Baran z żytniej mąki

„Idzie zilk z płacem przed Pana‚ niesie na plecach barana...” – śpiewa Czesława Samsel z Zalesia, wsi koło Myszyńca (Kurpie Zielone), a pod jej palcami błyskawicznie powstaje autentyczny tryk z ciasta – ze sparzonej‚ żytniej pytlowej mąki. Pastorałka niesie się wśród gwaru hali targowej w Poznaniu‚ gdzie od czwartku do niedzieli trwa Festiwal Sztuki i Przedmiotów Artystycznych.

Aktualizacja: 07.12.2008 10:48 Publikacja: 07.12.2008 00:01

Baran z żytniej mąki

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Pani Czesława swoje zwierzątka tworzy już kilkadziesiąt lat‚ bo – jak mówi – baranów od „zilka” musi pilnować Burek‚ a byczków (jak w miejscowej piosence) ma być przynajmniej osiem. Każda ulepiona z ciasta figurka na chwilę jest zanurzana w gotującej się wodzie‚ a następnie wypiekana. Na końcu przynosi kilka złotych ludowej artystce.

W Poznaniu pani Czesława swe wyroby sprzedaje w stoisku Cepelii. Razem z nią swe rękodzieło prezentuje pięcioro artystów ludowych z Kurpiów i z Bobowej k. Tarnowa. Bogatą ofertę rękodzieła przedstawia aż 12 spółdzielni.

Można tu zobaczyć m.in., jak przebiega obróbka lnu (od międlenia‚ przez klepanie i czesanie‚ aż po przędzenie tkanin), z którego powstały sprzedawane tu koszule. Można się przekonać‚ że w polskich domach – i to nie tylko wiejskich – wciąż powstaje masło wprost ze śmietany, na ręcznych krosnach tkane są obrusy i serwety‚ dziergane koronki‚ a ze skóry wyrabiane buty, bez żadnej chemii. Wszystko też można było kupić po promocyjnych cenach‚ dowiedzieć się, jak to się wytwarza‚ a czasem nawet nauczyć robić.

[srodtytul]W grudniu liczą się aniołki[/srodtytul]

Festiwal Sztuki i Przedmiotów Artystycznych przywiódł do Poznania prawie 400 twórców. Większość z nich uczestniczyła w stworzonym przez siebie‚ ale zorganizowanym przez Międzynarodowe Targi Poznańskie‚ przedświątecznym jarmarku. Wśród klientów dominowali tacy‚ którzy szukali niebanalnej biżuterii‚ świątecznych ozdób lub oryginalnych prezentów pod choinkę. Ręcznie tkany kilim kosztował tu połowę sklepowej ceny‚ a ceramiczną figurkę można było nabyć już za kilka złotych. Figurki zazwyczaj miały skrzydła. Aniołki były szklane‚ drewniane‚ porcelanowe‚ druciane‚ wyklejane‚ z usztywnianych nici. Jakie kto chciał. Z dziecinnych wyobrażeń‚ w których „aniołki fikają na chmurkach” w konwencji świątkowej‚ a nawet liturgicznej.

[srodtytul]Krosna na osiemnastkę[/srodtytul]

To‚ że prezent może być inny, przekonuje pani Teresa Pryzmont z Wasilówki koło Janowa (Białostockie). Wnuczce na 18. urodziny podarowała krosna. Takie jak to‚ które w tej rodzinie jest od 200 lat i które można było zobaczyć na festiwalu. Pani Pryzmont kolejne rodzinne pokolenie nauczyła tkania tkaniny dwuosnowowej z wełny‚ ale – jak mówi – zdaje sobie sprawę‚ że z tej twórczości wnuczka nie wyżyje. Jej zdaniem tradycję powinien wspierać państwowy mecenat‚ bo inaczej tkactwo zginie. Z Janowa do Poznania przyjechało pięć gospodyń i są to ostatnie osoby‚ które w tej wsi potrafią odtworzyć np. powszechny kiedyś wzór „gwiazdka z chmurką”. Nie zmienia to faktu‚ że wełniane kilimy‚ dywany‚ narzuty dziś nie cieszą się takim powodzeniem. Mowy nie ma o popularności, choćby takiej, jaką ma obecnie np. decoupage.

[srodtytul]Moda na własnoręczny prezent[/srodtytul]

Tadeusz Bocian z rodzinnej firmy z Lublina przekonuje‚ że widoczny jest wzrost zainteresowania dziedziną zwaną kreatywnym hobby, czyli np. robieniem biżuterii‚ ozdób z filcu‚ zdobieniem przedmiotów techniką decoupage i wieloma innymi. Utrzymuje‚ że czyni starania, by osoby‚ które odpoczywają przy twórczej pracy, miały na bieżąco dostęp do wszelkich materiałów i technik proponowanych przez czołowych producentów z tego sektora w Europie. Na poznańskiej imprezie firma Bocian przeszkoliła blisko 300 osób w zdobieniu przedmiotów i tworzeniu artykułów z filcowania na mokro. Według Tadeusza Bociana ze zwykłej wełny czesankowej przy użyciu wody‚ odrobiny mydła i delikatnej pracy własnych rąk powstają torebki‚ biżuteria‚ rękawiczki‚ szale. W warsztatach uczestniczyły głównie panie‚ a nielicznych mężczyzn namówiły… żony. Proponowane przez firmę z Lublina techniki przydatne są w terapii zajęciowej‚ domach kultury‚ przedszkolach. W piątek decoupage uczył się m.in. nauczyciel gimnazjum z Pyrzyc za namową żony, instruktorki terapii zajęciowej.

[srodtytul]Artyści wszystko potrafią[/srodtytul]

Festiwal Sztuki i Przedmiotów Artystycznych dzielił się na dwie części. W pierwszej panował gwar i przedgwiazdkowy handel, druga przypominała olbrzymią‚ ale nieco pustą galerię. Polski Salon Sztuki był miejscem‚ w którym swe dzieła wystawiło ponad 100 reprezentantów Polskiego Związku Artystów Plastyków. Każdy obiekt był do kupienia‚ a proponowane ceny wahały się od 1 tys. zł do kilkunastu tysięcy złotych. Alina Dorada-Krawczyk, przewodnicząca Sekcji Grafiki i Malarstwa przy ZG ZPAP, podkreśla‚ że po raz pierwszy zorganizowany pokaz związany jest ze światową konferencją klimatyczną ONZ‚ a głównym jego sponsorem są Międzynarodowe Targi Poznańskie. Artystom marzą się międzynarodowe targi sztuki co roku‚ ale nie w połączeniu z rękodziełem czy przedświątecznym jarmarkiem.

– Trzeba zrozumieć – tłumaczy Dorada-Krawczyk – że artysta‚ który latami pracował na to, by jego nazwisko coś znaczyło w świecie sztuki, nie chce towarzystwa komercji. W prezentacji uczestniczą artyści z całej Polski. Dominuje malarstwo‚ ale nie brakuje też rzeźb. Ekspozycji towarzyszy pokaz filmów polskich przygotowany przez Polski Instytut Sztuki Filmowej.

Pani Czesława swoje zwierzątka tworzy już kilkadziesiąt lat‚ bo – jak mówi – baranów od „zilka” musi pilnować Burek‚ a byczków (jak w miejscowej piosence) ma być przynajmniej osiem. Każda ulepiona z ciasta figurka na chwilę jest zanurzana w gotującej się wodzie‚ a następnie wypiekana. Na końcu przynosi kilka złotych ludowej artystce.

W Poznaniu pani Czesława swe wyroby sprzedaje w stoisku Cepelii. Razem z nią swe rękodzieło prezentuje pięcioro artystów ludowych z Kurpiów i z Bobowej k. Tarnowa. Bogatą ofertę rękodzieła przedstawia aż 12 spółdzielni.

Pozostało 88% artykułu
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Laury dla laureatek Nobla