[srodtytul]Festiwal Tauron Nowa Muzyka[/srodtytul]
[b] Katowice, KWK Katowice, bilety: 70 zł, karnet: 125 zł, rezerwacje: [link=http://www.ticketpro.pl]www.ticketpro.pl[/link], piątek (28.08) – niedziela (30.08), godz. 18[/b]
Po dwóch latach funkcjonowania w Cieszynie impreza wraca do serca Śląska. I tu jest jej miejsce – zapowiada się bowiem mistrzowska kontynuacja tego, co w ramach swojego mysłowickiego Off Festivalu po sąsiedzku zaproponował Artur Rojek. Intrygujące spotkanie elektroniki, rocka i (w Mysłowicach akurat nieobecnego) hip-hopu. A może raczej tego, co w wyniku tego zetknięcia powstało.
Nowa muzyka to więcej niż szansa prześwietlenia bieżących, panujących w muzyce trendów. Owszem, jeśli ktoś zagubił się między pojęciami takimi jak dubstep, break core, noise, czy lo-fi, wreszcie będzie mógł odczuć na własnej skórze, o co w tym wszystkim chodzi. Ale organizatorzy nie tkwią zbyt mocno w teraźniejszości, raczej patrzą w przyszłość. Na terenie kopalni węgla kamiennego Katowice pewniacy w rodzaju mistrza mrocznego, abstrakcyjnego rapu Rootsa Manuvy czy współtwórców szkoły islandzkiego eksperymentu elektronicznego z Múm na czele stanowią mniejszość. Stawia się raczej na młodych.
Dan Deacon, zapowiadany jako jedna z największych gwiazd festiwalu, ma w dorobku raptem dwa wydawnictwa. Za to dysponuje rzadkim darem wynajdywania urokliwych ścieżek pośród dysharmonii, w gąszczu sampli. Pozwala sobie wyobrazić, co by było, gdyby w jeden twórczy byt zlać Animal Collective, DJ Shadow i Justice. Kolejny z faworytów Flying Lotus (również dwa pełnowymiarowe krążki) może być zbyt ilustracyjny dla głodnych rapu dzieciaków i zbyt brudny dla zwolenników malowanych klawiszami pejzaży, za to dla otwartej na muzykę reszty okazał się strzałem w dziesiątkę.