7. FreeFormFestival w Soho Factory

Efektowny, czytelny dla zwykłego słuchacza przekrój przez europejską scenę elektroniczną – to główny atut FreeFormFestivalu

Publikacja: 14.10.2011 02:34

Lamb i The Streets

Lamb i The Streets

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński kkam Kuba Kamiński Kuba Kamiński

Najbliższa edycja niby nie jest zbyt głęboka czy szczególnie aktualna, bo pokazuje to, co już znane, ale lista gości siódmej edycji imprezy i tak musi robić – zarówno na krytykach, jak i widowni – spore wrażenie. Piątkowy oraz sobotni wieczór w Soho Factory uświetnią bowiem m.in. Lamb i The Streets.

Powodów, by zobaczyć pierwszy z wymienionych zespołów, jest co najmniej pięć, bo właśnie tyle płyt Brytyjczycy mają w dyskografii. Współodpowiedzialny za falę popularności trip-hopu duet właśnie przypomniał o sobie krążkiem „5". Znajdziemy na nim trochę pieprzu – Lamb słynął przecież z energicznych, rytmicznych łamańców – ale też kojące nerwy, akustyczne granie. Co to oznacza dla słuchacza? Że w piątek o północy rozpocznie się podróż przez całą gamę nastrojów.

Za nazwą The Streets również stoi Brytyjczyk, świetny producent, a także niezrównany wokalista-gawędziarz Mike Skinner. Internautów, którzy zechcą odwiedzić jego stronę bądź Twittera, powita napis „zamknięte". Artysta stwierdził szczerze, że na pięciu studyjnych albumach wystrzelał się z pomysłów. Trudną decyzję o zamrożeniu projektu porównał do zostawienia dziewczyny. Teraz wszystkie swoje uczucia – te pozytywne i te bliższe prawdziwej wyspiarskiej furii – przelewa na fanów. A że już wcześniej słynął z żywiołowych koncertów, ostatni zaś krążek „Computers and Blues" aż kipi od przebojowej, inteligentnej elektroniki, to należy się spodziewać w sobotę o północy niezapomnianych chwil.

Czasem więcej od pseudonimów mówią wydawnictwa, które za nimi stoją. Do Soho Factory swojego reprezentanta wysyłają francuscy mistrzowie electro z klasycznego już Ed Banger Records. W sobotę (a właściwie niedzielę, jako że o 1 w nocy) wystąpi Mr. Oizo, autor niezapomnianego „Flat Beat" i producent przebojowego singla Uffie „Mc Can Kiss". Pięć godzin wcześniej warszawiaków porwie jedna z gwiazd w katalogu elektronicznych abstrakcjonistów z oficyny Warp – Red Snapper.

Jedyne, co w tegorocznej edycji niepokoi, to zmiana miejsca. O wyjątkowości FreeFormFestivalu decyduje bowiem nie tylko termin pozwalający mu uniknąć letniej festiwalowej gorączki, dobra proporcja popowego do alternatywnego czy przemyślany klucz doboru artystów. Impreza wrosła w inspirujące przestrzenie Konesera. Jak będzie w Soho? Zobaczymy.

7. FreeFormFestival, Soho Factory, Warszawa, ul. Mińska 25, bilety: 110 – 130 zł, karnety: 180 zł, rezerwacje: tel. 22 656 72 99, piątek (14.10) – sobota (15.10), godz. 19

W najlepszych gatunkach

Electro jest paliwem napędowym FreeFormFestival. Istniejący od lat 80. gatunek łączy w sobie funk, techno i sentyment do starych syntezatorów oraz maszyn perkusyjnych. Doskonale koresponduje z popem czy house'em, na co dowody będzie można znaleźć podczas występów Vitalica i Miss Kittin (piątek) oraz Fenech-Soler, Yukseka i Mr. Oizo (sobota)

Grime to był punkt wyjścia dla Mike'a Skinnera, twórcy jednoosobowej formacji The Streets. Echa gniewnej hybrydy hiphopowej frazy, garage'owego rytmu i punkowego podejścia do świata będzie na pewno słychać podczas sobotniego koncertu.

Trip-hop to dźwięki z jednej strony łagodzące obyczaje, z drugiej wszczepiające słuchaczowi niepokój. O wszystkich zaletach nastrojowego miksu dubu, jazzu i hip-hopu przekona w piątek jeden z pionierów, Lamb.

New rave – Dogorywający z początkiem lat 90. rave zapisał się jako jeden z najbardziej hałaśliwych rozdziałów brytyjskiej muzyki. New rave jest trochę grzeczniejszy, może dlatego, że dotyczy raczej szybko grających, zafascynowanych elektroniką rockowych awanturników w rodzaju występującego w piątek Does It Offend You, Yeah? Spokojnie, okazji do tańca z pewnością nie zabraknie.

New disco – Kiedyś disco denerwowało ludzi do tego stopnia, że palili publicznie płyty artystów reprezentujących ten gatunek. Uchodziło za funk ugładzony na potrzeby białych słuchaczy i przemysłu muzycznego. New disco nikogo nie zdenerwuje. Dodaje współczesnej muzyce tanecznej miękkości, co na własne oczy będzie mogła stwierdzić w piątek publiczność animatorów nurtu z Aeroplane.

flint

więcej: www.freeformfestival.pl

Marcin Flint

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"