Ci jednak, którzy potraktują imprezę bez etnograficznej pedanterii i będą chcieli po prostu dobrze się bawić, powinni na pl. Defilad znaleźć dla siebie dość przestrzeni. Na ulokowanej pod PKiN scenie wystąpią Europe, Kosheen i Muniek.
Jak się zacznie – nie wiadomo. Wszystko w rękach Muńka, który ma do wyboru: zagrać mieszaninę najlepszych utworów T.Love albo zamęczać publiczność natrętnie popowymi piosenkami ze swojej solowej płyty. Można chyba jednak liczyć na sceniczny zmysł Staszczyka i założyć, że proporcje kiczu i zdrowego rock’n’rolla będą tego wieczora wyważone.
Zagra też znana polskim fanom brytyjska formacja Kosheen. Miejmy nadzieję, że Sian Evans, Markee Substance i Darren Decoder dadzą nam solidną dawkę trip hopu, drum’n’basu i energetycznego rocka.
Ciekawostką i zagadką zarazem jest zaś gwiazda wieczoru, szwedzki Europe. W Polsce, jak i na całym świecie, znany jest wyłącznie z wielkiego hitu lat 80. „The final countdown”. Kłopot w tym, że nagrania realizowane przez muzyków teraz nie mają z nim nic wspólnego. To dość szorstki, klubowy rock – niezbyt przebojowy i całkiem drapieżny. Czy porwie warszawiaków? Być może, w końcu to noc cudów.
[i]Wianki: Europe, Kosheen, Muniek, pl. Defilad, wstęp wolny, sobota (19.06), godz. 20[/i]