Ptaki uczą się życia - nauka latania i samodzielności

Obserwują, naśladują. Najlepiej przyswajają metodą prób i błędów. Niektóre nie potrzebują nauczycieli

Publikacja: 08.09.2010 01:50

Wrony, podobnie jak wszystkie krukowate, uczą się przez całe życie

Wrony, podobnie jak wszystkie krukowate, uczą się przez całe życie

Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch Danuta Matloch

Red

Niejeden uczeń, patrząc w czasie lekcji przez okno, zazdrości ptakom. Nie muszą się zmagać z matematyką czy litanią dat. Czy rzeczywiście jest im czego zazdrościć?

[srodtytul]Jedzenie na lekcji[/srodtytul]

W ludzkiej szkole jedzenie na lekcji jest niewskazane. U ptaków zdobywanie pożywienia to pierwsza umiejętność, jaką muszą opanować. U gniazdowników, czyli gatunków, których pisklęta wykluwają się nagie i ślepe, za dostarczenie odpowiedniej ilości kalorii początkowo odpowiedzialni są rodzice. Potem młode opuszczają rodzinne gniazdo i rozpoczynają zajęcia terenowe, podczas których szkolą się w metodach łowieckich i zbierackich.

Obserwowałem dwa dzięciołki (zdrobnienie celowe – tak fachowo nazywa się gatunek najmniejszego polskiego dzięcioła) – dorosłego i młodego – siedzące na tej samej brzozie. Dojrzały osobnik intensywnie stukał w pień, jego podopieczny bacznie się temu przyglądał. Nauka przez naśladownictwo to jedna z najważniejszych metod edukacyjnych w ptasim świecie. Ptaki szponiaste (zwane popularnie drapieżnymi) uczą się w trybie, który można określić jako nauczanie domowe. W pierwszym etapie życia rodzice podają im kawałki już podzielonego mięsa. Z czasem zastępują je żywymi ofiarami. Ta zmiana wywołuje niekiedy konfuzję wśród pierzastych uczniów. Słyszałem historię o gnieździe myszołowów, w którym pisklęta z dużą ciekawością obserwowały… żywą żabę. Nie wiedziały, co z tym fantem zrobić. To się okazało dla żaby zbawienne – została uratowana przez kontrolującego gniazdo ornitologa, który zabrał ją z powrotem na dół.

[wyimek]Wrony kaledońskie potrafią zagiąć drucik, aby dostać się do ukrytego przysmaku[/wyimek]

Jeszcze inaczej sprawa wygląda u zagniazdowników. Po opuszczeniu jaj pisklęta, pokryte puchem, mają oczy od razu otwarte. Dzięki temu już po kilku godzinach są zdolne do samodzielnego szukania jedzenia (oczywiście pod nadzorem rodziców).

Tak jest np. w przypadku kaczek – pisklaki, metodą prób i błędów, uczą się, co się nadaje do jedzenia, a czego jednak w przyszłości lepiej nie ruszać.

[srodtytul]Nauka latania[/srodtytul]

Latanie jest tą umiejętnością, której chyba najbardziej zazdrościmy ptakom. Choć powszechnie mówi się, że pisklęta uczą się latać, w rzeczywistości trudno jest z pełnym przekonaniem stwierdzić, czy lot jest umiejętnością wyuczoną, czy wrodzoną. Prawda leży pośrodku. Naukowcy z Uniwersytetu w Sheffield (Wielka Brytania) postawili tezę, że ptaki dysponują tzw. pamięcią ukrytą.

Oznacza to, że nauka latania w poprzednich pokoleniach spowodowała powstanie „ukrytych wspomnień” w układzie nerwowym kolejnych. Sięgając po nie, ptaki mogą zmniejszyć czas i wysiłek wkładany w naukę. Większość ptaków nie potrzebuje nauczycieli – obserwacje młodych bocianów czy wróbli pokazują, że często trenują one pod nieobecność dorosłych. Trening polega głównie na intensywnym machaniu skrzydłami oraz podlatywaniu na niewielkie odległości.

Teza o ukrytej pamięci ptaków wydaje się tym bardziej prawdopodobna, że trudno inaczej wytłumaczyć np. fakt bezbłędnego docierania do Afryki młodych kukułek – ptaków, które z naturalnymi rodzicami nie miały nigdy kontaktu.

Ale z kolei holenderskie badania nad szpakami pokazały, że młodociane osobniki mają zakodowany kierunek migracji. Kiedy złapano je i przewieziono w inne rejony, wciąż ten kod wykorzystywały, ale przez to docierały do innego miejsca niż osobniki dorosłe. Te bowiem, dzięki nabytemu wcześniej doświadczeniu, były w stanie skorygować trasę i trafić z obcego miejsca na właściwe zimowiska.

Poza ptakami zdolnymi do samodzielnej wędrówki są również takie, które migrują razem z rodzicami. Należą do nich m.in. gęsi i żurawie.

[srodtytul]Praktyki rodzicielskie[/srodtytul]

U afrykańskich wikłaczy (bliskich kuzynów wróbla) czy u naszego remiza samica wybiera samca na podstawie zbudowanego przez niego gniazda. Musi ono być na tyle porządne, by zapewniło bezpieczeństwo samicy i pisklętom. Młode samce mają niewielkie pojęcie o zasadach budownictwa, toteż ich konstrukcje nie spotykają się przeważnie z zainteresowaniem płci przeciwnej. Jednak dzięki metodzie prób i błędów wysiłki zakochanego kawalera zostają w końcu wynagrodzone.

Zanim ptaki założą własną rodzinę, u niektórych gatunków młode osobniki wspierają rodziców w opiece nad młodszym rodzeństwem z drugiego lęgu. Nie robią tego oczywiście bezinteresownie. Badania prowadzone np. na namorzynku seszelskim wykazały, że ptaki, które przeszły przez takie „rodzicielskie praktyki”, miały zdecydowanie większe szanse na szczęśliwe wyprowadzenie własnych piskląt w kolejnym sezonie.

[srodtytul]Fakultety i wakacje[/srodtytul]

Podobnie jak ludzie, niektóre ptaki uczą się przez całe życie. Królują w tym krukowate. Jesienią można zobaczyć wronę lub gawrona, jak z drzewa albo latarni zrzuca na asfalt znalezione orzechy, aby dostać się do ich smakowitego środka. Uczą się tego od swoich współplemieńców.

Naukowcy od dłuższego czasu są zafascynowani kuzynami naszych krukowatych – wronami kaledońskimi. W serii przeprowadzonych w laboratorium eksperymentów okazało się, że ptaki te same potrafią zrobić sobie narzędzie (zagiąć drucik), aby dostać się do ukrytego przysmaku. Co więcej, inny eksperyment pokazał niesamowite zachowanie wrony kaledońskiej. Po kolei wyjmowała coraz dłuższe ukryte patyczki, aby z pomocą najdłuższego dostać się do schowanego kąska.

Niestety, czasami człowiek ingeruje w ptasi system oświaty. Szczególnie wiosną, kiedy masowo zabierane są do domów młode ptaki znajdowane np. w parkach czy na osiedlowych trawnikach. Choć ludźmi kierują szlachetne intencje (ptaki wyglądają na słabe i nieporadne), robią tym zwierzętom dużą krzywdę. Odebrane rodzicom – najlepszym nauczycielom życia – resztę życia będą musiały spędzić na przymuszonych wakacjach. Bo w naturze już sobie nie poradzą. Zanim więc weźmiemy taką ptasią znajdę, pomyślmy, co byśmy zrobili, gdyby ktoś obcy zabrał ze szkoły nasze dziecko, uważając, że dzieje mu się tam krzywda.

Niejeden uczeń, patrząc w czasie lekcji przez okno, zazdrości ptakom. Nie muszą się zmagać z matematyką czy litanią dat. Czy rzeczywiście jest im czego zazdrościć?

[srodtytul]Jedzenie na lekcji[/srodtytul]

Pozostało 97% artykułu
Kultura
Przemo Łukasik i Łukasz Zagała odebrali w Warszawie Nagrodę Honorowa SARP 2024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Muzeum otwarte - muzeum zamknięte, czyli trudne życie MSN
Kultura
Program kulturalny polskiej prezydencji w Radzie UE 2025
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali