Kiedy logo wpadnie w oko

Okulary. Słońce ładnie świeci, ale szkodliwe promieniowanie atakuje nasze oczy. Chroniąc je poprawiamy sobie image

Aktualizacja: 21.05.2009 09:20 Publikacja: 21.05.2009 01:46

Propozycja Soni Rykiel na wiosnę 2009 r.

Propozycja Soni Rykiel na wiosnę 2009 r.

Foto: EAST NEWS

Red

– Okulary przeciwsłoneczne dodają nam tajemniczości, szyku, urody, a przy tym są piękne – mówi Kora, która nie wychodzi bez nich z domu. Przez lata były stałym elementem jej scenicznego stroju. – Ale teraz już nie są. Służą mi przede wszystkim jako ochrona przed słońcem.

Jednak dla wielu są stylowym gadżetem. – Jednym z najważniejszych – oprócz torebki i butów – akcesoriów, które podkreślają charakter osoby. Traktuję je jako uzupełnienie stroju i zakładam tylko wtedy, gdy razi mnie światło – mówi Lidia Popiel, modelka, fotograf.

Co sezon jednak zmieniają się trendy, za którymi podążaja klienci. – Jest takie powiedzenie: rzeczy modne są zawsze piękne, a niemodne zawsze brzydkie – śmieje się Lidia Popiel i dodaje: – Nie trzymam się tego kurczowo. Ale to prawda, że rzeczy modne dają powiew świeżości.

[srodtytul]W stylu retro i aviator[/srodtytul]

Hitem tego lata są oprawy kolorowe, duże, o owalnych lub kwadratowych kształtach, z nausznikami bardzo szerokimi lub... wąskimi. Okulary nawiązujące do lat 60. i 70., modne właściwie od trzech sezonów. Za takimi chowała się w 1969 roku Małgorzata Braunek w filmie „Polowanie na muchy” czy w 1961 Audrey Hepburn w „Śniadaniu u Tiffany’ego”. Moda lubi come-back, jednak zawsze uwspółcześniony. Dotyczy to wzorów, kolorystyki i materiałów oraz nowych technologii optycznych.

– Popularnym wśród dużych okularów jest słynny model Wayfarer marki Ray-Ban. – To klasyk nad klasykami. Zagrał w niejednym filmie. Noszą go gwiazdy. Wielu młodych o nie pyta. Wprawdzie nie wszystkim w nich do twarzy, ale nie o to chodzi – uśmiecha się Iwona Szymaniak, dyrektor sieci Optical Center w Lublinie.

– W stylu retro dominują czernie i brązy, ale pojawiają się też modele w czerwieni, fiolecie, szarości i bieli dla osób bardziej ekstrawaganckich – mówi Magdalena Krupa, dyrektor salonu Vision Express w Warszawie. – Elegancka czerń zawsze sprawdza się w okularach przeciwsłonecznych, ale w tym roku jest więcej kolorów. Ale są też delikatniejsze odcienie – dyskretne pastele, beże nadające romantyczny wygląd – dodaje właściciel Salonów Optycznych Zdzisław Robak.

Ponadczasowe są okulary typu aviator, czyli tak zwane pilotki – metalowe, duże, z podwójnym mostkiem i opuszczonymi zausznikami. Występują w wielu odmianach i kolorach. – Bez tego modelu nie może się obejść żadna męska kolekcja przeciwsłoneczna – mówi Zdzisław Robak. – Ich kształt pozostaje prawie niezmieniony, soczewki są w kształcie łzy lub motylich skrzydeł, kilkakrotnie większe od oka – dodaje Iwona Szymaniak. Pierwsze pilotki pojawiły się pod marką Ray-Ban już w 1937 roku. Do nosicieli tego designu należeli John Lennon i Freddie Mercury, a dziś są – Madonna, Angelina Jolie i Brad Pitt.

Ogromne damskie oprawy na pół twarzy, tzw. płyty, modne w ubiegłych sezonach należy tego lata schować do szuflady. Chociaż... – Dzisiaj nie ma jednej narzuconej linii, moda jest eklektyczna – mówi Kora.

W kolekcjach okularów światowych marek każda proponuje nieco inny styl. Prada uwodzi elegancją i dyskrecją. Bulgari i Versace lubią się wyróżniać i traktują okulary dla kobiet jak biżuterię – złoty kolor, kryształki, cyrkonie dają wrażenie luksusu. Z perłami (jedną lub dziewięcioma w zauszniku) nie rozstaje się od lat Chanel.

– Okulary niektórych marek nadal migoczą, ale jest mniej przepychu. Dyskretniej wkomponowane jest logo w zauszniki – mówi Iwona Szymaniak. Nawet logo Dolce & Gabbana, zwykle bijące po oczach, wydaje się delikatniejsze.

– Dla mnie okulary przeciwsłoneczne muszą być proste, bez wielkiego logo. Podobają mi się w matowej, stalowej oprawie Dolce & Gabbana i Chanel z jedną perłą w nauszniku. Ta perła to cudowny smaczek. Drugi sezon noszę też okulary Diora w cienkiej metalowej oprawie wykończone kilkoma kryształkami i cieszę się tą błyskotką – mówi Lidia Popiel.

W tym roku pojawiła się na rynku elitarna amerykańska marka Chrome Hearts. Wykorzystuje niespotykane materiały, m.in. skórę, z której zaplata zauszniki. Jej znakiem jest krzyż celtycki – talizman na szczęście. Najwięcej okularów bez ozdób, o leciutkiej konstrukcji, metalowych, choć też z tworzywa, proponuje Ray-Ban. Wybierają je – podobnie jak markę Tag Heuer, Ferrari czy popularną Polaroid – mężczyźni, młodzi i aktywni. – Okulary z soczewkami polaryzacyjnymi lub fotochromowymi i antyrefleksem doceniają sportowcy, a z filtrem Blue Blocker zalecane są zwłaszcza kierowcom prowadzącym auto o zmroku lub w brzydką pogodę – mówi Zdzisław Robak. Do większości opraw przeciwsłonecznych montuje się barwione soczewki korekcyjne.

[srodtytul]Okulary warte inwestycji[/srodtytul]

Ceny markowych okularów przeciwsłonecznych wahają się od 500 zł do nawet 5000 zł. – Mam dużo niemarkowych okularów, bo mi tak bardzo na marce nie zależy. Najważniejsze, by były lekkie, wygodne, piękne i miały dobre szkła – mówi Kora i dodaje: – Nie podobają mi się okulary z wyeksponowanym logo. Epatowanie ceną uważam za nieeleganckie.

Najtańsze, made in China, oferują stragany, stacje benzynowe, ale też sklepy znanych marek odzieżowych. Okulary za 20 – 30 zł rzadko mają dobre filtry UV, jeśli w ogóle.

Kiedy patrzymy przez szkła tylko przyciemnione, źrenice rozszerzają się i absorbują jeszcze więcej szkodliwych promieni. Uzyskujemy efekt odwrotny – zamiast chronić oczy, narażamy je na uszkodzenie. Zero jakości, zero bezpieczeństwa. Warto zainwestować i kupić u specjalistów. Tylko wtedy możemy być pewni, że będą mieć idealnie dobrany rozstaw źrenic przy korekcji, dobre szkła i filtry UV.

– Dziś nosimy okulary przeciwsłoneczne do wszystkiego. Nie wyobrażam sobie w nich jedynie panny młodej – mówi stylista Tomasz Jacyków.

– Okulary przeciwsłoneczne dodają nam tajemniczości, szyku, urody, a przy tym są piękne – mówi Kora, która nie wychodzi bez nich z domu. Przez lata były stałym elementem jej scenicznego stroju. – Ale teraz już nie są. Służą mi przede wszystkim jako ochrona przed słońcem.

Jednak dla wielu są stylowym gadżetem. – Jednym z najważniejszych – oprócz torebki i butów – akcesoriów, które podkreślają charakter osoby. Traktuję je jako uzupełnienie stroju i zakładam tylko wtedy, gdy razi mnie światło – mówi Lidia Popiel, modelka, fotograf.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem