– Spacerujący po plaży mieszkaniec Kornwalii zarejestrował niezwykłe znalezisko swoją kamerą. Niedźwiedź przybył zza kręgu polarnego i już trwa dochodzenie, które wyjaśni, jak trafił właśnie do nas – ekscytowała się prowadząca program Naomi Lloyd, z dumą podkreślając, że ITV jako pierwsza podaje tę sensacyjną wiadomość.
Potem stacja wyemitowała amatorskie wideo o martwym polarnym misiu. Do stacji od razu zaczęli dzwonić inni spacerujący po plaży pod Bude, by podzielić się emocjami i hipotezami na temat tego, jak niedźwiedź przebył tysiąc mil morskich dzielących ciepłą Kornwalię od lodowatej Arktyki. Dopiero jeden z telefonów kazał się bliżej przyjrzeć temu, co naprawdę wyrzuciło morze. Okazało się, że to... zwykła krowa, której morska woda i słońce wybieliły skórę.
Czerwoni na twarzy – jak pisze „The Daily Telegraph” – szefowie stacji publicznie przepraszali za pomyłkę, a panna Lloyd tego dnia więcej się widzom nie pokazała.
To nie pierwszy medialny sukces plaży pod Bude. Dwa lata temu morze wyrzuciło tu torby z kokainą wartą 2,5 mln funtów. Także biały miś już raz gościł na plażach Brytanii. Był to żywy niedźwiedź odnaleziony na wyspie Mull... 1 kwietnia tego roku.