Polskie wina nareszcie w kieliszkach klientów

Małe winnice mogą legalnie sprzedawać trunek. Pierwsze butelki w sklepach pojawią się za rok – zapowiadają winiarze

Aktualizacja: 01.09.2008 11:30 Publikacja: 01.09.2008 02:23

Polskie wina nareszcie w kieliszkach klientów

Foto: Rzeczpospolita

Do tej pory winiarze znad Wisły to, co wyprodukowali, mogli jedynie wypić sami. By sprzedać swoje wina, musieli spełnić warunki jak ogromne wytwórnie alkoholi, np. prowadzić laboratoria i składy podatkowe.

Ale już nie muszą. Wystarczy, że złożą wniosek w Agencji Rynku Rolnego oraz m.in. oddadzą próbki do badań. Przyjęta w lipcu przez Sejm ustawa pozwala na legalną produkcję i sprzedaż wina z tegorocznych zbiorów.

– Ustawa jest niedoskonała, brakuje przepisów wykonawczych, ale i tak stanowi milowy krok w rozwoju polskiego winiarstwa– ocenia Roman Grad, prezes Zielonogórskiego Stowarzyszenia Winiarzy– Przybywa winnic, a polskie wina z roku na rok są coraz lepsze i za pięć, siedem lat Europa usłyszy o naszym winie – przewiduje Michał Jancik, szef spółki Galicyjskie Piwnice Win.

Obecnie na terenie kraju jest około 400 winnic o powierzchni 400 ha. Polski Instytut Winorośli i Wina szacuje, że już za dwa lata areał upraw przekroczy 1000 hektarów.

Powoli rodzi się moda na polskie wina, a luksusowe restauracje i hotele już ustawiają się w kolejce po trunki z lokalnych winnic. – Mam zamówienia na wino na dziesięć lat – mówi Maciej Kaplita, właściciel 60-arowej winnicy Comte na skraju Pustyni Błędowskiej pod Olkuszem.

Grupa małopolskich winiarzy zawiązała stowarzyszenie, które ma pomagać właścicielom małych winnic. – Będzie wspólna przetwórnia, maszyny do wyrobu, a także chcemy wypromować wspólną markę z zaznaczeniem winnicy, w której wino zostało wyprodukowane – wylicza Robert Nowak z Krakowa.

Wina, które dzięki nowej ustawie trafią do sklepów, raczej nie będą tanie. Według fachowców mogą kosztować 40 – 50 zł za butelkę.

– Pierwsze w sklepach pojawią się dopiero za rok – mówi Wojciech Włodarczyk, szef Kancelarii Premiera w rządzie Jana Olszewskiego, który od kilku lat prowadzi winnicę w okolicach Kazimierza Dolnego.

Choć klientom przyjdzie więc jeszcze trochę poczekać, winiarze już świętowali zmiany. Na III Międzynarodowych Dniach Wina w Jaśle tysiące turystów mogło popróbować trunków z polskich winnic, głównie tych z zeszłorocznych zbiorów. Na Konwencie Polskich Winiarzy degustacji poddano ponad 70 gatunków win.

– Są coraz lepsze i najważniejsze, że ta sama grupa producentów utrzymuje poziom i przybywa kolejnych – mówi Tomasz Prange-Barczyński, redaktor naczelny magazynu „Wino” i szef jury w Jaśle.

Ponownie najlepsze okazały się wina wyprodukowane na Podkarpaciu. – To był ostatni rok laby dla winiarzy. W przyszłym już rynek zacznie weryfikować wytworzony przez nich towar – zaznacza Prange-Barczyński.

Do tej pory winiarze znad Wisły to, co wyprodukowali, mogli jedynie wypić sami. By sprzedać swoje wina, musieli spełnić warunki jak ogromne wytwórnie alkoholi, np. prowadzić laboratoria i składy podatkowe.

Ale już nie muszą. Wystarczy, że złożą wniosek w Agencji Rynku Rolnego oraz m.in. oddadzą próbki do badań. Przyjęta w lipcu przez Sejm ustawa pozwala na legalną produkcję i sprzedaż wina z tegorocznych zbiorów.

Pozostało 83% artykułu
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Laury dla laureatek Nobla