Największe gwiazdy biorą za jeden wieczór 1,5 mln dolarów

Honoraria megagwiazd poszybowały do 1,5 mln dolarów za koncert. Rośnie stawka Gotye, autora hitu roku – pisze Jacek Cieślak

Publikacja: 22.06.2012 19:06

Największe gwiazdy biorą za jeden wieczór 1,5 mln dolarów

Foto: materiały prasowe

Jeszcze niedawno za sprowadzenie Gotye wystarczyło zapłacić 15 - 30 tysięcy dolarów.

- Stawka poszła w górę po sukcesie, który odniósł na całym świecie. Nie mogę jej ujawnić - powiedział „Rz" Łukasz Minta, szef Go Ahead, organizatora koncertu.

- Urodzony w Belgii Australijczyk sprzedał 7 mln egzemplarzy singla „Somebody That I Used To Know" z bestsellerowej płyty „Making Mirror". Teledysk z piosenką zanotował w Internecie cztery miliony odsłon ledwie w trzy tygodnie po premierze w czerwcu 2011 r. Do dziś może się pochwalić wynikiem 218 mln.

Gotye zaśpiewa 5 listopada na Torwarze. To jeden z 50 występów w cyklu światowej trasy, która rozpocznie się w sierpniu. W Europie zaplanowano zaledwie kilkanaście.

- Gotye traktuje tournée niezwykle prestiżowo, dlatego przyjedzie z własną produkcją, to też podraża koszty - mówi Łukasz Minta. - Wpływ na wysokość honorarium za warszawski show ma również to, że Polska jest jednym z pierwszych rynków, gdzie muzyk zdobył ogromną popularność i sprzedał dużo płyt.

Drogocenna nisza

Dla agencji show Gotye to największa halowa impreza z udziałem zagranicznego artysty, odbędzie się bowiem na Torwarze, który mieści do 6 tysięcy widzów. Do tej pory Go Ahead specjalizowało się w klubowych występach zespołów niezależnych.

- Zorganizowaliśmy też pierwszy koncert Black Eyed Peas - przypomina Łukasz Minta. - Generalnie nie zamierzamy zmieniać profilu działalności. Na rynku imprez plenerowych i halowych panuje duża konkurencja, dlatego stawiamy na muzykę niszową. Co nie znaczy, że będziemy rezygnować z nadarzających się okazji. To miło, że pierwszy koncert Rise Against robiliśmy w klubie Proxima, drugi już w Stodole, trzeci musieliśmy zaplanować w amfiteatrze parku Sowińskiego, który mieści 4 tysiące fanów.

Angielskie rekordy

Najwięksi giganci koncertowego biznesu żądają za występ, w zależności od wielkości obiektu, od 500 tysięcy do 1,5 miliona dolarów. Na taką stawkę mogą liczyć Madonna, Coldplay i Red Hot Chili Peppers, którzy odwiedzą Polskę latem.

Obecna trasa królowej pop promująca album „MDNA", według Arthura Fogela, rzecznika Live Nation Global Touring, zaliczać się będzie do dziesięciu najbardziej dochodowych. Sprzedaż części - 1,4 mln biletów, przyniosła 214 mln dolarów, co w Ameryce daje średnio 2,7 mln USD za jeden show.

Trzeba dodać, że amerykańska gwiazda nie musi dzielić się z nikim honorarium, a jedynie opłacić niższymi gażami duży zespół wspomagających ją tancerzy i muzyków. Szczęściarzami są Baskowie z tria Kalakan, którzy występują gościnnie w dwóch piosenkach. To niepowtarzalna okazja do promocji. Tylko z telebimu śpiewa w duecie z wokalistką raperką Nicki Minaj. Królowa pop nie szczędzi mediom newsów. W Tel Awiwie wygłosiła apel o pokój, w Turcji obnażyła pierś. Ciekawe, co pokaże w Polsce?

Coldplay również mocno promowali początek trasy koncertowej w Wielkiej Brytanii. Zbiegł się z premierą najnowszego teledysku „Princess of China", który jest duetem wokalisty Chrisa Martina z Rihanną. Gwiazdę z Barbadosu Polacy zobaczą tylko na ekranach. I bez niej Brytyjczycy mogą się pochwalić świetnymi przychodami. Każdy zeszłoroczny halowy show dał co najmniej ponad -1 mln dolarów przychodu.

Największym sukcesem finansowym zakończył się koncert w londyńskiej hali O2. Oglądało go 30 tysięcy fanów, przyniósł ponad 2,5 mln dolarów. W Warszawie publiczność ma być prawie dwukrotnie większa. Ale nawet przy stuprocentowej frekwencji fani mogą być pewni, że zespół nie będzie od nich zbyt daleko. Dla muzyków przygotowano trzy pomosty, które pozwolą im być w bliskim kontakcie z widzami w większości sektorów Stadionu Narodowego.

Red Hot Chili Peppers zaczęli żniwa w lipcu 2011 r. i do tej pory największy sukces kasowy odnotowali również w londyńskiej arenie 02. Oglądało ich 50 tysięcy fanów - mniej więcej tyle, ile można się spodziewać na letnich festiwalowych koncertach, takich jak stołeczny Impact na Bemowie. W Londynie wpływy wyniosły aż 3,7 mln dolarów.

Relacje z tournée wskazują, że nowy skład z gitarzystą Joshem Klinghofferem już się scementował, on sam zaś coraz śmielej poczyna sobie na scenie. Z początku starał się być raczej muzykiem drugiego planu.

Za nami warszawski koncert Linkin Park, który kasuje do 1, 2 mln dolarów za występ. Pewnie więcej mogliby otrzymać Guns n' Roses zaproszeni do Rybnika - pod warunkiem że wystąpiliby w oryginalnym składzie ze Slashem. Jeszcze do niedawna fani mogli mieć na to nadzieję. Niestety, spełzły na niczym, bo wokalista Axl Rose nie chciał pogodzić się z dawnymi kolegami. Występując z nowymi instrumentalistami, może liczyć jedynie na 250 - 400 tys. dolarów. Nie narzeka, bo zgarnia większość pieniędzy.

A i tak Axl bywa kapryśny. W Anglii na jeden z koncertów się spóźnił, czym doprowadził do wściekłości tych widzów, którzy planowali powrót środkami komunikacji publicznej.

Z kolei w Londynie bramkarze mieli obowiązek nie wpuszczać do hali fanów noszących koszulki z podobizną Slasha. Gdy jednak Axl jest w dobrym nastroju, daje trzygodzinny show, podczas którego wykonuje największe hity z całej dyskografii.

Cena dinozaura

Zaskakująco wysoko ceni się Iggy Pop na czele The Stooges. Kiedy przyjeżdżał do Polski solo, jego honorarium wynosiło kilkanaście - kilkadziesiąt tysięcy dolarów, teraz zaś 150 - 250 tysięcy. Przyczyna jest prosta: gra na letnich imprezach, a stawki festiwalowe są najwyższe. Poza tym jest jedną z nielicznych aktywnych legend muzyki undergroundowej z przełomu lat 60. i 70. W Polsce zobaczymy go na katowickim Offie. Co ciekawe, Iggy bywa droższy od Björk, która zaśpiewa na Open'erze.

Kalendarz i finansowe oczekiwania artystów

(honoraria w dolarach*)

Red Hot Chili Peppers - Warszawa 27.07 - 1,5 mln

Madonna - Warszawa 1.08 - 1,5 mln

Coldplay - Warszawa 19.09 - 1,5 mln

Guns N'Roses - Rybnik 11.07 - 400 tys.

Iggy Pop, The Stooges - Katowice 4.08 -  250 tys.

Bjork - Gdynia 4.07-  150 tys.

Roxette - Gdańsk 24.07 -  150 tys.

Public Enemy - Gdynia 6.07 - 35 tys.

The Kills - Gdynia 4.07 -  15 tys.

Maccabees - Gdynia 5.07 - 10 tys.

* Podane stawki nie są kwotami z polskich kontraktów. Te zależą od miejsca występu i negocjacji. Podaliśmy ogólne stawki, jakich żądają agenci.

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"