– Polska to kraj bardzo dla mnie przyjazny, ale być może jest taki dla wszystkich obcokrajowców. Nie wiem. W każdym razie spotykam się tu z gorącym przyjęciem – mówił Haskell w jednym z wywiadów.

Potrafi czarować swoim niskim, zamszowym głosem, dlatego najlepiej sprawdza się w nastrojowych balladach. Ale na ostatnim krążku „One Day Soon" (2010) pokazał, że nieobce są mu klimaty soulowe czy bliskie country. Karierę muzyczną zaczynał w latach 60. z lokalnymi zespołami League of Gentlemen, Quotations czy Les Fleur de Lys. Jako nastolatek grywał z Jimim Hendriksem, który wtedy jeszcze nie był sławnym gitarzystą.

Gordon Haskell, Sala Kongresowa, PKiN, pl. Defilad 1, bilety: 60 – 250 zł, rezerwacje: tel. 22 656 72 99, czwartek (3.11), godz. 20