Wszystkie ofiary śmiertelne to Indonezyjczycy.

Władze, obawiając się spadku wpływów z turystyki, wprowadziły środki zaradcze. Zarządzono odstrzał bezpańskich psów (zabito ich 28,5 tysiąca) oraz szczepienia (objęto nimi 115 tysięcy zwierząt). - Choroba zaatakowała już 39 miejscowości - mówi szef służb weterynaryjnych Ida Bagus Alit.

Ngurah Mahardika, wirusolog z uniwersytetu Udayana, krytykuje jednak działania władz, zarzucając im niepoważny stosunek do problemu. - Rząd działa niedbale. Na przykład eliminacja psów przeprowadzana jest losowo i bez koordynacji - mówi.

Bali to jedna z głównych atrakcji turystycznych Indonezji, słynąca ze swoich plaż, świątyń i bujnych pól ryżowych.

Władze Australii i Stanów Zjednoczonych wystosowały już do swych obywateli podróżujących do Indonezji ostrzeżenia przed wścieklizną.