Maskotki na dzień dobry

Na sportowców i kibiców czeka w Pekinie drużyna maskotek zwanych Fuwa. Pierwsze sylaby ich imion to powitanie

Publikacja: 05.08.2008 00:59

Maskotki na dzień dobry

Foto: AFP

Bei Jing Huan Ying Ni to znaczy: Witamy w Pekinie. Fuwa według starej chińskiej tradycji to symboliczne, zapisane w znakach, przekazanie dobrych życzeń.

Pięć maskotek przypomina małe rozbawione dzieci, ale każda kryje głębsze znaczenia odwołujące się do kultury chińskiej i symboliki olimpijskiej. Ich liczba i kolory (niebieski, czarny, czerwony, żółty, zielony) nawiązują do kółek olimpijskich.

Każda z postaci ma oryginalne nakrycie głowy z ornamentami zaczerpniętymi z folkloru, sztuki i zdobnictwa chińskiego. Symbolami wody, lasu, ognia, ziemi i nieba. Centralną postacią w kolorze płomiennej czerwieni jest Huanhuan – dziecko żywiołu ognia, znak ognia olimpijskiego. Ma wzmacniać sportowego ducha w myśl zasady bliskiej również ideologii komunizmu: szybciej, wyżej, mocniej.

Każda Fuwa nosi własne dwusylabowe imię. Beibei to ryba, oznacza dobrobyt i powodzenie.

Jingjing to panda, która uosabia pojednanie człowieka z naturą i przekazuje życzenia szczęścia. Kwiaty lotosu wieńczące jej głowę odwołują się do malarstwa na porcelanie dynastii Song z X–XIII w. Yingying to antylopa tybetańska. Reprezentuje nie tylko szybkość i zwinność, lecz także harmonię ciała i natury. Jej przesłanie to zdrowie i siła. Ornamenty maskotki pochodzą z etnicznej sztuki zachodnich Chin, gdzie te antylopy żyją.

Nini to jaskółka. Unosi nas w przestworza, symbolizując nieskończoność niebiańskiej przestrzeni. Kształty chińskich dziecięcych latawców są wzorowane na tych ptakach. Jaskółka życzy powodzenia.Historia olimpijskich maskotek liczy 40 lat. Pierwsza pojawiła się na zimowej olimpiadzie w Grenoble w 1968. Był to mały sportowiec Schuss o aerodynamicznych kształtach. Szusował na nartach. Schuss był jeszcze maskotką nieoficjalną. W pełni oficjalną został cztery lata później w Monachium jamnik Waldi. Pogodny Waldi prężył dumnie pierś. Uszy i ogon miał błękitne.

Następni reprezentanci to najczęściej zwierzaki. Bóbr Amik był przepasany czerwoną wstęgą w Montrealu w 1976 roku. Symbolicznym bohaterem olimpiady w Moskwie był niedźwiedź Misza, zaprojektowany przez ilustratora książek dla dzieci Wiktora Cziżikowa. Występował w przeróżnych wersjach – od pluszaków do figurek z drewna, plastiku, gumy, porcelany czy nawet metalu. W Seulu w 1988 witał przybyszów przyjacielski tygrys Hodori – popularny w koreańskich legendach. Orzeł Sam w Los Angeles w 1984 – w cylindrze i z pochodnią olimpijską – upodabniał się do disneyowskich bohaterów. Nic dziwnego. Stworzył go C. Robert Moore ze studia Disneya.

Zdarzały się też bardziej niekonwencjonalne pomysły. W 2004 roku olimpiadzie w Atenach towarzyszyła para maskotek bardzo przypominających współczesne przytulanki. A naprawdę wzorowanych na starożytnych lalkach. Symbolizowały mitologiczne rodzeństwo: Phevosa – boga światła i muzyki, lepiej znanego jako Apollo, i Atenę, boginię mądrości i patronkę stolicy Grecji.

Bei Jing Huan Ying Ni to znaczy: Witamy w Pekinie. Fuwa według starej chińskiej tradycji to symboliczne, zapisane w znakach, przekazanie dobrych życzeń.

Pięć maskotek przypomina małe rozbawione dzieci, ale każda kryje głębsze znaczenia odwołujące się do kultury chińskiej i symboliki olimpijskiej. Ich liczba i kolory (niebieski, czarny, czerwony, żółty, zielony) nawiązują do kółek olimpijskich.

Pozostało 86% artykułu
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Laury dla laureatek Nobla