Przyjaźń niemożliwa: Król zwierząt i pies-kiełbaska

W ogrodzie zoologicznym w Oklahomie rozkwitła przyjaźń najdziwniejsza z dziwnych. Wielki, królewski lew zaprzyjaźnił się z jamnikiem, który go wychował

Publikacja: 27.05.2013 18:49

Przyjaźń niemożliwa: Król zwierząt i pies-kiełbaska

Foto: youtube

Pięcioletni obecnie lew, Bonedigger, urodził się w Exotic Animal Park w Wynnewood z chorobą metaboliczną kości, która spowodowała, że lew jest lekko niepełnosprawny. Wystarczyło to jednak, by odrzuciła go matka i całe stado.

Osieroconym lwiątkiem zaopiekowały się trzy dwuletnie jamniki - Milo, Wiener i Angel. Wyczuły, że kocię zostało wyłączone ze stada, więc przysposobiły go do swojej gromadki. Przytulały go, starały się uspokoić i chronić. Gdy kot dorastał - jamniki razem z nim pożerały surowe mięso, bawiły się  i ganiały wspólnie po terenie ogrodu.

Dwa jamniki, Wiener i Angel, pozostają do dziś dobrymi kumplami potężnego już lwa. Ale z trzecim, Milo, łączy go nieprawdopodobna przyjaźń. Są razem tak blisko, że jamnik czyści lwu zęby po jedzeniu...

Menedżer parku, 43-letni John Reinke, który stracił obie nogi w wypadku podczas skoku na bungee, uważa, że ta przyjaźń między 5-kilogramowym psem a 250-kilogramowym lwem jest czymś zupełnie wyjątkowym.

- Przyjaźń Bonediggera z Milo to chyba jedyny taki przypadek w świecie zwierząt - uważa Reinke, który od początku obserwował rozwój tego związku.

Milo wciąż otacza opieką  lwa, ale widać wyraźnie, że wielki kot mu imponuje. Dlatego często naśladuje Bonediggera, usiłując wydobyć  z siebie charakterystyczny dla tych kotów ryk, którym w naturze porozumiewają się z innymi przedstawicielami swojego gatunku.

Podczas tornada, które ostatnio przeszło nad stanem Oklahoma, Exotic Animal Park został poważnie uszkodzony. Zbiera teraz środki na to, by naprawić zniszczenia, ale też stara się zapewnić pomoc i opiekę wszystkim zwierzętom dzikim i domowym, które ucierpiały lub stały się bezdomne z powodu kataklizmu.

O przyjaźni jamnika i lwa

Pięcioletni obecnie lew, Bonedigger, urodził się w Exotic Animal Park w Wynnewood z chorobą metaboliczną kości, która spowodowała, że lew jest lekko niepełnosprawny. Wystarczyło to jednak, by odrzuciła go matka i całe stado.

Osieroconym lwiątkiem zaopiekowały się trzy dwuletnie jamniki - Milo, Wiener i Angel. Wyczuły, że kocię zostało wyłączone ze stada, więc przysposobiły go do swojej gromadki. Przytulały go, starały się uspokoić i chronić. Gdy kot dorastał - jamniki razem z nim pożerały surowe mięso, bawiły się  i ganiały wspólnie po terenie ogrodu.

Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem