Inwestycje braci dla gości

Benedyktyni, mnisi znani z pracowitości, planują zbudować muzeum i zagospodarować otoczenie klasztoru w Tyńcu

Aktualizacja: 24.03.2009 11:41 Publikacja: 24.03.2009 01:48

Klasztor Tyniecki latem, od strony odbudowanej tzw. Wielkiej Ruiny. Benedyktyni chcą również przywró

Klasztor Tyniecki latem, od strony odbudowanej tzw. Wielkiej Ruiny. Benedyktyni chcą również przywrócić barkę na Wiśle, która kursowałyby między wzgórzem a centrum Krakowa

Foto: materiały prasowe

W Polsce braci benedyktynów jest około siedemdziesięciu. W Tyńcu mieszka czterdziestu. – W krajach Beneluksu ostatnimi czasy zamknięta została kongregacja holenderska, a mnisi z dwóch klasztorów zamieszkali w domu starców – mówi ojciec Szymon Hiżycki OSB. – We Włoszech, w Genui klasztor stał się szpitalem.

“Benedictus montes amabant” – góry umiłował – przylgnęło do świętego Benedykta. Barokowy klasztor w Melku (Austria) czy Mont Saint–Michel w Normandii, słynne miejsca kontemplacji, znane są nie tylko wśród wiernych, ale też turystów, którzy wręcz zadeptują te niezwykle położone budowle. Monte Vettere, Subiaco i Monte Casino to też klasztory na szczytach wzniesień. Podobnie zbudowano 20 lat temu Titicaca w Peru, na wysokości 4 tys. metrów.

Klasztor tyniecki na białej wapiennej skale tętni dziś życiem. Benedyktyni nie narzekają na brak powołań. Dzięki Bogu – usłyszałam od uczestnika mojej wycieczki. Dzięki opatrzności bożej – odpowiednie dał rzeczy słowo jeden z mnichów. Moim zdaniem również dzięki pracy, determinacji i entuzjazmowi, z jakim bracia realizują kolejne dzieła. Przyglądałam się im przez dobę. Jestem pod wrażeniem.

[srodtytul]Z ruin powstałeś[/srodtytul]

Cztery lata temu ojciec Bernard Sawicki OSB był najmłodszym kandydatem, gdy został wybrany opatem tynieckim. Absolwent Akademii Muzycznej w Warszawie miał wówczas 37 lat. Potrzebował tylko czterech lat by odbudować południowe skrzydło opactwa, od strony Wisły, zwane przez pokolenia Wielką Ruiną.

Do jego zniszczenia (mieściła się w niej biblioteka) doszło już w czasie konfederacji barskiej. Tu konfederaci bronili się przed wojskami Aleksandra Suworowa przez kilkanaście miesięcy, aż skapitulowali wobec Austriaków. Dalszy upadek spotęgowały: przejście wojsk napoleońskich i kasata klasztoru w 1816 roku podpisana przez Franciszka I, która spowodowała wyprowadzenie się mnichów, a także pożar.

W I połowie XX wieku wnętrza romantycznych ruin biblioteki z pustymi oczodołami okien były porośnięte drzewami. W ramach współczesnych prac konserwatorskich w jednej z sal pozostawiono na pamiątkę okazały pień. Benedyktyni wrócili na wzgórze tynieckie w 1939 roku.

W dawnej Wielkiej Ruinie mieszczą się dzisiaj Benedyktyński Instytut Kultury, hotel, sale konferencyjne, refektarz i muzeum w podziemiach. Konserwatorzy wypieścili każdy romański kamień i każdą gotycką cegłę na grubych ścianach. By żadnymi zbędnymi elementami nie przyćmić starych murów, współczesne elementy są tylko z surowego betonu (strop), szkła i pięknego, rudego jak kolor cegły marmuru (schody i posadzki). Autorem tych subtelnych rozwiązań materiałowych we wnętrzach jest Marcin Adamczewski.

[srodtytul]Nowy projekt[/srodtytul]

W tym roku mija 70. rocznica powrotu braci do Tyńca. By ją uczcić, benedyktyni przedstawiają plan powstania Muzeum Konfederacji Barskiej i Lapidarium (miejsce ekspozycji fragmentów budowli, kamieni, pomników i rzeźb), który wpisuje się w ciąg dalszy projektu zagospodarowania wokół klasztoru i okolic wzgórza.

Ruch samochodowy będzie odsunięty od wzgórza i uporządkowany na tarasowym parkingu dla 125 aut, by nie zakłócał ciszy kontemplacyjnej. Ma wyglądać jak winnica, zadaszenia dla samochodów planowane są z pnących roślin. Ludzie będą szli do klasztoru pieszo.

Cała inwestycja planowana jest jako zespół budynków dyskretnie wtopionych w ukształtowanie terenu wokół wzgórza. Muzeum ma się składać z dwóch parterowych, podpiwniczonych budynków z zielonymi tarasami na dachach.

Muzeum i lapidarium, mały dziedziniec, recepcja i kawiarnie połączone będą z parkingiem tzw. Uliczką Jerozolimską, pnącą się ku górze, kamienną, z murem, który raz po raz otwierał się będzie na cudowne widoki ze wzgórza. Ścieżka edukacyjna poprowadzi m.in. tunelem w skarpie do przestrzeni fosy. Sale ekspozycyjne umieszczone będą w tej przestrzeni, między murami obronnymi (w tzw. międzymurzu). Zostaną przykryte stropem, częściowo oszklonym.

Wokół projektu trwają jeszcze spory z mieszkańcami i lokalnymi władzami, ale rosnące znaczenie klasztoru w Tyńcu jako miejsca kontemplacji, a także coraz popularniejszej atrakcji turystycznej powoduje, że nierozwiązanie ich szybko sparaliżuje tę do niedawna wieś podkrakowską. Dziś – już w granicach Krakowa – dzięki benedyktynom stała się atrakcyjna. A oni wiedzą, jak zapanować nad najazdem turystów. Z innych klasztorów rozsianych po Europie.

[ramka][b]www[/b]

Program "Powrotu Benedyktynów do Tyńca" (początek 15 maja)

[link=http://benedyktyni.eu/]benedyktyni.eu[/link]

[link=http://tyniec.com.pl/]tyniec.com.pl[/link]

[link=http://benedicite.pl/]benedicite.pl[/link][/ramka]

W Polsce braci benedyktynów jest około siedemdziesięciu. W Tyńcu mieszka czterdziestu. – W krajach Beneluksu ostatnimi czasy zamknięta została kongregacja holenderska, a mnisi z dwóch klasztorów zamieszkali w domu starców – mówi ojciec Szymon Hiżycki OSB. – We Włoszech, w Genui klasztor stał się szpitalem.

“Benedictus montes amabant” – góry umiłował – przylgnęło do świętego Benedykta. Barokowy klasztor w Melku (Austria) czy Mont Saint–Michel w Normandii, słynne miejsca kontemplacji, znane są nie tylko wśród wiernych, ale też turystów, którzy wręcz zadeptują te niezwykle położone budowle. Monte Vettere, Subiaco i Monte Casino to też klasztory na szczytach wzniesień. Podobnie zbudowano 20 lat temu Titicaca w Peru, na wysokości 4 tys. metrów.

Pozostało 83% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"