Reklama

O piłkarskiej wystawie w PKiN kibice nie dowiedzą się w strefie

Euro 2012. Organizator Wielkiej Wystawy Piłkarskiej w Pałacu Kultury nie ma prawa powiesić banneru informacyjnego na PKiN, choć imprezie patronują UEFA, PZPN, minister sportu i prezydent Warszawy

Publikacja: 05.06.2012 10:20

Na Wielkiej Wystawie Piłkarskiej w PKiN można obejrzeć oryginalne koszulki piłkarzy, buty i piłki

Na Wielkiej Wystawie Piłkarskiej w PKiN można obejrzeć oryginalne koszulki piłkarzy, buty i piłki

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

To efekt rygorystycznych  wymogów UEFA czy nadgorliwości stołecznych urzędników?  – zastanawiają się organizatorzy  i stołeczni radni. Bo sytuacja zakrawa na absurd.

W czasie, gdy wokół głównego wejścia do Pałacu Kultury w oficjalnej strefie będą bawić się  tysiące kibiców, na szóstym piętrze gmachu można obejrzeć np. oryginalne koszulki m.in. Karla-Heinza Rummeniggea, Christo Stoiczkowa czy Zinedine'a Zidane'a, buty piłkarskie i piłki z różnych epok. Wszystko na Wielkiej Wystawie Piłkarskiej zorganizowanej przez   STX Jamboree.

Ekspozycja – jako jedyna w Warszawie – ma  oficjalne patronaty PZPN, ministra sportu i prezydenta Warszawy.

Problem jednak w tym, że kibice nie będą mieli szans, by się o tej atrakcji dowiedzieć.

Od marca wisiał na froncie PKiN banner informacyjny o wystawie.  Stołeczni urzędnicy kazali go jednak zdjąć. Bo zgodnie z wymogami UEFA w ramach „zasady czystej przestrzeni" w Strefie Kibica mogą się promować tylko oficjalni partnerzy mistrzostw. – Jeszcze we wrześniu ubiegłego roku w czasie przygotowań do wystawy na spotkaniu z wiceprezydentem Jackiem Wojciechowiczem  urzędnicy zapewniali, że wystawa bedzie na parterze, główne wejście do PKiN - otwarte i nie było przeciwwskazań do reklamy na pałacu. Gdybyśmy wtedy wiedzieli, że przeniesiemy się na szóste piętro, a wejście do PKiN będzie od zaplecza (od strony ul. Emilii Plater) poszukalibyśmy innej lokalizacji. Była szansa np. na Giełdę Papierów Wartościowych  – zwraca uwagę Paweł Kwiatkowski, szef STX Jamboree.

Reklama
Reklama

We wrześniu najwyraźniej jednak urzędnicy odpowiedzialni za organizację  Euro w stolicy nie znali przepisów. A teraz – gdy je poznali – chcą je stosować nazbyt rygorystycznie. – Słysząc o „czystości reklamowej"  na czas imprezy przygotowaliśmy inny wzór banneru. Nie ma na nim już  logotypów naszych patronów, tylko logo Euro 2012 i PZPN – wyjaśnia Paweł Kwiatkowski.

Dyrektor Turnieju Euro w Polsce Adam Olkowicz podkreślił w piśmie do organizatora, że patron wystawy wyraził zgodę na używanie logotypu PZPN i logotypu turniejowego UEFA  Euro 2012 oraz banneru nad głównym wejściem do PKiN.

Niestety, od szefowej Biura Promocji w ratuszu Katarzyny Ratajczyk organizatorzy wystawy dostali pismo (wysłane dopiero 1 czerwca), że nawet w takiej formie wystawa nie może być reklamowana na PKiN. „Biuro Promocji nie może tworzyć precedensów i musi równo traktować wszystkie podmioty i imprezy, jakie w tym czasie będą odbywać się w Pałacu Kultury" – pisze dyrektor Ratajczyk. – A „PZPN nie jest stroną w jakichkolwiek uzgodnieniach i umowach między miastem a UEFA". – To jakaś kuriozalna nadgorliwość – komentuje Kwiatkowski. – Sama UEFA dała zgodę na logo i wzór banneru – podkreśla organizator.

– To jest tylko honorowy patronat UEFA. I w tej sytuacji przepis o czystości reklamowej też obowiązuje. Nie możemy robić wyjątków – stwierdza rzeczniczka ratusza ds. Euro Marta Brzegowa.  Ocenia, że organizatorom powinno wystarczyć, że informacja o wystawie znajduje się w oficjalnych materiałach UEFA wraz z warszawskim City Gudie.

Kultura
Córka lidera Queen: filmowy szlagier „Bohemian Rhapsody" pełen fałszów o Mercurym
Kultura
Ekskluzywna sztuka w Hotelu Warszawa i szalone aranżacje
Kultura
„Cesarzowa Piotra”: Kristina Sabaliauskaitė o przemocy i ciele kobiety w Rosji
plakat
Andrzej Pągowski: Trzeba być wielkim miłośnikiem filmu, żeby strzelić sobie tatuaż z plakatem do „Misia”
Patronat Rzeczpospolitej
Warszawa Singera – święto kultury żydowskiej już za chwilę
Reklama
Reklama