Designer Toys zostały zaprojektowane przez zawodowych artystów w limitowanych seriach. Twórcy tych kolekcjonerskich figurek wpisują się w różne odmiany sztuki pop. Niejednokrotnie są równocześnie ilustratorami, streat-artowcami, twórcami komiksów.
Kto nie widział pierwszej polskiej prezentacji Designer Toys w ubiegłym roku we Wrocławiu i nie do końca wie, na czym ta zabawa polega, ma szansę uzupełnić teraz ten brak na pokazie Designer Toys II w Warszawie. Prezentuje on przede wszystkim kilkaset modeli z kolekcji Holendra Gerarda Poota, właściciela sklepu Highlandtoys, który pasjonuje się nimi od lat 90. Wśród nich legendarne modele Michaela Lau z Hongkongu, który swoje autorskie figurki ubiera w hiphopowe stroje. A także zabawki innych znanych projektantów z różnych krajów: Jamesa Jarvisa, Franka Kozika, Gary’ego Basemana, Futura, Kawsa.
Do najpopularniejszych winylowych figurek należą: Qee wyprodukowany w Hongkongu przez Toy2R, Kubrick japońskiej firmy Medicom oraz królik Dunny autorstwa amerykańskich projektantów Paula Budnitza i Tristana Eatona. Wymiennie z nazwą Designer Toys używa się określenia Urban Vinyl – od najpopularniejszego materiału, z którego robi się figurki.
Można je projektować od podstaw lub korzystać z dostępnych na rynku elementów gotowych, którym nadaje się indywidualne cechy, np. malując figurkę według własnej fantazji. Istotą zabawy jest nie samo kolekcjonowanie, ale dopełnianie projektu kulturowymi podtekstami (np. odniesieniami do popularnych bohaterów filmowych lub komiksów).
Społeczność kolekcjonerów Designer Toys rośnie i wychodzi z niszy, o czym na wystawie świadczą grafiki i instalacje Szy Mury, absolwenta wrocławskiej ASP. W Designer Toys znajduje on inspiracje do własnych kolaży na płótnie, które są komentarzem do współczesnej rzeczywistości.