Porusza się z gracją, ma wyjątkowo smukłą szyję, a podczas sezonu godowego na śnieżnobiałym grzbiecie wyrastają jej piękne długie pióra zwane rajerami. Stały się one dla tych ptaków przekleństwem i na początku XX w. doprowadziły niemal do wytępienia tego gatunku
[srodtytul] Zabójcza moda [/srodtytul]
Dziś moda zmienia się w zawrotnym tempie. Jednak trend na ozdabianie rajerami kobiecych kapeluszy trwał i trwał. Na przełomie XIX i XX w. Europa i Ameryka Północna oszalały na ich punkcie. Głównymi centrami, do których spływały transporty piór, były Londyn i Nowy Jork – ten drugi niemal zmonopolizował rynek, trafiało tam 90 procent dostaw. Tylko w roku 1892 do amerykańskiej metropolii trafiło 130 tys. martwych ptaków. Oprócz czapli białych ofiarą tej rzezi padali inni przedstawiciele rodzaju Egretta (łacińskie słowo pochodzące od francuskiego l’aigrette i oznaczające właśnie ozdobne pióro). Ponieważ czaple gniazdują kolonijnie, myśliwi walczyli nieraz między sobą o dostęp do największych skupisk. Zdarzało się, że nawet pozbawiali konkurentów życia. Gdy łowcy zabierali i zabijali dorosłe osobniki, z głodu ginęły pozostawione w gniazdach pisklęta.
To kobiety zapoczątkowały modę na kapelusze z powiewającymi rajerami, to również one rozpoczęły batalię o wycofanie piór z handlu. Bojkot rozpoczęli mieszkańcy Bostonu, z czasem przyłączało się coraz więcej przeciwników bezsensownej rzezi ptaków. W 1896 roku w Massachusetts powołano do życia pierwsze Towarzystwo im. Audubona (J.J. Audubon był malarzem i ornitologiem z przełomu XVIII i XIX w.). Po pewnym czasie powstał związek podobnych towarzystw – oddziałowi nowojorskiemu udało się przeforsować ustawę zabraniającą handlu piórami dzikich ptaków, wprowadzoną w życie przez gubernatora Nowego Jorku w 1910 roku.
[srodtytul]Niedostępne kolonie [/srodtytul]