Reklama

Reputacja lwa i myśliwego

Skóra zdarta z drapieżników dowiodła manii wielkości ich pogromcy

Publikacja: 04.11.2009 18:40

Lwy mogły polować na ludzi, ponieważ z powodu suszy brakowało zwierzyny

Lwy mogły polować na ludzi, ponieważ z powodu suszy brakowało zwierzyny

Foto: Corbis

Kenia, koniec XIX wieku. Budowa linii kolejowej zostaje wstrzymana, ponieważ wybucha panika – lwy pożerają robotników...

To nie fikcja, ale autentyczne wydarzenia. W 1898 roku w regionie Tsavo w Kenii przedsiębiorstwo Uganda Railway Company przerwało układanie torów. Robotnicy w panice uciekali z feralnej budowy. Dwa lwy polowały na ludzi.

Na pomoc przybył specjalista John Henry Patterson, pułkownik armii brytyjskiej wsławiony polowaniami na tygrysy w Indiach. Borykał się z problemem przez dziewięć miesięcy, dzień po dniu prowadził kronikę tych wydarzeń. Pierwszego z ludojadów upolował 9 grudnia 1898 roku, drugiego 29 grudnia, omal przy tym nie stracił życia. Sprawa była na tyle głośna, że ówczesny brytyjski premier lord Salisbury osobiście powiadomił Izbę Lordów o szczęśliwym finale polowania.

Patterson stał się sławny. W 1907 roku wydał pierwszą z trzech książek o tej historii – "Pożeracze ludzi z Tsavo". Na jej kanwie powstało kilka filmów. W 1924 roku sprzedał za niebagatelną wówczas sumę 5000 funtów swoje trofea – dwa szkielety i dwie skóry, które leżały w jego domu przed fotelami. Kupiło je Field Museum w Chicago, gdzie znajdują się do dziś.

I właśnie teraz dramatyczna historia wzbudziła wątpliwości naukowców. Nathaniel Dominy, profesor antropologii Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Cruz, zwrócił uwagę na – jego zdaniem – trochę dziwną rozbieżność. Z zapisków Pattersona wynika, że lwy zabiły w Tsavo 135 osób, natomiast według dokumentów Uganda Railway Company – "tylko" 28.

Reklama
Reklama

Ta zagadka jest bliska rozwiązania. Łatwo wyobrazić sobie, że przedsiębiorstwo kolejowe miało powody, aby minimalizować liczbę ofiar. W przeciwieństwie do Pattersona, który miał powody, aby tę liczbę wyolbrzymiać. Komu wierzyć?

– Odsunęliśmy na bok wszystkie rozważania i analizowaliśmy dane – mówi prof. Nathaniel Dominy. Naukowcy z uniwersytetu w Santa Cruz dzięki analizie izotopów zawartych w skórach i kościach ustalili, czym żywiły się zwierzęta, zanim upolował je brytyjski pułkownik. Według amerykańskich badaczy jeden lew zjadł 11 osób, drugi 24, razem 35 ludzi podczas dziewięciu obserwowanych miesięcy. Badania wykazały, że dieta jednego z lwów składała się w tym okresie w połowie z ludzkiego mięsa, w połowie z mięsa gazeli. Drugi lew, mimo że zabójca, nie był ludojadem, żywił się zwierzętami roślinożernymi. Świadczy to o tym, że drapieżniki współpracowały w czasie polowania na ludzi, ale nie dzieliły się zdobyczą. Badania wykazały także, że jeden z lwów miał chore zęby i zranioną żuchwę, co utrudniało polowanie na zwinne i szybkie zwierzęta; człowiek, istota powolna i o szczątkowym węchu, był łatwym łupem.

Kultura
Sztuka 2025: Jak powstają hity?
Kultura
Kultura 2025. Wietrzenie ministerialnych i dyrektorskich gabinetów
Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Kultura
Pierwsza artystka z niepełnosprawnością intelektualną z Nagrodą Turnera
Kultura
Karnawał wielokulturowości, który zapoczątkował odwilż w Polsce i na świecie
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama