Reklama
Rozwiń
Reklama

Sopot oblężony przez widzów

Publiczność Dwóch Teatrów gorąco przyjęła "Boulevard Voltaire" Andrzeja Barta. Autor zdradził kolejne plany

Publikacja: 19.06.2011 19:26

Sopot oblężony przez widzów

Foto: ROL

Największa sala sopockiego Multikina była wypełniona po brzegi, mimo że "Boulevard Voltaire" miał już telewizyjną premierę.

Czytaj więcej o festiwalu Dwa Teatry

To rozgrywający się we współczesnym Paryżu spektakl o parze emigrantów. Ona (Ewa Wiśniewska) jest zamożną Żydówką. On (Janusz Gajos) – poetą i hydraulikiem amatorem, który przychodzi do niej naprawić kran i zostaje, by rozmawiać o muzyce poważnej, malarstwie oraz markowych trunkach.

Po projekcji widzowie komplementowali twórców.  – Dialogi perełki. Od dawna czekamy na takie teksty w polskim kinie – mówili. Podobały się zdjęcia Paryża Witolda Adamka. – Na ich nakręcenie mieliśmy 12 godzin – opowiadał Bart. – Gdy zerwała się ulewa, wykorzystaliśmy ją w scenie z deszczem uderzającym w szachownicę. Ktoś po obejrzeniu tego spektaklu powiedział mi, że moglibyśmy zażądać od PISF 3 miliony złotych na zdjęcia. My zrobiliśmy to za dużo mniejsze pieniądze. Nieważne jednak, czy dysponuje się wielkim budżetem, czy coś można wykonać tanio – najważniejszy jest efekt.

W "Boulevard Voltaire" Bart snuje nastrojową opowieść o miłości w jesieni życia. Porusza też problem wciąż aktualnych uprzedzeń polsko-żydowskich, które stają na drodze do szczęścia bohaterów. Niektórzy widzowie zastanawiali się, czy autor nie przejaskrawił stereotypów.

Reklama
Reklama

– Należy o nich głośno mówić, wykrzyczeć nawet bzdury – tłumaczył Bart. – Jesteśmy na siebie skazani. Mam nadzieję, że będziemy potrafili tak jak Pani Z. i Pan R. w finałowej scenie iść razem pod rękę i dyskutować.

Andrzej Bart zdradził, że złożył w Teatrze Telewizji kolejny projekt. Chciałby wyreżyserować napisany przez siebie 20 lat temu dramat "Pan i sługa" o relacjach polsko-niemieckich. Bohaterami są: dyrektor niemieckiego teatru oraz starający się u niego o pracę artysta z Polski.

Andrzej Bart ma też w planach film. A prawdopodobnie w maju przyszłego roku rozpoczną się zdjęcia do ekranizacji jego powieści "Fabryka muchołapek". To międzynarodowa koprodukcja, pisarz marzy, by szefa łódzkiego getta Chaima Rumkowskiego zagrał Christopher Plummer.

Widzowie ustawiali się w długich kolejkach także na inne projekcje spektakli Teatru Telewizji, również tych archiwalnych przypominanych w cyklu "Pamięci Krzysztofa Kolbergera". Pełno było podczas prezentacji słuchowisk, wśród których znalazła się m.in. radiowa wersja "Boulevard Voltaire" z Danutą Stenką i Władysławem Kowalskim w rolach głównych oraz "Pętla" Krzysztofa Czechota, który w ubiegłym roku wyjechał z Sopotu z nagrodą główną.

O Grand Prix Dwóch Teatrów 2011 walczy 16 słuchowisk, a w części telewizyjnej – 11 spektakli. Laureatów poznamy w poniedziałek podczas uroczystej gali kończącej festiwal.

Kultura
Nagroda Turnera dla artystki w spektrum autyzmu. Dzięki Nnenie pęknie szklany sufit?
Kultura
Waldemar Dąbrowski znowu na czele Opery, tym razem w Szczecinie
Kultura
Sztuka 2025: Jak powstają hity?
Kultura
Kultura 2025. Wietrzenie ministerialnych i dyrektorskich gabinetów
Kultura
Liberum veto w KPO: jedni nie mają nic, inni dostali 1,4 mln zł za 7 wniosków
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama