzech ciasnych pomieszczeniach. Nie było w nich nawet okien. Teraz do dyspozycji dzieci jest 450 mkw. powierzchni. Rehabilitacja odbywa się w 11 gabinetach, które wyposażone są w bardzo nowoczesny sprzęt m.in. do terapii ruchowej, integracji sensorycznej, fizykoterapii, masażu leczniczego, terapii kręgosłupa i wspomagania rozwoju dziecka.

[b]Jakie wykorzystujecie metody rehabilitacji?[/b]

Udało nam się kupić pięć rozmiarów kombinezonów leczniczych typu Adeli, za pomocą których usprawniane są mięśnie dzieci z porażeniem mózgowym.

Reklama
Reklama

W kombinezonach są pionizowane i uczą się prawidłowo chodzić. Prowadzimy też terapię EEG Biofeedback.

Jest to metoda oparta na wyspecjalizowanej technice komputerowej. Umożliwia ona trening mózgu, który poprawia jego pracę i pomaga w uzyskaniu kontroli nad procesami fizjologicznymi zachodzącymi w organizmie. Ogromny nacisk kładziemy również na zajęcia z logopedami, bo wielu naszych pacjentów ma problemy z wysławianiem się, część w ogóle nie mówi. Nasi terapeuci stosują m.in. technikę masażu jamy ustnej. Takie kompleksowe zajęcie się dzieckiem, wymagającym opieki, naprawdę przynosi efekty. Pod warunkiem jednak, że rodzice ćwiczą z nim również sami w domu. Bez tego nawet najdroższa rehabilitacja nie ma sensu.

[b]Ile dzieci rocznie będzie mogło korzystać z pomocy ośrodka? [/b]

Jeśli chcemy, by terapia była skuteczna, jednemu podopiecznemu rehabilitant czy terapeuta musi poświęcić około godziny. Dziennie możemy przyjąć prawie 50 pacjentów. A ponieważ jesteśmy w trakcie zatrudniania nowych terapeutów, również pacjentów będzie mogło być więcej. W tej chwili naszym największym problemem jest brak własnej bazy noclegowej, w której moglibyśmy zakwaterować dzieci przyjeżdżające na rehabilitację spoza Warszawy oraz ich rodziców. Na razie takie rodziny dostają pełne wyżywienie oraz zakwaterowanie w dwóch hotelach Ibis. Gdy powstanie pensjonat, będziemy mogli przyjąć nawet 20 osób.

[b]Czy za rehabilitację w ośrodku trzeba zapłacić?[/b]

Nasi podopieczni rehabilitowani są za darmo. Dla dzieci spoza Warszawy terapia odbywa się w formie dwutygodniowych turnusów. Natomiast pacjenci z Warszawy korzystają z kompleksowej rehabilitacji długofalowo. Obliczyliśmy, że dzięki temu, iż dzieci leczone są u nas, rodzice oszczędzają rocznie blisko 1 mln złotych.

Reklama
Reklama

[ramka][srodtytul]Informacje[/srodtytul]

Ośrodek Rehabilitacji AMICUS utworzyła Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” z myślą o potrzebach osób chorych i niepełnosprawnych.

Ośrodek znajduje się w świetnym punkcie Warszawy – w pobliżu stacji metra Plac Wilsona, przy ul. Słowackiego 12.

Na powierzchni 450 mkw. mieszczą się:

- gabinety terapii ruchowej

- gabinety integracji sensorycznej

Reklama
Reklama

- sala doświadczania świata

- gabinet fizykoterapii i masażu leczniczego

- gabinet terapii kręgosłupa

- gabinet wspomagania rozwoju dziecka

- EEG Biofeedback

Reklama
Reklama

- gabinet logopedyczny

- gabinet psychologiczny

- gabinet dogoterapii

Ośrodek jest czynny od poniedziałku do piątku od godz. 8 do 20.[/ramka]

Kultura
Artyści w misji kosmicznej śladem Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego
Kultura
Jan Ołdakowski: Polacy byli w powstaniu razem
Kultura
Jesienne Targi Książki w Warszawie odwołane. Organizator podał powód
Kultura
Bill Viola w Toruniu: wystawa, która porusza duszę
Kultura
Lech Majewski: Mamy fantastyczny czas dla plakatu. Nie boimy się AI
Reklama
Reklama