[i]Barbara Hollender z Berlina[/i]
– Każda dyktatura zostawia w ludziach rany – mówi Paula Markovitch. – Znacznie głębsze, niż możemy to sobie wyobrazić.
Urodzona w Buenos Aires Markovitch jest pisarką, autorką scenariuszy, m.in. do znakomitego filmu meksykańskiego „Nad jeziorem Tahoe”. „Nagroda” jest jej debiutem reżyserskim, w którym wraca do wspomnień z dzieciństwa.
To historia dziewczynki, która w czasie rządów junty wojskowej w Argentynie musiała razem z matką uciekać ze stolicy i skryć się w małej wiosce nad oceanem. Opowieść o podwójnej moralności – dziecku, które musi w szkole kłamać. Gdy w wypracowaniu pisze prawdę o tym, co myśli o wojsku, które zabiło jej kuzyna i uwięziło ojca, naraża na niebezpieczeństwo życie swoje i matki. Gdy kłamie – dostaje nagrodę. Konflikt sumienia zawsze bywa trudny, ale dla siedmioletniego dziecka jest czymś potwornym.
– Ten film jest w całości oparty na moich wspomnieniach – mówi Markovitch. – Gdy byłam mała, ojciec na długo zniknął z domu. W czasie jego nieobecności matka była samotna i zrozpaczona.