Reklama
Rozwiń

Dla mnie wszystko wydaje dźwięk

O wojennych doświadczeniach japońskiej rodziny, pracy w fabryce ciężarówek oraz bliskich spotkaniach z karaluchami olbrzymami mówi amerykańska kompozytorka Miya Masaoka, która w niedzielę wystąpi w Centrum Sztuki Współczesnej

Publikacja: 19.11.2011 14:41

Miya Masaoka

Miya Masaoka

Foto: Rzeczpospolita, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

Zakres pani muzycznych eksperymentów jest zdumiewający – gra pani na tradycyjnym koto, ale i skonstruowała pani jego laserową wersję. Komponuje pani dla orkiestr kameralnych i chórów. Do muzyki wplata pani odgłosy insektów, roślin i pani ciała na równi z wydawanymi przez fabryczne maszyny. Który z tych aspektów pani twórczości jest najważniejszy?

Miya Masaoka:

Wszystkie na równi. Świat to dla mnie niezwykłe miejsce, gdzie prowadzę badania nad dźwiękami. Interesuje mnie łączenie ich z ruchem i kontekstem historycznym, by stworzyć coś nowego i znaczącego.

Urodziła się pani w Waszyngtonie. Czy to tam właśnie nauczyła się pani grać na koto?

Tak. Miałam kilkoro nauczycieli, także w dziedzinie gagaku, czyli tradycyjnej japońskiej muzyki orkiestrowej granej na dworze cesarskim. Jednym z nich był wspaniały artysta, którego drzewo genealogiczne sięga 1200 lat wstecz. Raz do roku jeżdżę do Japonii, by wciąż się doskonalić.

Pani rodzina ją opuściła na rzecz Stanów Zjednoczonych...

Część przodków pochodziła z Fukuoki (wyspa Kiusiu – przyp. red.), a część z Hiroszimy (wyspa Honsiu – przyp. red.). Przybyli do USA na początku XX w. W czasie wojny zostali na cztery i pół roku internowani w obozie, dokąd pozwolono im zabrać po jednej walizce. Przedtem cały dorobek musieli szybko sprzedać za bezcen. Nie wolno było zabrać ukochanych zwierząt. Rząd amerykański zaczął wypłacać reparacje, gdy większość niegdyś uwięzionych już zmarła.

Jak rodzina odnosiła się do pani projektów? Na przykład tego, w którym po pani nagim ciele spacerowało 13 olbrzymich karaluchów madagaskarskich?

Nikomu nic nie powiedziałam. Ale ten projekt stał się tak popularny – kilkakrotnie objechałam z nim Europę, pokazywano go w kanadyjskiej telewizji – że podejrzewam, iż w końcu jakoś to do nich dotarło. Karaluchy – których na marginesie nie cierpię – zainteresowały mnie przede wszystkim ze względu na wydawane przez nie dźwięki przypominające odgłos pracujących syntezatorów. Wykorzystywałam też na scenie podczas koncertów pszczoły trzymane w ulach. Podłączałam się do maszyn elektrokardiograficznych i elektroencefalograficznych. Wszystko jest dla mnie w równym stopniu inspirujące jako maszyna wytwarzająca dźwięk.

A kiedy zaczęła się pani interesować fabrycznymi urządzeniami?

Wtedy, gdy sama pracowałam przez cztery lata w dziale montażu fabryki ciężarówek w Kalifornii. Jak i dlaczego – to długa opowieść. Sama fabryka już należy do historii – w Ameryce nie ma już takich zakładów, zostały przeniesione do Meksyku. Ważne dla mnie było m.in. to, że oferował on dobry pakiet świadczeń zdrowotnych. Uwielbiam fabryki, zwłaszcza stare, w których można poczuć, jak wiele ludzkich żywotów było z nimi związanych.

Jakie zakłady odwiedziła pani w Warszawie – jako rezydentka programu artystycznego Centrum Sztuki Współczesnej – by pozbierać ich dźwięki?

Byłam w czterech, m.in. produkujących stal i części stalowe oraz żurawie. Niektóre z nich były ogromne, z wielkimi powierzchniami szklanymi zamiast okien, jak w starych budynkach dworcowych. Dźwięki z warszawskich fabryk wykorzystam w drugiej części koncertu na wiolonczelę i skrzypce oraz dwa żeńskie głosy. W pierwszej zagram na moim laserowym koto. Towarzyszyć mi będą polscy artyści.

rozmawiała Anna Kilian

* Miya Masaoka – koncert – Sala Laboratorium CSW, Warszawa, ul. Jazdów 2 20.11, godz. 19 wstęp wolny

Zakres pani muzycznych eksperymentów jest zdumiewający – gra pani na tradycyjnym koto, ale i skonstruowała pani jego laserową wersję. Komponuje pani dla orkiestr kameralnych i chórów. Do muzyki wplata pani odgłosy insektów, roślin i pani ciała na równi z wydawanymi przez fabryczne maszyny. Który z tych aspektów pani twórczości jest najważniejszy?

Miya Masaoka:

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem