Od kiedy Michelle Obama rozjaśniła kampanię swego męża naturalną elegancją i demokratycznym stylem‚ oczy Ameryki skupione są na niej. Spodobał się jej uśmiech‚ energia i niewymuszony styl‚ a w ubraniu to‚ że ze swobodą potrafi przechodzić od rzeczy masowych do wyrobów drogich. Gospodynie domowe już wcielają się w tę posągowych kształtów 44-letnią kobietę‚ a media zgadują‚ w co też ubierze się 20 stycznia‚ w dzień zaprzysiężenia.
[srodtytul]Media ją rozbiorą[/srodtytul]
Magazyn mody „WWD” poprosił 20 gwiazdorskich projektantów‚ aby naszkicowali projekt sukni na tę okazję. Zac Posen‚ młody modny kreator, zaproponował bordowo-czarną długą suknię z szeroką falbaną na dole. Christian Lacroix – granatową obcisłą suknię z fioletowym boa‚ Diana von Furstenberg – biały kostium w żółte pasy. Pani prezydentowa na pewno wybierze kreację projektanta amerykańskiego. Byłoby skandalem‚ gdyby wystąpiła w Chanel. Media rozbiorą toaletę na części pierwsze. Ukażą się wywiady z jej autorem‚ firmy wyprodukują od razu podobne modele.
Tak było z letnią sukienką w biało-czarne wzory za 148 dolarów (na Stany to tanio), którą Michelle kupiła w sieciowym sklepie White House/Black Market i wystąpiła w „Oprah Winfrey Show”. Tysiące kobiet chciały kupić taką samą. Michelle już znalazła się na liście najlepiej ubranych miesięcznika „Vanity Fair” i mówi się‚ że wkrótce wystąpi na okładce „Vogue’a”.
Na razie suknia‚ jaką przyszła first lady miała na sobie w nocy ogłoszenia wyników wyborów, nie wzbudziła entuzjazmu. Czarna z dużymi plamami z czerwonych koralików z przodu i małym czarnym sweterkiem‚ zaprojektowana przez Narciso Rodrigueza, wydawała się zbyt agresywna i teatralna jak na tę okazję. W sondażu przeprowadzonym przez magazyn „People” 65 procent pytanych stwierdziło‚ że sukienka jest okropna. Jak kostium do opery „Tosca” albo ubranie postaci z obrazów Francisca Goi. Ale większość strojów pani Obamy podoba się i dziennikarzom mody‚ i blogerom. Powstał nawet blog Mrs O.‚ im wyłącznie poświęcony.