Buraki w pomarańczach

Nową restaurację otworzyły Klara i Beata Tron, córki Zoltana, właściciela słynnego Krokiecika i grill baru Zgoda. Rodzinny biznes obejmuje też węgierską winiarnię Borpince oraz restaurację Orchidea z menu inspirowanym kulinarnymi podróżami do Tajlandii, Chorwacji, Wietnamu. Teraz czas na kuchnię międzynarodową, a nawet autorską

Aktualizacja: 11.10.2007 20:01 Publikacja: 11.10.2007 19:53

Buraki w pomarańczach

Foto: Fotorzepa

Anytime to lokal na snobistycznym mokotowskim osiedlu. Nie będąc jego mieszkańcem, przy wjeździe trzeba portierowi określić cel swojej wizyty. Miejsce na razie świeci pustkami. Szkoda, bo jedzenie jest tu w większości wypadków bardzo dobre. Wnętrze zaaranżowano w nowoczesny, prosty sposób. Jest elegancko, czysto, ładnie. Na dzieci czekają zabawki.

Karta to zbiór dań wymyślnych, których opisy pobudzają wyobraźnię. Szef kuchni lubi buraki marynowane w pomarańczach, wędzonego suma, sos z zielonego pieprzu. Rewelacyjne jest tu domowe fettucine z krewetkami i puree z suszonych pomidorów i rukolą (28 zł). Suszone pomidory i rukola dodają krewetkom wigoru, a wiadomo, że przy makaronie dobry sos jest najważniejszy. Porażką był niestety stek z tuńczyka z bazylikowym pesto i burakami marynowanymi w pomarańczach i bukietem sałat (45 zł). Plastry pomarańczy były podane w taki sposób, że nie sposób było nich pokroić na mniejsze części nożem do ryb, a sałata z pomidorem i ogórkiem nie dość, że była mało wyrafinowana, to do tego niezdrowa – pomidorów nie należy podawać w towarzystwie ogórka, bo ich właściwości zdrowotne wzajemnie się znoszą. Najgorszy był jednak wysuszony na wiór tuńczyk. To wspaniała ryba, która powinna być zaledwie muśnięta ogniem, aby mięso pozostało soczyste i wilgotne. Nieco zbyt wyszukany był szpinak z rostbefem i świeżymi figami (26 zł), a naleśniki z serem ricotta i musem malinowym (14 zł) troszeczkę za tłuste. Pyszna była natomiast kremowa zupa pomidorowa z kulkami serowymi (12 zł), esencjonalna, bogata w pomidorowy smak. Pozytywnym zaskoczeniem była dla mnie karkówka zapieczona z wątróbką drobiową z parmezanem i majerankiem w mocno pofalowanej panierce (35 zł). Została podana z wyjątkowo udanymi ziemniakami gratin, czyli plasterkami zapieczonymi pod kołdrą ze śmietany, sera i żółtek. Restauracja ma duże szanse rozwinąć skrzydła, jeśli będą do niej przychodzić goście. Namawiam.

Suflet z kaszy gryczanej z bryndzą 24 zł

>Polędwica wołowa z kurkami duszonymi w białym winie podana z groszkiem cukrowym i ryżem 48 zł

>Tarta z owocami i serkiem mascarpone 13 złRachunek: 85 zł

Anytime, ul. Przejazd 2, osiedle Marina Mokotów, tel. 022 49 308 49, www.restauracja-anytime.pl; czynne od godz. 11 do 23; można płacić kartą

Anytime to lokal na snobistycznym mokotowskim osiedlu. Nie będąc jego mieszkańcem, przy wjeździe trzeba portierowi określić cel swojej wizyty. Miejsce na razie świeci pustkami. Szkoda, bo jedzenie jest tu w większości wypadków bardzo dobre. Wnętrze zaaranżowano w nowoczesny, prosty sposób. Jest elegancko, czysto, ładnie. Na dzieci czekają zabawki.

Karta to zbiór dań wymyślnych, których opisy pobudzają wyobraźnię. Szef kuchni lubi buraki marynowane w pomarańczach, wędzonego suma, sos z zielonego pieprzu. Rewelacyjne jest tu domowe fettucine z krewetkami i puree z suszonych pomidorów i rukolą (28 zł). Suszone pomidory i rukola dodają krewetkom wigoru, a wiadomo, że przy makaronie dobry sos jest najważniejszy. Porażką był niestety stek z tuńczyka z bazylikowym pesto i burakami marynowanymi w pomarańczach i bukietem sałat (45 zł). Plastry pomarańczy były podane w taki sposób, że nie sposób było nich pokroić na mniejsze części nożem do ryb, a sałata z pomidorem i ogórkiem nie dość, że była mało wyrafinowana, to do tego niezdrowa – pomidorów nie należy podawać w towarzystwie ogórka, bo ich właściwości zdrowotne wzajemnie się znoszą. Najgorszy był jednak wysuszony na wiór tuńczyk. To wspaniała ryba, która powinna być zaledwie muśnięta ogniem, aby mięso pozostało soczyste i wilgotne. Nieco zbyt wyszukany był szpinak z rostbefem i świeżymi figami (26 zł), a naleśniki z serem ricotta i musem malinowym (14 zł) troszeczkę za tłuste. Pyszna była natomiast kremowa zupa pomidorowa z kulkami serowymi (12 zł), esencjonalna, bogata w pomidorowy smak. Pozytywnym zaskoczeniem była dla mnie karkówka zapieczona z wątróbką drobiową z parmezanem i majerankiem w mocno pofalowanej panierce (35 zł). Została podana z wyjątkowo udanymi ziemniakami gratin, czyli plasterkami zapieczonymi pod kołdrą ze śmietany, sera i żółtek. Restauracja ma duże szanse rozwinąć skrzydła, jeśli będą do niej przychodzić goście. Namawiam.

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"