Dziki objadają się przeterminowanymi słodyczami wyrzucanymi do lasów przez sklepy, które zawarły w tej sprawie porozumienie ze związkami łowieckimi. Od tego nie tylko przybierają na wadze, ale też szybciej dojrzewają płciowo i szybciej się rozmnażają. To leży w interesie myśliwych, bowiem na tych terenach rośnie cena praw do polowań. Lokalne władze chcą zahamować szaleństwo dokarmiania. Z debaty o dzikach zaskakującą konkluzję wyciągnął jeden z blogerów „Skanska Dagbladet”. „Nikt nie zamieszcza ostrzegawczych tekstów na opakowaniach ciast i słodyczy o ich szkodliwości” – stwierdził. A przecież jest wysoce prawdopodobne, że słodycze wywołują u ludzi takie same problemy jak u zwierząt.