Sztuka pleciona palcami

Plecionkarze z ponad 30 krajów zjadą pod koniec sierpnia do Nowego Tomyśla. Już po raz drugi odbędzie się tam Światowy Festiwal Wikliny i Plecionkarstwa.

Publikacja: 24.08.2011 23:36

Sztuka pleciona palcami

Foto: Fotorzepa

Miasto odwiedzą m.in. Australijczycy, Wietnamczycy, Ekwadorczycy, a nawet mieszkańcy egzotycznej Gwinei, Senegalu, Burkina Faso, Kamerunu i Mali. Nie zabraknie też mistrzów wiklinowego wyplotu z Europy, w tym również z Polski. – Spodziewamy się 108 wystawców z 32 państw i około 65 tys. zwiedzających. Trzy lata temu podczas pierwszej edycji odwiedziło nas około 40 tys. gości i kilkudziesięciu wystawców z 12 państw. Tegoroczna impreza będzie z większym rozmachem. Pokażemy wszystkie techniki wyplotu, surowce plecionkarskie z całego świata, będą m.in. liczne wystawy, spotkania z twórcami, nauka robienia koszyków – mówi Andrzej Pawlak, komisarz II Światowego Festiwalu Wikliny i Plecionkarstwa, prezes honorowy i pełnomocnik Zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Plecionkarzy i Wikliniarzy. Inny będzie też konkurs dla artystów, który w tym roku potrwa dwa dni. Po raz pierwszy odbędzie się w pięciu kategoriach: kosze, meble, galanteria, forma artystyczna i prace nadesłane.

Festiwal umożliwia dynamiczny rozwój tej dziedziny, stwarza twórcom możliwości poznania innych kultur, technik, ludzi. – Jest świetną okazją, by przyjrzeć się, co można z tego popularnego materiału zrobić, i zaobserwować prądy i tendencje współczesnego designu. Każda osoba biorąca udział w festiwalu będzie miała okazję, być może po raz pierwszy w życiu, zobaczyć, jak powstaje prawdziwe dzieło. Każdy z uczestników zostaje niejako wtajemniczony w proces twórczy – mówi dr Jędrzej Stępak, artysta przestrzeni. A wyplatać można nie tylko z wikliny. Artyści sięgają po korzeń sosny, rogożynę, łubę, sznurek, słomę, trzcinę. Na oczach tysięcy ludzi powstaje sztuka pleciona palcami. – Spotkanie się w jednym miejscu kultur i tradycji różnych regionów, państw, kontynentów dało okazję do nawiązywania kontaktów, wymiany doświadczeń, szukania nowych źródeł inspiracji. A wszystko po to, aby ocalić plecionkarstwo od zapomnienia i wytyczyć mu nowe ścieżki rozwoju – mówi Pawlak.

Własny koszyk w pół godziny

W programie przewidziane są liczne atrakcje, przybliżające zwiedzającym historię tradycyjnego rzemiosła plecionkarskiego oraz prezentujące nowe tendencje w twórczości. Festiwal rozpocznie się otwarciem dwóch wystaw na terenie Muzeum Wikliny. Będą interaktywne stanowiska przybliżające wiedzę o narzędziach, maszynach i pracach związanych z wycinką wikliny (noże w formie sierpów, kosiarki), jej przetwórstwem (kocioł do gotowania wikliny, korowarka) oraz z wyplataniem wyrobów wiklinowych (warsztat pracy plecionkarza). Odbywać się będą także pokazy wyplatania połączone z warsztatami, również dla najmłodszych. – Podczas tzw. wiklinowego przedszkola będziemy zarażać dzieci i młodzież pasją wyplatania. Każdy, kto weźmie udział w warsztatach, po półgodzinie wyjdzie ze swoim własnym wyrobem wiklinowym. W tego typu zajęciach wezmą udział również dzieci niepełnosprawne. Wyplatanie jest dobrą formą terapii zajęciowej – mówi komisarz festiwalu. Dodatkową atrakcją dla dzieci będzie pływanie łodziami po oczyszczonych stawach miejskich.

Rangę imprezy podniosą liczne wystawy plenerowe, które będą prezentować możliwości zastosowania wikliny w dziedzinie innej niż plecionkarstwo. W parku będzie można podziwiać dużą wiklinową ptasią wyspę. Uzupełnieniem oferty będzie zwiedzanie plantacji wielu odmian wikliny w formie ekspozycji botanicznej (salicarium), uprawianej na terenie otaczającym muzeum. Dodatkową atrakcją będzie z pewnością stodoła w stylu olęderskim.

Torebki i kapelusze z różnych zakątków

W piątek rozpocznie się Międzynarodowy Konkurs Plecionkarski o Grand Prix festiwalu, który potrwa do soboty. Trzeciego dnia, w niedzielę przed południem, zaplanowane jest forum dyskusyjne „Nowe spojrzenie na plecionkarstwo", w czasie którego będą omówione najważniejsze problemy twórców.

– Dziś nie da się wyżyć z uprawy wikliny, równie ciężko utrzymać rodzinę z wyrabiania koszyków. A i rąk do pracy z roku na rok coraz mniej. Wąski rynek zbytu surowca, niekorzystne regulacje prawne, które przyczyniły się do tego, że trudno wyżyć z plecionkarstwa, niegodziwa polityka cenowa hurtowników, wzrost szarej strefy, ciągle jeszcze zbyt słaba integracja branży to problemy, z którymi zmagamy się na co dzień. Porozmawiamy także o nowych ścieżkach rozwoju plecionkarstwa, o sposobach przemysłowego wykorzystania wikliny. Mamy nadzieję, że forum przyczyni się do zmiany rozporządzeń – mówi komisarz festiwalu. Udział w debacie potwierdzili naukowcy, parlamentarzyści, przedstawiciele komisji sejmowych, architekci krajobrazu, projektanci wzornictwa, plantatorzy, plecionkarze.

Kolorowy spacer

Przez trzy dni od godz. 10 do późnych godzin nocnych trwać będzie kiermasz wyrobów. – Panie będą mogły wybierać wśród pięknych, nietypowych torebek. Będą też ekologiczne, a przy tym zaskakująco modne i finezyjne w formie, barwie oraz kształcie kapelusze, puzderka, koszyki nie tylko na zakupy i pikniki, dekoracje wnętrz i ogrodów – dodaje Andrzej Pawlak.

Dopełnieniem festiwalu będzie przemarsz barwnego korowodu, który ruszy w piątkowe popołudnie spod największego kosza świata i przejdzie ulicami miasta. – Korowód stał się już tradycją i na stałe wpisał się w program Jarmarku Chmielo-Wikliniarskiego, który będzie się odbywał w tym samym czasie co festiwal. Biorą w nim udział włodarze miasta, policjanci i strażacy, lokalne drużyny sportowe, cheerleaderki, przedszkolaki, członkowie działających na terenie powiatu stowarzyszeń. W tym roku przemaszerują także goście z najodleglejszych zakątków świata – mówi komisarz  festiwalu. W kilku miejscach na trasie korowodu spotkać będzie można plecionkarzy wyplatających na oczach przechodniów. Wieczorami goście będą się bawić na wielu koncertach. Muzycznymi gwiazdami będą m.in. Doda i zespół Golec uOrkiestra. W programie także występy zagranicznych artystów.

Światowy Festiwal Wikliny i Plecionkarstwa organizowany jest przez Ogólnopolskie Stowarzyszenie Plecionkarzy i Wikliniarzy z siedzibą w Nowym Tomyślu oraz urząd miejski. Muzeum Narodowe Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie jest współorganizatorem imprezy. Rozpoczyna się w piątek, 26 sierpnia, i potrwa do  niedzieli.

Miasto odwiedzą m.in. Australijczycy, Wietnamczycy, Ekwadorczycy, a nawet mieszkańcy egzotycznej Gwinei, Senegalu, Burkina Faso, Kamerunu i Mali. Nie zabraknie też mistrzów wiklinowego wyplotu z Europy, w tym również z Polski. – Spodziewamy się 108 wystawców z 32 państw i około 65 tys. zwiedzających. Trzy lata temu podczas pierwszej edycji odwiedziło nas około 40 tys. gości i kilkudziesięciu wystawców z 12 państw. Tegoroczna impreza będzie z większym rozmachem. Pokażemy wszystkie techniki wyplotu, surowce plecionkarskie z całego świata, będą m.in. liczne wystawy, spotkania z twórcami, nauka robienia koszyków – mówi Andrzej Pawlak, komisarz II Światowego Festiwalu Wikliny i Plecionkarstwa, prezes honorowy i pełnomocnik Zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Plecionkarzy i Wikliniarzy. Inny będzie też konkurs dla artystów, który w tym roku potrwa dwa dni. Po raz pierwszy odbędzie się w pięciu kategoriach: kosze, meble, galanteria, forma artystyczna i prace nadesłane.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Kultura
Złote Lwy i nagrody Biennale Architektury w Wenecji
Kultura
Muzeum Polin: Powojenne traumy i dylematy ocalałych z Zagłady
Kultura
Jeff Koons, Niki de Saint Phalle, Modigliani na TOP CHARITY Art w Wilanowie
Kultura
Łazienki Królewskie w Warszawie: długa majówka
Kultura
Perły architektury przejdą modernizację
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem